JA też serdecznie gratuluje nowa pracy zawsze jakas odmiana no i ja tez czekam na zdjątko fryzka nowego
JA też serdecznie gratuluje nowa pracy zawsze jakas odmiana no i ja tez czekam na zdjątko fryzka nowego
boze dziewczyny jak ja sie boje dzis pierwszy dzien w pracy.jestem tak wystraszona ze glowa boli!! cala noc nie spalam.wczoraj zreszta tez .zazraz wychodze z domu mam na 10.nie wiem jacy ludzie tam beda i wogole.a najbardziej sie boje ze sobie nie dam rady z tym wszystkim.mam 2 tyg szkolenie na magazynie.pozniej miesiac w sklepie a pozniej dopiero w biurze.jednak i tak sie boje.przerazona jestem.chyba brak mi wiary w siebie.
masz racje aisha :* bylo ok okazalo sie ze tam pracuje moja kolezanka.caly dzien bylam z nia .jutro ja mam na wczesniejsza godzine niz ona ale mysle ze bedzie ok .strasznie zmeczona jestem.caly dzien biegalam po magazynie i nogi mnie strasznie bola.nio to relacja zdana
teraz uciekam bo moj ukochany anginke ma ierpi biedak trzeba mu lekarstwa dac itp. wiecie-facet chory to jak dziecko
hej Kasiu!!!
Jak ja dawno do Ciebie nie zaglądałam
brak czasu poprostu no...
ale cóz
jak Ci idzie moja Droga??
witajcie kochane :* nadal o was pamietam.pamietajcie o tym.to ze nie zagladam tu teraz tak czesto to z powodu pracy ktora zajmuje mi wiekszosc czasu-niestety.od 10-18 jestem w parcy przez najblizsze 2 tygodnie.pozniej bede wczesniej chodzic to i pewnie wczesniej bede w domku .niestety musialam przesunac godzine jedzenia:/ teraz jem do 19 a nie do 18 nie mam mozliwosci jesc inaczej niestety.ale co tam nie dam sie i bede dalej chudnac na razie mam kryzys z ...no wiecie.mimo ze lykam blonnnik w tabletkach i staram sie duzo pis mam zaparcia:/ mysle ze w koncu ruszy sie wszystko.piszcie kochaniutkie piszcie!!!jak najwiecej napewno sie odezwe.pozdrawiam buziaki dla was :*******
Kasiula, gratuluję nowej pracy Dawno mnie tu nie było, więc nie jestem na bierząco - jak Ci, kochana, dietka idzie? Jakiś sukcesik na koncie?
hej kochane :* dzis odwiedzilam w koncu wc wiec mam nadz ze waga ruszy lada moment.moze ten caly "korek" spowodowany byl nerwami w zwiazku z ta praca i wogole.w pracy bardzo duzo chodze teraz wiec mysle ze ruchu mam duuuzo wiecej niz do tej pory wiec nie powinnam tyc :/ jem tyle samo co wczesniej czyli do 1500 kcal wiec nie rozumiem czemu waga stoi i czasem pokazuje wiecej .no ale jutro sie zwaze i zobacze co sie dzieje .trzymajcie kciuki bo cos nie moge zejsc na te 2 cyferki .a tak malutko juz mi brakuje...
a co u was kochane?nie mam czasu nawet poczytac waszych postow-wybaczcie.nadrobie zaleglosci w weekend bo mam wolne.obiecuje :* !!! halo halo jest tu kto? piszcie cos piszcie nie moge sie doczekac az po pracy bede mogla wejsc na forum a tu.....cisza....malo odwiedzin
Czasem tak jest, że waga się zatrzymuje. Woda w organizmie zatrzymuje sie przez stres, nerwy etc- tak samo metabolizm. A czasem po prostu waga stoi - jak ćwiczymy, bo budują się mięśnie.... Na pewno ruszy!
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
ehh waga poszla o ok 1 kg do gory zalamalam sie.stala stala a teraz w gore :/.teraz duzo chodze w pracy, nosze rozne rzeczy itp.wiec jakim cudem jest wiecej ruszam sie o wiele wiecej niz jak siedzialam w domu a tu zamiast w dol to do gory ((
Zakładki