Witam Was serdecznie.
Coraz czesciej dociera do mnie jaka jestem gruba!!!Dookola slysze jaka ja bylam zgrabna i ladna. Jak sie upaslam i zebym wziela sie w garsc.Czemu tego nie zrobie?Boze chyba brak mi silnej woli.Mieszkam z chlopakiem ktory tez ma problemy z waga i to nie male. Jednak nie ma najmniejszego zamiaru sie odchudzac .Z tego powodu jest mi jeszcze ciezej.
Gdy zagladam do swojej szafy i widze te olbrzymie spodnie to w moich oczach pojawiaja sie lzy i nie sa to lzy szczescia .Pamietam jak wstydzilam sie 5 kg nadwagi.A teraz.....marze o tym aby tykle wazyc.nie wiem dokladnie ile powinnam wazyc ale chcialabym cos okolo 62 kg. Moze ktos kto zna sie na tym lepiej powie mi czy to odpowiedni cel mojego odchudzania?
Kochani blagam was o pomoc. Czytam forum od jakiegos czasu. Kiedys nawet cos tu napisalam. Zazdrosze Wam wszystkim ze macie tu kogos kto was wesprze w trudnych chwilach. Ze jest ktos kto oprocz ciaglego dokuczania z powodu kilogramow wyciagnie do WAs pomocna dłoń.Pomozecie mi???????
Zakładki