Wątek: Nowa dieta, nowa motywacja, nowa Pinky!!!!!:D

Czesc Malutka
Wpadnij jak bedziesz miala chwilke. Bo widze zes zabiegana =]
Pozdro





Na diecie od 05.03.2007r
Dieta - 1000 Kcal
24 lata
170cm
Jest 74kg
Bedzie 60kg !!!
GG : 1971209 jak ktos chce pogadac
A oto moje pyszczysko
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...aaa1481e9.html
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A tutaj moja bitwa z kg !
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=70068

hej pinkaczu mam nadzieje ze za niedlugo bedziesz miala wiecej czasu

a rafal dobrze ze jest zazdrosny, wie ze ma o co bo pewnie wszyscy faceci sie za toba ogladaja ;>

Wczoraj bylysmy u jej rodzicow na obiedzie, pyszniutka pieczona owca

hehe mi sie to kojarzy tylko z ta reklama harnasia:
- a łowiecka gdzie?
- a gzeje sie..

Mam troche wiecej czasu, by do was napisac, wreszcie.
Tak jak pislalam, jestem zabiegana. wczoraj oznajmili nam w pracy, ze kontrakt przedluza sie do 28 lipca, a wiec czeka mnie jeszcze 4 takie tygodnie jak ten
Dieta? Hmmm... sama nie wiem, raz tak jak pisalam wyzej jem za dwoch, a innym razem np. dzisiaj prawie nic tnz. kanapke z salata, ogorkiem, pomidorem , jogurt i jablko.
Wiem, ze moj orgaznizm na pewno nie jest zadowolony z takich skokow, ale to jest silniejsze ode mnie. kiedy mam dni kiedy ciagle jestem glodna to poporstu musze zjesc bo zwariuje, a jak nie chce mi sie jesc to tez przeciez sie nie bede zmuszac...
Okres dzisiaj mi sie konczy, takze moglabym sie spokojnie w poniedzialek rano zwazyc, ale chyba przeloze je na " za pare dni".
Z Rafalem hmm sama nie wiem jak. Raz jest strasznie we mnie zakochany a innym razem w ogole sie nie odzywa, jest zmecznony, znudzony itepe . I choc bardzo go kocham, to nie moge powiedziec ile jeszcze takie wachania jego nastrojow wytrzymam.
Pozatym - co jest wielkim zaskoczeniem dla mnie-mam u jej kolegow niesamowite powodzenie. Sama nie wiem czemu, ale mniejsza o to. Chce poprostu powiedziec, ze zostaje tu jeszcze na kolejne 2 miesiace i chcialabym miec kogos, kto by pocieszyl, przytulil....
Dziewczyny ona ma boskiego brata hihihi Ale to wiecie tak miedzynami dziewczynami
Mam nadzeje, ze R. nie trafi przypadkiem na te moje wypociny na dieta.pl

* * *
Megus - nie m za co Sloneczko. dla Ciebie wszytsko i zawsze
Cytrynko dzieki. A z Rafalem moze i bedzie, moze i nie.chore jakies to jak szybko zmienia mu sie humor.
Smietanka oj tak siostra. zabiegana jestem strasznie, siku w pracy nie mam kiedy zrobic
Koko no wlasnie i w tym jest problem, ze sie ogladaja.
Musze Ci powiedziec ze fajna z Ciebie dziołcha jest Tryskasz pozytywna energia

Milego wieczoru laseczki :*********

witaj Kaja!

a ja bede dalej upiedliwa Czemu mnie juz nie wspierasz co ci zrobiłam cio?

a w dniu kiedy konczy ci sie kontrakt ja bede juz 2 dzien na urlopie

ojjj strasznie brakuje teo przytulenia oraz zwykłej bezposredniej rozmowy
dawny kolega do mnie napisał ...w sierpniu chce sie zoabczyc Ale wtedy A. przyjezdza ...no niewiem, powiem Ci sama ze ja sama mam takie nastroje, ze juz sama nie wiem jak to bedzie i ja tez mam powodzenie ...jeden to nawet na piwo ccial isc ale ja wiem ze nie moge, bo ta druga osoba moze sobie cos wiecej pomyslec

i dziubas jedz wiecej i systematycznie i rowno a dobrze ci to wyjdzie

Co z silownia??

Buzka:*

YooAnnA

Ojjj, ja tez zabiegana jestem ale to dobrze, zę Ci przedłużyli kontrkat, prawda?

Ojjj, nieładnie, powiem Rafałowi a tak na serio, to dobrze rozumiem zawsze wypatrzę przystojnych facetów. Ostatnio do moich p********* sąsiadów przyszło dwóch policjantów - ale byli fajni a mój pan doktorant, zktórym miałam ćw z hlp - miodzio

Wracam do nauki, buziole!

hehehNO pinky,zebyś potem nie musiała się spowiadać Rafałowi z tgo,co tu napisałaś

Wiesz,ja Ci powiem,ze ja np wczoraj z 5 razy zmieniałam moje nastawienie do P. Raz miałam ochotę zacałować go na śmierć,bo wydawał mi się taki kochany,a potem scyzoryk mi się w kieszeni otwierał na samą myśl, że on znów coś zrobił nie tak...
U nas jets tak,ze ja jestem gaduła,a on moze nie mówić nic. Za to czasami jak coś walnie,to nic tylko się załamać... Mamy w końcu to mieszkanie ,znajduje się ono dosłownie minute drogi od jego pracy,a ja z kolei mam o 15 minut dłużej na uczelnie,czyli dojeżdżam teraz z 45 minut. Będę musiała wstawac 1,5 h wczesniej. I on nie łapie,że wypadałoby mnie chcoiaż pożałowac,powiedzieć, że jest mu mnie szkoda,że bedzie mi pomagał we wszystkim, bo dużo czasu będę tracić na dojazdy.... a w życiu...on sie tylko cieszy,ze będzie miał blisko... Czasem oczywiscie mówi,ze bede miała daleko,ale to nie takie wsparcie, o jakie mi chodzi.
Poza tym wczoraj też się wkurzył,bo robiliśmy losowanie i nam przypadł mniejszy pokój i on oczywiscie wku*wiony i sie na mnie wyżywa- już ogólnie jest zły, odzywa się jak jakiś gbur...

Ah...mówię Ci,przechlapane z tymi facetami.

Mój P. czasem chyba zachowuje się jak Twój R. ale ja i tak nie wyobrażam sobie życia bez P. Nie jest idealny, ale jest mój

Pinky fajnie ze skrobnełaś do nas. To chyba bardzo sie cieszysz że kontrakt ci przedłuzono, a ja wolałam jak w pracy nie miałam czasu na nic niż jak był luźniejszy dzień co chwilkę spogladałam na zegarek kiedy będzie ta godzina posiłku czy wyjścia do domu.

Nie wiem czemu sie dziwisz ze masz powodzenie u kolegów Sam, przecież jesteś śliczna dziewczyną, a mały flircik jeszcze nikomu nie zaszkodził, przecież jesteś młoda, to kiedy masz zamiar to robić w moim wieku

Baw się dobrze, lepiej odźywiaj itp.

Miłego dnia

pinky co slychac ?

Pinkuś?