-
Her12, świetna jest to twoje obracanie złego na dobre :D w sumie ja tak często robię, ale tylko w sytuacjach by wybronić się z jakiś kłopotów :wink: nigdy nie robiłam tak z moja motywacją, żeby ją polepszyć. Muszę teraz chyba tak zrobić, bo to naprawdę działa (wiem bo prawie nigdy nie miałam żadnych konsekwencji ze swojego zachowania, chociaż powinnam mieć). Dzięki Her za podsunięcie tak dobrego pomsyłu :*
-
Her dzięki za odwiedzinki.A co do bułek to miałaś rację.
-
:arrow: boojka ja już się wystraszyłam że schowałaś motywację do szafy :!: :lol: Ja też chyba zrobię listę :wink: to dobry pomysł :!: tylko spiszę to wszystko i będę mieć kontrakt z moim ciałem z listą wyrzeczeń i korzyści :wink:
:arrow: missurwis, doradzam :wink: jak nie pomoże to przynajmniej nie zaszkodzi :D każdy może być optymistą - ech, jakie wtedy życie jest piękne :!: ja zawsze, każdą złą rzecz która mnie spotyka tłumaczę sobie tak, że na końcu wychodzi, że miałam szczęście że to mnie spotkało :shock: :lol: poza tym w życiu wszystko się przydaje. A złe doświadczenia są świetne, bo przecież się z nich wychodzi a potem się jest silniejszym i więcej się rozumie... :wink: i przeważnie po utraceniu szczęścia można się potem naprawdę nim cieszyć :D
:arrow: renatko, nie masz za co dziękować. Postaram się wpadać częściej do ciebie :wink: bułeczkom wypowiadam wojnę :!: :lol: Pozdr:* gratuluję 9 ( :!: ) zrzuconych kg!!!
-
Dzisiaj wpadłam jednak z tymi bułkami ale znowu wypowiadam im wojnę.
Jak spiszesz listę to wpisz ją na forum.Będziemy ciebie z niej rozliczać jak coś będzie nie tak.Może w ten sposób będziełatwiej Ci się trzymać postanowień?
-
No więc najpierw lista tego, czego się trzymam:
:arrow: nie jeść późno kolacji
:arrow: ćwiczyć w miarę czasu i możliwości
:arrow: odwiedzać forum :wink:
:arrow: nie jeść słodyczy (dopuszczam raz na tydzień słodką rzecz, żeby nie mieć jakiegoś napadu)
:arrow: żadnych zabielanych zup, smażonych potraw, sera żółtego, słodzenia herbaty, słodkich napojów, przekraczania bariery 1300 kcal :wink:
To tak w skrócie, teraz lista motywacji:
:arrow: szczupłe dziewczyny w teledyskach, w telewizji, wszędzie...
:arrow: pewność siebie
:arrow: kolczyk w pępku
:arrow: pozbycie się jedynej rzeczy która w moim życiu mi przeszkadza (nadwagi :!: )
:arrow: satysfakcja z silnej woli
:arrow: fajne, nowe ciuchy i nie odczuwanie wstydu na zakupach
:arrow: super wygląd
:arrow: lepsze samopoczucie
:arrow: poprawa kondycji
:arrow: dbanie o swoje zdrowie
:arrow: tylko szczupłe dziewczyny są tancerkami :)
:arrow: pokazanie wszystkim, którzy w tej chwili mi zazdroszczą (jest ich trochę) że nie będą miały satysfakcji z tego że czegoś mi brakuje, że coś idzie nie po mojej myśli :wink:
:arrow: świadomość kontroli nad swoim życiem i ciałem
Jak mi się coś przypomni to dopiszę i jak będzie źle to przychodzę tu i czytam :!: Lista korzyści duuużo dłuższa :wink: :arrow: to też motywacja do działania 8)
Nie przejmuj się że wpadłaś z bułkami, ja dziś przesadziłam o jakieś 100 kcal... :oops: tyle że to jeszcze nie powód żeby mnie powstrzymać :twisted: idziemy dalej :!: a jak przez moje wpadki we wtorek nie będzie 74 to dostanę takiego kopa, że nie spojrzę na nic kalorycznego :lol:
-
Diety nie przerywam.Co to to nie.
Twoja lista brzmi świetnie.Mam nadzieję że pokaże waga 74.
-
Optymistyczne podejście :) to już połowa sukcesu :) uda Ci się, bo plan masz doskonały (swoją drogą, też muszę napisać taki plan) Ile chudniesz na 13oo kcal? Chodzi mi tygodniowo??
Powodzenia :)
-
heh ja jem ser zolty i ogolnie sery, jestem na hmm 1100-1300 , jak wyjdzie, zreszt ana oko licze, nei chce byc niewolnica kalorii. i jezdze codziennie rowerkeim rano minimum 27 km :)
chcialabym miec kolczyk w pepku, mmm ale to juz nei na te wakacje, bos ie bedzie papral. ale moze w tajemnicy prze drodzicami zrobie sobie po wakacjach :P na pewno bedzie 74 :D
-
Dziękuję :wink: Ja też mam nadzieję że waga będzie na 74 :) ale przy tych wszystkich wpadkach w tym tyg to może być trudne :roll: OoAishaoO pisz plan, bo sprawdzę jak ci idzie :lol: podziała motywująco :D Ja na 1300 chudnę 1 kg tygodniowo, z tym że po pierwszym tygodniu ubyło mi 3 kg. A teraz już stabilnie po 1 kg. I bardzo się cieszę bo jak będę chudła w równym tempie to może potem jakoś utrzymam wagę 8) co ja mówię, pewnie że utrzymam :!: Tylko najpierw to musze schudnąć he he :lol:
-
no 74 poprostu musi byc ;)
Ten plan masz swietny, tez chyba cos podobnego sobie zafunduje ale jescze sie zastanowie ;)
Matko jak ja ci zazdroszcze optymizmu cala nim emanujesz ;)