smaken chciec to moc.. wiec bierzemy sie :)
a ja ide wlasnie cwiczyc troche :)
Wersja do druku
smaken chciec to moc.. wiec bierzemy sie :)
a ja ide wlasnie cwiczyc troche :)
A ja właśnie ostatnio nie mam czasu na ćwiczenia :cry: ale postaram się trochę wygospodarować jakimś sposobem. A poza tym jak widzę śnieg to mnie wszystkie siły opuszczają :arrow: nie lubię tej zimy :? chociaż na odchudzanko do dobra pora bo wtedy w lecie można pięknie wyglądać :lol: nie mogę uwierzyć że minął już miesiąc... tak to zleciało jakby było wczoraj :wink: jak już nie będzie śniegu to biorę się za rolki i bieganie. I rower. I basen. A co! :twisted: :lol: smaken wierzymy w ciebie z boojką więc się uda :D a ja taką utratę wagi to dlatego że to początki odchudzania i na początku spadało po 2 kg. A teraz po 1 i tak trzymać :) nie chce mi się wierzyć że można byc codziennie najedzonym, praktycznie jeść wszystko i jeszcze chudnąć :shock: nie taka dieta straszna... Pozdrawiam moje kochane, zaciskać zęby i do przodu! (A raczej do tyłu - przynajmniej na wadze :wink: )
No no, zaciskac zeby....dosłownie, żeby nic nie wlazło ;-)
Ta....czas szybko leci, zeby waga tak szybko w dół leciała łojeeee...to by było.
Ale jest dobrze i oby tak dalej, no:]
kawałek po kawałeczku.. bedzie ok :) bedziemy trzymac sie razem to dalej poleca kg...
ja tez sie napalam na roleczki tylko z im ja bede smigac ??:(
Z kim na rolki? Ze mną. Telepatycznie :lol: a ja zamierzam zaciągnąć koleżankę do biegania bo jej mama i ciocia też zaczęły a ja je bardzo lubię więc będzie dużo korzyści z tego :D tylko ten śnieg :evil:
Her12, Gratuluję straconych kg :D
O tak, już nie mogę się doczekać wiosny (a przynajmniej braku śniegu), bo chciałabym już sobie pobiegać :)
nio ja jak na roli to zawsze z kims chodziłam, jak nie z siostra to z byym albo przyjaciolka .. teraz zycie sie zmienilo ja gdzie indziej co innegoo robie ehh nio wiek chyba pozostaje mi telepatyczne towrzyso :) aaa co do biegania... jak dla mnie za zminno .. ale mam wymowce co ?:)
Oj tak dobra wymówka :lol: dziękuję missurwis, życzę ci tego samego :wink: wiosna by się przydała, nie ma co... A ja już się nie mogę doczekać lata 8)
A ja najbardziej lubię wiosnę ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Wiecie na co wpadłam? Zawsze staram sobie coś co dla mnie jest niefajne obrócić w same plusy :wink: jestem z tego znana - więc wszyscy zawsze biegną do mnie po radę - męczące ale daje satysfakcję. Zresztą przecież chcę być psychologiem :) No więc: zawsze byłam zła, że inne dziewczyny już są szczupłe, nie muszą dietkować, ćwiczyć - po prostu mają coś czego mi brak. I co? Teraz im współczuję :wink: Nie będą mieć takiej pewności siebie (która działa na facetów) jak ja po schudnięciu. I nie będą takie zadowolone z życia. W dodatku każdy już wie jak wyglądają i przeważnie nikt się nimi nie interesuje. Dlatego nie akceptują swojego wyglądu, znajdują małe bzdury i mają z tego powodu kompleksy. A ja? - Dopiero zobaczą na co mnie stać :wink: !!!