-
Ach jak zazdroszczę!!! Też bym chciała mieć częściej treningi!!! Ale muszę zadowolić się tym co mam... dodatkowo też tańce marżonetkowe (takie proste układy bo nasza grupa to taka amatorska troche :wink: ) ale zawsze coś, chociaż to maszerowanie to czasem nudzące i spać się chce na treningach :lol:
-
Też sądze że 1300 to fajna dieta, bo dla osób z dużą wagą na 1000 będzie bardzo trudno :roll: też mam 16 lat, jak zaczynalam się odchudzac to bez żadnej wiedzy od razu głodówka a potem 300-400 :oops: dziennie, fajnie że juz coraz mniej osób nabiera się na takie odchudzanie. Pozdrawiam i życzę powodzenia :D
-
witaj Her!
Z ta iloscia kalorii to sadze ze trafilas w sama dziesiatke. gdzies tu na forum przeczytalam ze jednej z nas dietertyczka wlasnie doradzila nie przestawac sie od razu na tysiaka bo organizm sie tez przestawi troche schudnie i stanie.. tylko wlasnie pomaluchnu zniejszac kalorie, a organizm tak tego nie odczuje a jednak bedzie sie chudlo fakt ze wolniej ale caly czas :) ruch masz tez a hula hop jest super z doswiadczenia wiem.. sama krecialam ... hmmm chyba musze sie tu na stancji tez w nie zaopatrzec bo moje w domu zostalo a jakos je tak pociagiem wiesc to nie bardzo ;)
pozdrawiam
buziaki
papa:)
-
Bjedrona, nie Ty jedna się nabrałaś na taką dietę, ja też mam za sobą parę głodówek, dwutygodniówek i takich innych :oops: ale teraz przynajmniej wiem, że to nic nie skutkuje <= i dobrze że wiem to z własnego doświadczenia, to mnie nie będzie kusiło zrobić takiego głupstwa. A naprawdę lepiej jest jakoś sobie to fajnie rozegrać w dłuższym odcinku czasu wtedy można mieć nadzieje że się utrzyma wagę :wink: poza tym przy głodówkach lub b. nisko kalorycznych dietach nie ma nawet siły na naukę a co dopiero na ćwiczenia... i niszczą się włosy, paznokcie i metabolizm... a nie o to chodzi... całe szczęście że to zrozumiałam i podjęłam w końcu troche normalniejsze kroki bo tak to bym w życiu nie schudła. I super że Ty też już to rozumiesz. Pozdrowionka!
Mamimi zaopatrz się w hula hop koniecznie bo to ekstra zabawa, zresztą sama wiesz... a tak w pociągu, to faktycznie troszkę dziwnie :) fajnie że mi doradziłyście z tymi kaloriami bo ja sama nie wiedziałam jak to właściwie jest :lol:
Dziś się ważyłam -1 kg :lol: :lol: :lol: czyli wszystko prawidłowo - jak na razie 1 kg na tydzień :wink: fajnie, bo nie chcę schudnąć szybko, tylko na trwałe i oczywiście cel główny <- uniknąć jojo... że też takie coś musi istnieć!!! :evil:
Buziaczki dla wszystkich!!!:*
-
Kurcze troche dziś przesadziłam z kaloriami... o jakieś 300 :oops: :cry: ale za to poćwiczę więcej bo co mi pozostaje... A tak wogóle to miałam dziś troche ruchu typu noszenie mebli i odkurzanie godzinami... to może troche spaliłam tego co nadprogramowe... heh czemu ta wola taka słaba... ale ide dalej takie incydenty też mogą się zdarzać czasem -> to mnie nie zatrzyma!!!
-
Witam!
No no nieładnie grzeszek :D Ale rozumiem bo ja też jeszcze czasem coś nadprogramowo...
Z tą twoją dietką naprawde trafiłas. Wg mnie po tysiaku szybko byłby jojo. Też sie staram utrzymywac w granicach 1300 ale jakoś tak raz troszke za dużo, a dzisiaj to nawet 900 nie mam :| a przepełniona jestem.
Wiesz, ja jeżdże na rowerku stacjonarnym ale nie moge za dużo i za szybko bo mam astme od maleńkiej ;-) z alergii. na sczescie słabe objawy ale zawsze coś mi chrzęści w oskrzelach...
A dla uniknięcia wpadek to ja ci polecam herbatke czerwoną (pu-erh, koniecznie liściasta, nie w torebkach) to tzw. pożeracz tłuszczu, nie wiem ile w tym prawdy ale ja nie czuje sie po tej herbatce głodna, pije około 3 filiżanki dziennie. I jeśli już po niej nie chudne, to napewno przy nawet wiekszych wpadkach nie przybieram :]
Troche sie rozpisałam...zapraszam do mnie :) Pozdr. :]
-
Kurcze właśnie musze kupić czerwoną herbatkę... :lol: kurcze ten grzeszek to mi nie da spokoju dzisiaj!!! I po co mi to było? Heh... Wiesz Smaken mamy coś wspólnego: astme i alergie :D Dobra ładuję się na twój temat zobaczymy cio ty tam wypisujesz he he :lol:
-
Hejka:-D może niedługo wkleję jakieś fotki, cio Wy na to?? :D
-
Oooo... bardzo prosze:D Fajnie by bylo
-
Dziś mam taniec :lol: super! Wreszcie się troszkę poruszam poza domem :D a w niedzielę też się poruszam bo występ :) trzymajcie kciuki!
A co do ruchu i jedzonka <- wczoraj zjadłam 1300
Ruch: bardzo dłuuuuuugie mycie podłóg (mam remont i żeby podłogę doprowadzić do normalności to się trzeba nagimnastykować, wierzcie mi), mycie wszystkich płytek na ścianach, mebli w kuchni... i dużo prac typu sprzątanie :D do tego jakaś godzinka hula hop (nie żebym tyle dała radę kręcić :) po prostu pokręcę jakieś pół minuty, minutę i jak spadnie to podnoszę he he). Nie ćwiczyłam wczoraj 8 min abs ani układów tanecznych bo... wyłączyli mi prąd :evil: :? !!! Ale tak wogóle to jestem z siebie bardzo dumna bo na początku na każde 45 sek danego ćwiczenia wytrzymywałam 20, a przedwczoraj zrobiłam całe!!! I nawet nie byłam zbyt zmęczona!!! I ćwicze od 2 tyg... Ale mi dało motywację!!! Zastanawiam się czy teraz (bo będę mieć ferie) nie ćwiczyć rano i wieczorem? Jak sądzicie?
A fotki może jutro :P tzn postaram się żeby były jutro :lol:
A dziś na śniadanko jadłam śledzie :D i chyba zrobię dziś jakąś jajecznicę bo mnie straszna ochota naszła na coś takiego :D
Kurcze tak poza tym to chyba mnie jakieś przeziębienie próbuje rozłożyć :? nie dam mu się!!!