Jest juz dosyc pozno; napisze tylko o moim dzisiejszym jedzeniu.
Otoz dzisiaj poraz pierwszy od dluzszego czasu liczylam pochloniete kalorie. Ot tak wzielam sobie to na luz (nie wyznaczalam sobie limitu), poprostu chcialam zobaczyc ile zjem. Bilans 1080kcal + kilka zelkow. Niepokojace bylo tylko to, ze bylo duzo kanapek.. Byl jogurt, kiwi, obiad, i kanapki... sporo kanapek..
I ciutke pocwiczylam dzis - glownie przysiady, bo cos mi sie w oczach wydaje, ze lekko w udach przytylam... Tluszczyk atakuje..
Zakładki