Hop hop! Jesteście tu jeszcze? Czy już stwierdziłyście, że Mia odpadła?
Otóż nie, tylko mam taki kociokwik w pracy w tym tygodniu, że nie wiem momentami jak się nazywam, a umówmy się, moje imię nie należy to najtrudniejszych do zapamiętania...
W każdym razie dietkuję dzielnie, wczoraj odbyło się środowe ważenie i waga wskazała uwaga: 64,6 kg. Tadaaaa!!!

Ale tickerka jeszcze nie przesuwam, bo musi być równe 64