Witajcie,
wpadłam na chwilkę się.. uspokoić.. :twisted: dziś szef mnie tak wkurzył, ze po prostu mnie nosi na wszystkie strony.... dobrze, ze jutro mam wolne. nie mam sił na tego naszego szefa... :evil: :evil: :evil: no nic, póki co muszę tam pracowac, chorobcia czemu z tą pracą tak trudno w tym naszym kraju.. mam dosyć pracy u prywaciarza.. no dobra, nie smęcę więcej, jedynie się przyznam, ze rzuciłam sie po pracy na kulki (tego typu co płatki nesquik) i pożarłam resztę paczki czyli jakies 200 g :( dzieki temu mam juz na koncie 1620 kcal i brzuch wydęty :( a gdybym zjadłam jak planowałam - po obiadku mieć powinnam 1320.. :roll: 1320 zdrowych kcal, a tak pozarłam prawie 800 kcal w taki głupi sposób :( ale jestem zła..
no nic, kara musi być - juz nic nie jem dziś (i tak nie zmieszczę, tak się tymi kulkami zapchałam) no i rowerek wieczorem..
zaraz idę do Rodziców - dziś Ryśka imieniny czyli mego Tatuśka - ide z nimi troszkę posiedziec (i się wyżalić.. :roll: :wink: )..
Wy mnie tu tak chwalicie a ja co.. d.. dałam dziś, zachowałam się jak jakaś głupia :?
Ziutko - dziekuję, ale super to Ty masz - bo pływasz prawie co dzień!! :D to jest wyczyn :D buziaczki
Aniu - no dziś dałam popis, ale mi wstyd. normalnie zajadłam nerwy :( wrr!!
Aniu masz racje - po wysiłku super się wczoraj czułam - dziś pojeżdże porządnie na rowerku wieczorem, to moze mi przejdą nerwy, które mną szarpią dziś naprawdę mocno :( Aniu buziaczki :) miłego dnia
Aniu-Kaszaniu - dzień był niedobry niestety :( nasz szef przechodzi czasem sam siebie :(
buziaczki Aniu.
Gosiu-Forma - no dziś jak się objadałam kulkami to o niczym nie myslałam :( głupia ja :wink: ale masz rację Gosiu - cwiczenia pomagają trzymac się w ryzach! buziaczki
Agnimi - dziekuję ze wpadłas :) buziaczki
KasiuCz - oj dziś chyba tak mnie nosi, ze i 2 godziny rowerka nie wiem czy by pomogły :wink: ale wieczorem spróbuję sie na rowerku odpręzyc... dałam dziś popis, bo nie wytrzymałam nerwowo, coś tam pękło a ja poszłam w jedzenie :( ale bez sensu..
Kasiu mam nadzieję, ze u Ciebie choć troszkę lepiej.. myslami jestem z Tobą!
Beatko - wy mnie chwalicie, a ja co - dziś dałam piekny popis na co mnie stać.. :(
Dziekuję za pakuneczek i wszystko - wsparcie, pamięc.. jesteś przekochana!!
Grazynko - kochana Ty tez czytałam piekny dystans przepłynęłas!! :D super! :) dla mnie 30 długości to takie minimum, ale wczoraj dobrze mi się pływalo i dobiłam do 40 długosci :D moze jeszcze z raz w tym tyg. się wybiorę, zobaczę jak to wyjdzie. buziaczki!! :)
Lunko - oj z czasem to kazda z nas ma w tym przedswiątecznym czasie problem :) ale miło ze wpadłas do mnie :) buziaczki
Tak teraz podczas pisania w sumie uswiadomiłam sobie, ze tak naprawdę to ciągle muszę uwazać na takie stany.. ze ostatnie tygodnie to było spokojne dietkowanie u mnie - jadłam sporo (powiedzmy ze w granicach 1300-1600 a nawet i więcej kcal), waga spada powolutku, ale spada, ruszam się na rowerku przede wszystkim, nie jem słodkiego, dosyć mało pieczywa... jakoś tak straciłam czujność i wystarczyło duże zdenerwowanie a wróciło coś, co kiedyś było częstym pocieszycielem - jedzenie.. te kulki się po prostu nawinęły a mi wszystko wisiało :( nie wiem czy to rozumiecie...
otworzyło mi to oczy, ze ja ciągle i ciągle muszę uważać, musze się pilnować i nad sobą pracować....
jest mi źle, ze dałam się tak poniesc - przezyję te puste 800 kcal, ale boli mnie ze dopuściłam znów do niekontrolowanego jedzenie :(
no nic, stało się.
buziaczki, miłego wieczorku, zmykam do Rodziców :)
ps. przepraszam za te zale tutaj...