-
no to dzisiejsza spowiedz
dzisiaj zjadłam:
dwie kanapki z pomidorem
kawa z mlekiem
brzoskwinia
kawałek arbuza
zupa jarzynowa
4 pierogi z jagodami
fasolka szparagowa z keczupem
____________________________
w sumie 1032kcal
jako, że mieści sie w granicach 900-1100 to jest dobrze
do tego jeszcze jeźdxiłam godzinke na rowerze i mam zamiar jeszcze wieczorkiem godzinke callaneticsu porobić
pozytywnie
-
No dziewczyno WIELKIE OGROMNE gratulacje za wytrwałość! Ja dopiero zaczynam od 19stego.I mam nadzieję wytrwać.....
Pozdrawiam i udanego 1000czkowania
-
wielkie dzięki
ale teraz musze się przyznać, ze do tego wszystkiego zjadłam jeszcze sucharka przed chwila
ale jutro już będzie lepiej
-
no i wtopa
byłam okropnie głodna i łaziłam bez celu po domu i mojaj mamuśka domysliła sie co jest grane i dała mi do zjedzenia ogórka
wprawdzie to w sumie tylko 30kcalwięcej, ale czuję się winna, bo za cały dzień mi wyszło teraz 1108kcal
-
dzisiaj bilans wynosi 1011
a zjadłam:
na sniadanie serek biały light z morelami i otrębami (mniam, polecam)
drugie sniadanie to kanapki z chrupkiego chlebka z białym serkiem light i pomidorkiem
na obiad zupka kapusciana (ale nie dietetyczna, tylko taka dobra) i leczo z piersią z kurczaka i z ryżem
a kolacja to była owsianka z łyżką rodzynek
a w sumie wyszło tyle ile wyszło no i się nieźle najadłam
poza tym jeszcze można powiedziec, ze przejeździłam z godzinke na rowerze (w kawałkach) a wieczorkiem mam zamiar porobic callanetics i odrobić wczorajsze lenistwo
-
dzisiaj 1008kcal (coraz mniej )
a zrobiłam to tak:
śniadanko: maślanka naturalna z otrebami (uwielbiam otręby, pchałabym je wszedzie...)
IIśniadanie: 2 kanapki z wasy z miałym serem pomidorkiem i ogórkiem i znowu troszke maslanki z otrębami
obiad: znowu zupa kapuściana a potem młode ziemniaczki z jajkiem i znowu maślanką
kolacja: kaszka manna z brzoskwinią (bez maslanki)
te kolację to miałam przed chwilą i się taaaaaaak najadłam, no a jutro wyjeżdżam z kumpelami, wiec sie z wami żegnam
przez wyjazd postaram się chociaż mniej-więcej trzymac dietę, chociaz wiadomo jak to jest z alkoholem a ten wyjazd to będzie pijacki, szczególnie, jezeli nie będzie ładnej pogody
ale po powrocie ze wszystkiego sie wyspowiadam i przyznam
pozdrówka...
-
no to teraz to na mnie na pewno nakrzyczycie, bo narozrabiałam
właśnie wróciłam z 10-dniowych wakacji na których kompletnie olałam moja dietę, jadłam to na co miałam ochote, niewiele sie ruszałam i wogóle masaaaakra
własnie sie zważyłam i waga pokazała 73,8, ale na moja kożyść działa to, że jest już popołudnie, a ja normalnie waze sie rano, przed zjedzeniem czegokolwiek, więc to co dzisiaj zobaczyłam jest troszke zawyżone, ale i tak jestem na siebie zła, bo miałam trzymać dietę, a tego nie robiłam
no ale od jutra sie znowu biore za siebie, wsiadam na rower, licze kalorię, uprawiam callanetics itd... od jutra znowu zaczynam sie spowiadac z tego co jem, bo jak bym miała napisać co ja jadłam przez cały ten wyjazd, to wy byście padły, a ja bym sie tylko podłamała...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki