Padam po tym dniu w kuchni!!! A i kalorycznie nie tak jakbym sobie życzyła, zwłaszcza te węgle jem i jem i przestać nie mogę![]()
- espresso
- 6 sucharków z białym serkiem i dżemem
- 250g czereśni
- w trakcie działań kuchennych: pół banana, kilka truskawek, winogron i kawałek jabłka
- kluski z mlekiem na waniliowo
- kawałek sztrucli jabłkowej (po kiego grzyba?!)
z ćwiczeń tylko marsz do sklepu, slalom wśród półek, sprint do kasy, przerzucanie paczek z jedzeniem do koszyka na czas, spacer farmera (oburęczne dźwiganie toreb i plecaka do domu), wspinaczka na 3 piętro starego budownictwa a potem ćwiczenie wytrzymałości w staniu w kuchni i prawego bicepsa podczas mieszania ciast, galaretek i ubijania piany z białek
czyli w skrócie: orbiego nie było i próbuję się usprawiedliwić
Idę skończyć pakować prezent, potem pod prysznic i do łóżeczka z książką. Jutro musimy jeszcze ogarnąć chałupę, więc nie ma wylegiwania się w łóżkuW ogóle cały czas myślałam, że dzisiaj jest czwartek, dopiero teraz się zorientowałam, że jednak nie
![]()
![]()
![]()
Zakładki