:lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez aimka6w
Wersja do druku
:lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez aimka6w
Nie potrafię, nie umiem, nie daję rady... nie wiem, co się ze mną dzieje.
Źle mi z tym wszystkim i nienawidzę siebie.
Serio, nie wiem co mam robić :(
Po pierwsze nie nienawidz siebie. a po drugie jak nie dajesz sobie rady teraz to sobie odpusc. wrzuc na luz po prostu. tzn mowimy o diecie tak? no jak tak to nie mecz sie i nie walcz ze soba. moim zdaniem 1000 to jest hardcorowa dieta. mam dla Ciebie taka propozycje. nie mysl o diecie, nie glodz sie, nie obzeraj sie. jedz to na co masz ochote ale jak juz sie najesz to nie wpychaj wiecej. moze jak sobie odpoczniesz w ten sposob to pozniej bedziesz umiala zaczac diete. powiem Ci, ze ja sie szarpie z dietami i brakiem diety strasznie dlugo. a kiedys schudlam 15 kg :roll: teraz wszystko wrocilo, ale stwierdzilam, ze musze jesc po ludzku a nie jakies dramatyczne diety. i jem normalnie. i chudne ;) Rejazz dasz rade!! :)Cytat:
Zamieszczone przez rejazz
Ja się zgadzam z Corsi, ale coś mam przeczucie, że tu nie chodzi tylko o dietę :?
Co się dzieje, kochana?
Ja mslę, że teraz jest czas dla Ciebie, żeby przestać zaciskać zęby, tylko sie zaopiekować sobą. Zrób to co chcesz, a nie to, co Ci sie wydaje, że musisz.
I wracaj do nas: nie po to, żeby się spowiadać z diety czy nie-diety, ale po to, byśmy mogły tać ci wsparcie, poprzytulać Cię, pocieszyć, i popłakać z Toba, jak będzie trzeba.
Ściskam Cię moooocno.
http://www.ralfpape.de/assets/images/BigSweetKiss.gif
BUZIAKI WEEKENDOWE
oj, to już wiem, gdzie jest ten wstrętny chochlik, który mnie ostatnio prześladował.... taki pesymizm w bucikach z lenistwa, kurteczce w braku wiary w siebie i czapeczce ze smutku...
wywal go natychmiast i posłuchaj Corsi. może lepiej będzie ustawić się na normalne jedzenie i ćwiczenia??
trzymaj się
http://www.k9magazine.com/pictures-o...g-Pictures.jpg
DUŻO USMIECHU W NOWYM DIETKOWYM TYGODNIU:)
czeć
nie wiem czy Cie to pocieszy ale mam to samo
starm sie, walczę i nic nie wychodzi (na drugi dzień zapominam o diecie)]mój tickerek dawno nieaktualny (jest mnie niestety więcej)
ale postanowiłam go nie ruszać do momentu jak osišgnę tš wagę co na nim (jeszcze tak niedawno bylo mnie tyyyle mniej)
trzymaj się
c.
Jestem... Długie weekendowe rozmyślania i smutne spojrzenia Andiego widzącego mnie, jak wtranżalam kolejny kawałek sernika skłoniły mnie do powrotu na dobrą drogę. Znowu.
Dzisiaj nie tylko 'zaczynam od poniedziałku', bo dzisiaj wypada również moja rocznica na tym forum jako rejazz. Nie poszło z odchudzaniem tak szybko jak chciałam, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Dobre i te 10 kilo z hakiem mniej. Jeśli za rok będę miała kolejne 10 kilo mniej to będę już super-mega-hiper-szczęśliwa :D A przede wszystkim poznałam was i to już jest wystarczający powód, żeby tu częściej zaglądać, nawet jak nie ma się żadnych powodów do dumy..
W każdym razie dzisiaj jestem na dobrej drodze do udanego dnia. Rozsądek wrócil a i mi lepiej jak brzuch nie jest pełen i głowa nie jest pełna wyrzutów sumienia. I już się cieszę na samą myśl, że jak Andie wróci z pracy to już w drzwiach będę mogła mu powiedzieć 'udało mi się!'. Na koncie mam póki co 440 kcal (wstałam dzisiaj o 13, dlatego tak mało :oops:) ale zaraz zjem jeszcze jakiś jogurt albo coś w ten deseń, a jak Andie wróci z pracy i będzie jadł obiad/kolację to mu potowarzyszę z miską mleka z makaronem ;) I będzie w sam raz. Poorbitrekowałam też 25 minut, głowa mnie mniej boli (te zmiany pogody za oknem strasznie mnie wykańczają!) i ogólnie jest fajnie.
Czasu tylko mało, pierwszy egzamin już za niecałe 3 tygodnie a ja z nauką jak zwykle w lesie... a w międzyczasie jeszcze jadę na kilka dni do Polski, muszę jakoś się z tym wszystkim wyrobić :roll: :roll:
hej :)
po pierwsze gratuluje tego roku. jakby nie bylo dokonalas niezlego wyczynu :) schudlas 10 kg, jestes z nami i znow zabierasz sie za siebie aby skonczyc dzielo :)
co do dzisiejszego dnia to tym bardziej gratuluje ;) tez musze powrocic na lono diety bo ostatnie 2 dni to byl dramat :roll: :oops:
napisz jak tam dzieciaki? masz te robote? i jak studia? :lol: :lol:
Och... Ale fajnie, że jesteś z powrotem...
Witaj w domu, Rejazz. Tęskniłyśmy...
Mój pierwszy dzień wyglądał więc tak:
- razowa bułeczka, pół z wędliną, pół z dżemem, kawa z mlekiem (265)
- gorący kubek pieczarkowy (92)
- gotowany kalafior (84)
- płatki nestle fitness jogurtowe (239)
- kluski na mleku (319)
razem: 997, B/T/W: 46/16/176
Ciekawe, jaka jutro będzie waga, ale nie liczę na nic pozytywnego, bo od 3 dni nie byłam w wc :roll: :roll:
A jak życie... ogólnie dobrze, chociaż mam wrażenie, że depresja jakby mi wraca mimo leków... ale sama nie wiem, co o tym myśleć. Może to przez to, że znów moja praca się tak odciąga w czasie, mam do tego pecha. Niby już zdecydowałam się na tą rodzinę (a oni na mnie) pod koniec grudnia, ale w styczniu dzieci i ojciec ciągle chorowały i byłam tam tylko dwa razy i zarobiłam całe... 15 euro :|
Teraz idę w czwartek i mam nadzieję że faktycznie pójdę i nie odwołają znowu spotkania... Ale ogólnie mam siedzieć z dzieciakami tylko 2 dni w tygodniu, może po sesji poszukam jeszcze jakiejś rodzinki, ale teraz boję się, że się czasowo nie wyrobię.
No i to chyba tyle... zbieram się do łóżka poczytać, dzięki dziewczyny że jesteście ze mną :*
Hej
musimy trzymać się razem bo przepadniemy Madziu
ja bez Waszego wsparcia nie dałabym rady
mimo fatalnej pogody miłego dietkowego dnia Ci życzę
c.
100% diety w diecie
hej Rejazz :)
nie myśl o depresji! jak to się mówi nie wywołuj wilka z lasu!!
dieta piękna ;) ale ja tam nie wiem czy zjadłabym makaron z mlekiem :roll: :lol: :lol: :lol:
BARDZO CIEPLUTKO CIE SCISKAM W TEN U MNIE DESZCZOWY DZIONEK :)
A NA ZPARCIA POLECAM CZERWONĄ HERBATĘ. PIJĘ JA REGULLARNIE I OD TEGO CZASU WOGULE NIE MAM PROBLEMU Z PÓCIEM DO TOALETY. ALE TROCHE OSZUKUJE NA SMAKU I PIJE CZERWONE...OWOCOWE NP. TRUSKAWKI W SMIETANIE :)
TRZYMAJ SIE
Ze mnie to straszny leniwiec i nawet wody na herbatę nie chce mi się zagotować :shock: :shock: :shock: Muszę nad tym popracować, bo mamy pełną szufladę przeróżnych herbat i trzeba je kiedyś spożyć i w ogóle wypróbować, które są dobre a które możemy oddać rodzicom Andiego, bo na co nam niedobre :P :P :lol: :lol: :lol: :lol:
A kluski na mleku... to taka gotowa potrafa od Dr Oetkera bodajże, tzn. mleko gotuję sama i dosypuję z torebki makaron z proszkiem waniliowym... Smakuje nawet dobrze, ale też za często bym nie dała rady jeść :)
Dzisiaj na wadze kilogram więcej niż wczoraj, pozostawię to bez komentarza bo na szczęście wiem, że byłam grzeczna i że ćwiczyłam i mam wagę głęboko w czterech literach. Jutro będzie lepiej :D :D
Na dzisiejszy dzień też mam dużo zajęć w planach, więc nie mogę siedzieć tyle przed komputerem... Ustaliłam z A., że każdego dnia spisuję na kartce co chcę/powinnam/muszę zrobić i on mnie potem wieczorem z tego rozlicza..... :lol: :lol: Taka metoda na mnie działa, bo wstyd mi np. napisać, że mam zrobić porządek na biurku a potem przez tydzień się spowiadać z tego, że jeszcze mi się nie udało ;) ;) ;)
Miłego popołudnia, kochane a ja wracam do nauki... potem orbitrek i obiadek a potem zobaczymy :)
A jeszcze chciałam wam dwie rzeczy pokazać.
Po pierwsze mój wykresik wagi ze stycznia.... zielona linia to zamierzany spadek wagi, pomarańczowa to to, co się ze mną aktualnie dzieje ;-)
http://farm3.static.flickr.com/2115/...cce20ac344.jpg
I jeszcze zdjęcie, które ostatnio zrobiłam :)
http://farm3.static.flickr.com/2172/...6548a625f3.jpg
Tak tak, to znowu ja :D
Co prawda jeszcze nie zjadłam kolacji, ale czeka gotowa w lodówce, żeby zjeść ją razem z Andiem jak wróci z pracy. Jemu zrobiłam calzone, to i ja muszę mieć coś do pochrupania w tym czasie bo pewno przy okazji pooglądamy coś w tv ;) Ale zadowolę się sałatką z tuńczykiem :)
Więc dzisiaj było tak:
- czerwony pomidorowy chleb własnej roboty z wędliną i kromka chrupkiego z dżemem (319)
- obstgarten, kromka chleba (231)
- płatki fitness jogurtowe z mlekiem (223)
- sałatka z tuńczykiem (236)
razem: 1009 kcal, B/T/W: 71/17/146
Orbi też był: 32 min., 9,68 km.
Piecze się chlebek na jutro, tym razem będzie bardziej na słodko, ze śliwkami.. powinien być jeszcze z makiem, ale nie mamy chyba w domu (a przynajmniej nie mogłam znaleźć) - zobaczymy, czy wyjdzie smaczny, na razie jest na etapie rośnięcia, a co z niego wyszło dowiem się za 1,5h :)
no jakby sie zastanowic, to bardzo dosłowna jesteś :D:D:D:D:D:DCytat:
Zamieszczone przez rejazz
trzymaj sie i ta lista do zrobienia
jest fajna i moze skuteczna nawet :)
LOL :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
U mnie to siedzi raczej w sześciu brzusznych literach i nie głęboko tylko w postaci falującego FAŁDUJUDU :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: Ale i z tych czterech liter conajmniej z jedną literę przydałoby się usunąć ;-)
to sie zgadalysmy :wink: Ja po pieknym dietowaniu i sporcie tez kilos do przodu! Chyba sie "popsulam" :wink: :wink: :wink:
Ale sie ciesze, ze jestes juz tutaj w pelnej gotowosci 8) 8) 8) Bo jestes, nie?
Rej, z czego pierwszy egzamin?
PS. Zdjecie widzialam juz na flickr.....zachwycona jestem :) :D :roll: ....ale to zadna nowosc :lol: Uwielbiam Twoje zdjecia :)
to zupełnie jak ja
fanką jestem zdjęc twoich i kropka
mam nadzieję, że kolejny dzień zaliczych do udanych
pozdrawiam
(a waga jest głupia) :lol:
c.
http://i48.photobucket.com/albums/f2...ow/flowers.jpg
A CO DZISIAJ POKAZALA WAGA, PO WCZORAJSZYCH GŁUPOTACH ??
ZDJECIE ...SUPER :)
MIŁEGO DNIA :)
cześć skarbeczku .....
serdeczne dzieki za odwiedzinki
i buziole słodkie przesyłam cmok cmok cmok :wink:
a gdzie Ty? ;)
No właśnie, znów zniknęłaś. Wracaj.
Jak się czujesz?
Magduś moja ulubiona
co słychac kochana?
zapraszam na forum
i pozdrawiam
c.
hej Rejazz :)
zdjecie super ;) wklejaj wiecej :D
dobry plan z ta kartka i spowiadaniem sie. moze na mnie tez zacznie dzialac. tylko kto by mnie mial przepytywac :roll: :roll:
smiechotka :wink: no opowiadaj! kiedy egzaminy, jak z praca, ile SCHUDLAS 8) 8) :) :) :) :)
i gdzie ty ?
Rejazz ja wróciłam, a Ty gdzie się podziałaś??
http://www.bradfitzpatrick.com/store...un-cartoon.jpg
DUŻO SŁONECZKA W TEN CUDNY CZWARTEK :)
http://www.strykowski.net/fotografia...nkila_1754.jpg
BUZIAKI NA TEN WSPANIALE ZAPOWIADAJĄCY SIĘ WEEKEND
http://very-bored.com/pics2/cuteanim...-animals-1.JPG
WSPANIAŁEJ SOBOTY :)
http://galeriakot.pl/images/puzzlepies2.jpg
ODPRĘŻAJĄCEJ NIEDZIELI
Rejj gdzie zes sie znowu podziala? szlajasz sie po tym Berlinie i nic nie piszesz :( :roll:
http://img221.imageshack.us/img221/9...ylkamidil7.jpg
BUZIAKI NA NOWY TYDZIEŃ, OBY BYŁ FIT :)
http://www.codeguru.pl/data/Users/17263/lime-wu-256.jpg
UDANEGO WTORKU :)
Jestem, jestem!
Dopiero w piątek wieczorem wróciłam do Berlina... a w sobotę z samego rańca miałam mój pierwszy egzamin. Teraz trzy tygodnie przerwy i dopiero kolejny, więc nie mam wymówek i muszę zadbać o siebie. Zwłaszcza że na wadze widziałam ostatnio już nawet 73-74 kg.. :oops: :oops: :oops:
Dzisiaj z Andiem szukaliśmy odpowiedniej kary-motywacji dla mnie. I wymyśliliśmy. Finansową ;) Po pierwsze, jak trzymam dietę w okolicy 1000 kcal to Andie dokłada 5 euro do naszej zakupowej puli. Jak nie trzymam, to ja dokładam. Dla niego nie jest to żaden wydatek a i tak to on finansuje nasze odżywianie jak do tej pory, ja rzadko kiedy płacę za jedzenie ze swojej kieszeni... a dla mnie 5 euro to dużo, tyle zarabiam na godzinę i w sumie nie jest tak lekko i przyjemnie upilnować dwoje cudzych dzieci :roll: :roll: To motywacja finansowa numer jeden. Numer dwa jest mniej kosztowny - każde z nas jeśli nie poćwiczy danego dnia min. 10 minut na orbitreku czy w jakikolwiek inny sposób lub ew. nie pospaceruje intensywnie godzinę, to wrzuca do skarbonki 1 euro ;) No i za te eura będziemy sobie kupować od czasu do czasu coś do poczytania :P
Wiem, bardzo materialnie teraz ta moja dieta brzmi, ale lepszy rydz niż nic ;) Jeśli poskutkuje, to czemu nie? ;) :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8)
A co poza tym... chyba nic nowego do opowiadania.. Mam jeszcze jedną motywację do odchudzania, wesele brata 26.07, też zostało raptem 5 miesięcy żeby zrobić coś ze sobą i czuć się w końcu na weselu w miarę przyjemnie i swobodnie.
Muszę tu koniecznie zajrzeć wieczorem i napisać co zjadłam. Muszę. Obiecuję, że zajrzę - trzymajcie mnie za słowo, pliz. Buziaki.
czesc! trzymam za słowo!
:)
i miło Cie widzieć