-
Powodzenia! 3mam kciuki
-
Nie wiem dlaczego akurat teraz zjawilas sie na moim watku
zbiegam okolicznosi wlasnie w jednych z gorszych chwil w moim zyciu
i za to ci dziekuje.....
-
I jak tam dzisiaj mam nadzieję, ze wspaniale!
miłego dzionka!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Och, przeczytałam to, co Majussia napisała i się popłakałam... Ale tak dobrze...
Przyjdę do Was wieczorem, bo teraz muszę lecieć na ostatni egzamin.
Becia, Notta, w mojej głowie kiełkuje pewnien perfidny plan plan dla nas. Do wieczora przemyślę.
-
-
aż się boję tego planu... trzymam kciuki za egzamin
-
Becia, solidaryzuje się z Tobą w walce... i w strachu przed Aimki planem.
-
ok, jestem juz. egzamin dobrze. To juz koniec!!! Teraz wcielam moj plan B w zycie: balsamy, make-up'y, cwiczenia, usmiechy, i ksiazki, ksiazki, ksiazki...
Plan dla nas jest taki, zebysmy wzajemnie dla siebie wymyslaly zadania dla poprawienia naszej samooceny. Nie za trudne, takie jakie da sie osiagnac, ale i nie za latwe. Bo jak ja sobie wymyslam sama, to intuicyjnie wymyslam dosc latwe. Nie musimy tego robic codziennie, ale np raz na jakis czas, czy tez dac sobie dluzszy termin. Ja na przyklad wiem, ze Notta nie bierze przerwy w pracy, wiec moglabym wymyslic jej, by te przerwe brala i wtedy Notta bedzie czula wieksza "presje", no bo mi obiecala. A np Becia mi moze wymyslec, bym jadla sniadanie czy cos w tym stylu. Chodzi mi o takie rzeczy, o ktorych wiemy, ze jest nam trudno sie do nich zmobilizowac napiszcie w ogole, co to jest dla Was. Ja wiem, ze cos takiego by mi pomoglo sie mobilizowac.
Moja propozycja na ten tydzien jest taka, by każda z nas wymysliła 20 rzeczy, ktore lubi w swoim ciele. Wiem, wiem, myslalam o tym i stwierdzilam, ze o ile 10 to moze znajde, ale 20? W zyciu! Ale potem zaczelam o tym myslec w drodze na stacje i powiem Wam, ze jak sie zaczelam rozkrecac... :P
Bo wydaje mi sie, ze my sie za bardzo koncentrujemy na rzeczach, ktorych w sobie nie lubimy. Ja przestalam jakis czas temu myslec o tym, czego w sobie nie lubie, albo co jest okropne, w ogole odcielam sie od takich mysli! I mowie Wam, to dziala!!! Naprawde, moja samoocena, to jak sie czuje w moim ciele, znacznie sie poprawila.
Wiec moze na dobry poczatek każda z nas stworzyłaby liste 20 rzeczy, za ktore kocha swoje cialo? Tak do konca tygodnia np. Ja swoja pewnie skoncze jutro, to napisze.
Aha, mi np trudno by bylo znalezc 20 czesci ciala, ktore lubie, wiec np wpisalam to, ze kocham moje cialo, bo jest zwinne, albo bo przejawia sie przez nie moja osobowosc, ze mam takie smieszne dolki w ramionach, albo ze kocham patrzec jak pod skora zarysowuja mi sie miesnie... W ogole od kiedy zaczelam patrzec na moje cialo w tych kategoriach, zamiast traktowac je jako zlepek ladnych lub nieladnych czesci typu: wlosy, piersi, uda - to czuje sie z nim duzo lepiej.
.................................................. .................................................. .......
A poza tym dzisiejszy dzien mialam dobry. Kcal w normie, tusz na rzesach, zaraz pojde porobic brzuszki a potem sie wykapac plus balsamowanie. A w wannie pomysle nad szczegolami mojej listy :P
-
ale Ci fajnie że już masz koniec, przede mną jeszcze 3 super trudne egzaminy
Plan jest świetny przemyślę sobie dokładnie do czego trudno mi sie zmobilizować i na dniach dam znać podobnie jak z 20 rzeczami które w sobie lubię. ciężko będzie aż 20 rzeczy znaleźć ale pokombinuję...
dobrej nocy :*
-
Wygląda pozzzzzytywnie . Gratki za egzamin !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki