-
-
każdy czasem czuje się jak emerytka
czasen trzeba odpocząć, aby potem zrobić dwa weiderki na raz
:P :P :P :P grunt to nir tracić gruntu pod nogami
buziaki-chudziaki
w środę rano mierzenie i wam moje cudne-nowe wymiary przedstawię, jak tylko je poznam
dodam tylko ,że mój trener z którym się spotykam raz na tydzień i który mnie zmierzył na początek i teraz po 5 tygodniach gymu i basen jest miluki, nazywa się gary :P i jest na prawdę w miom typie :P :P :P pomarzyć.....to chyba wolno
-
CZEŚĆ MOJE KOFANE DZIEWCZYNKI
NO I ZNOWU NIE MOGE WYSZIEDZIEĆ ZA BIURKIEM
MAM TYLE W SOBIE ENERGI ŻE STARCZYŁO BY CHYBA NA 60 MIN ROWERKA I 24 POWTURZEŃ WEIDERKA aLE TO DOPIERO ZA OK 8 GODZ.
KASIA NIE MASZ MNIE ZA CO PRZEPRASZAĆ. JA JUZ TAKA JESTEM ŻE JAK MÓWIĘ COS IRONICZNIE TO W POZYTYWNYM ZTEGO SŁOWA ZNACZENIU. NAPISAŁAM, ŻE JESTEŚ NIEDOBRA KOBIETA GDYZ KRZYCZYSZ, ALE MAŁYMI DOPISAŁAM ŻE TO DOBRZE. tWIJE KRZYKI TRAKTUJĘ NA RÓWNI Z LAMENTEM SIOSTRY CZY PRZYJACIÓŁKI PONIEWAŻ WIEM, ŻĘ CHCESZ DLA MNIE DOBRZE . pOZATYM TYLE RAZY W TYM POŚCIE PUSZCZAŁAM OCZKO WIĘC TO ZNACZY ŻE TEKST JEST NAPISANY Z HUMOREM.
WASZKA - 5 GODZIN FITNES. OBAWIAM SIĘ ZĘ ŻADKO KTÓRA Z NAS MA TAKĄ SPRAWNOŚĆ FIZYCZNĄ, CHOĆ SĄ WYJATKI cZYTAŁAM NA WĄTKU KASI, ZE NIE JESTEŚ ZADOWOLONA Z BRZUSZKA PO WEIDERKU BIEDNA JESTES JAK MOŻESZ TO PRZEŚLIJ MI NA PRIVA, TEŻ CHCE ZOBACZYC BO W MOIM PRZYPADKU NA RAZIE ŻADNYCH EFEKTÓW MOICH ĆWICZEŃ NIE WIDAĆ
Monikejszyns92 - JA ŚMIGAŁAM 60 MIN PO 1,5 TYGODNIA, TAK BEZ ZADYSZKI WIĘC PEWNIE I TY SIE SZYBKO WYROBISZ POZATYM wITAM CIĘ NA SWOIM WĄTKU ORAZ W GRONIE FANEK ROWERKA I WEIDERKA.
linunia - KOCHANIE NIE WIEM CZEMU ALE PODCHODZE DO ODCHUDZANIA Z HUMOREM. JA BYM BYŁA SMIERTELNIE POWAŻNA TO PO PIERWSZE NAPEWNO BYM ZWARIOWAŁA, PO DRUGIE TO BY NIE BYLA PRZYJEMNOŚĆ A PO TRZECIE I DLA MNIE ANJWAŻNIEJSZE W TYM WSZYSTKIM - WY NIE CHCIAŁAY BYŚCIE ZE MNA GADAĆ JAK BYM CIAGLE NARZEKAŁA dLATEGO CODZIENNIE WYSYŁAM WAM MOJĄ POZYTYWNĄ ENERGIĘ OBY NAM SIĘ LATWIEJ I PRZYJEMNIEJ CHUDŁO. pOZATYM JAK MAM NIE BYC SZCZĘŚLIWA JAK MACHASZ CODZIENNIE ZE MNĄ TE BRZUSZKI a Z EMERYTURY TO JA CIE ODWOŁUJE I WRACAJ DO MNIE
jola27 - TEZ MIAŁAM PRZYSTOJNEGO TRENERA, BYŁ JEDNYM Z GŁOWNYCH POWODÓW DLA KTÓRYCH WSTAWAŁAM O 6,00 RANO I BIEGŁAM ĆWICZYĆ, BO WTEDY BYŁO MAŁO OSÓB I MIAŁAM GO TYLKO DLA SIEBIE NIE DOŚC ZE BYŁ JAK CIACHO Z KREMEM TO JESZCZE CUDNIE PACHNIAŁ I MIAŁ NIESAMOWITE PODEJŚCIE DO MNIE CZEKAM NA WYNIKI MIERZENIA.
eda26- PROSZE BARDZO. MAM NADZIEJĘ, ZE CI SIE SPODOBAŁY
AAAAAAAAAAAAA ZAPOMNIAŁAM WAM POWIEDZIEĆ: MOJA CUDOWNA WAGA DZISIAJ Z SAMEGO RANA POKAZAŁA 64,900 KG. NORMALNIE POWER NA CAŁY DZIEŃ
POZDRAWIAM I ODEZWĘ SIE PÓZNIEJ
-
Wow, kolejny spadek Cudnie!
-
Hej flex wpadłam sie przywitać - tez trudno mi wysiedziec przy biurku
64 kg wow! Mi spadło 2 w 8 dni i waze 70 kg ale dojde do 54!
Ale Ty masz swietny wynik!!!!!!!
Miłej pracy Pozdrawiam
-
Monika, wiem, wiem, ja się przecież nie gniewam
Gratuluję spadeczku, brawo!!!
Miłego dnia :P :P :P
-
Kongratulejszyn Misiek spadku wagi Pamiętam jeszcze jakie to było motywujące jak widziało się chociażby te 10gram w dól a te 10 gram zmieniały z 65 na 64 i nie myśli się, że to tylko odrobina tylko myśli się o tej 4
Dzisiaj mam cały domek dla siebie wolny bo na zajęcia idę dopiero na godzinę 17 (nie nie jestem na wieczorowych) i siedzę do 20.20 wiec do czasu wyjścia na uczelnie wysprzątam CAŁY domek i przerobie filmiki z ćwiczeniami
Ehh ale ta wiosna mnie motywuje do działania... Delikatne słonecko za oknem a banan z mojej twarzy nie schodzi :P
Miłego i owocnego dnia życzę
-
Gratulacje ładnych cyferek na wadze, niech Ci tego powera starczy do następnego miłego ważenia to na pewno znów będzie widać efekty
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
No to mocno trzymam kciuki za to, by i to jutrzejsze, decydujące ważenie zaowocowało przesunięciem suwaczka w prawo.
A z Darkiem już pogodzona? Gratuluję zwycięstwa nad czekoladą.
Jeśli chodzi o próbowanie "niedozwolonych" potraw podczas gotowania, to ja po prostu takowych nie gotuję. Jeśli mój mąż chce mieć szczupłą żonę, to albo je to samo, co ja, albo sobie sam przyrządza. Zresztą smakuje mu moje "odchudzone" jedzonko i nie przyszłoby mu chyba nawet do głowy, że mogłabym dla niego gotować osobno. A do tego dojada (np. po pracy, gdy ja już nie jem) jakieś tam rzeczy z puszki: chilli, zupy, ewentualnie coś mrożonego, ewentualnie kanapkę sobie robi.
Ściskam
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki