Wątek: MISIEK PISZE O SOBIE

WASZEŃKA ZA TE KWAITUCHY TO JA CIĘ NORMALNIE...I LOVE YOU

Moze to jeszcze nie Twoj czas?

NIE NIE NIE. TAK MNIE PROSZE NIE MOTYWOWAĆ. JA SIE WIECZNIE USPRAWIEDLIWIAM SWOIM STANEM PSYCHICZNYM I WSZYSTKIM DOOKOŁA. I CO Z TEGO MAM...GRUBA D... WIEC NIE WOLNO MNIE USPRAWIDLIWIAC BO JESZCZE SIE USPRAWIEDLIWIE OD NASTEPNEGO DOŁA PSYCHICZNEGO.

NIE MA CO MISIEK MUSI SIE ZMOTYWOWAĆ, A WY MNIE MUSICIE KOPNĄC.
NA KOPNIAK ZACZEKAM A TYMCZASEM LECE POOGLĄDAC KOSTIUMY KOMPIELOWE W SKLEPACH INTERNETOWYCH. OJ JA JA SIĘ TAM ZMOTYWUJE

NIE MA LEKKO. CZAS DIETY NASTAŁ
OBY WYTRZYMAĆ W TYM NASTAWIENIU DO WIECZORA

MISKU! To do dziela! No niby nie bedziesz w bikini na nartach jezdzic, ale pomysl: wskoczysz w piekny rozowy kombinezon na stoku....i jak bedziesz gruba to myslisz ze jak bedziesz w tym wygladac? jak PAROWKA
Mam racje?
Wiadomo, ze takie ciuchy jeszcze pogrubiaja

Misiek - to przygotuj się psychicznie na tą walkę wieczorną!!! Przecież jak będziesz przygotowana, to na pewno się nie dasz napadom głodu! Wyciągnij sobie zdjęcia jak byłaś szczupła albo co! Ale idz posortuj pranie!! Pozdrawiam :P

Misiek, Misiek na Mazurach wolno Ci bylo, bo to wakacje, ale teraz juz grzecznie prosze
Na kopniaki czas przyjdzie pozniej, jak sie zdeklarujesz, ze sie bierzesz i nawalisz (o ile nawalisz, bo przeciez jak sie wezmiesz, to nie nawalisz, prawda? )

Misiek, choc rzucamy snikersy, ciasteczka i inne takie i zobaczymy, ktora szybciej wymieknie i da sie skusic

No właśnie!

Pamiętaj, że SNICKERS = TRUCIZNA (przynajmniej dopóki nie schudniesz )

Do dzieła!

Nie ma to tamto, bierz się za zrzucanie balastu

Hejka!

Jakoś wczesniej nie pojawiłam się u Ciebie na wątku... ale wielokrotnie natknęłam się na Twoje posty u Kasi czy Waszki Skoro też jestes z Wawy to może dołączysz do nas na spotkanie 1 sierpnia. Szczegóły będą jeszcze ustalane, tak więc zajrzyj czasem do mnie na wątek czy wiadomo cos więcej (niestety privy mi się zapchały i musze je uporzadkowac).

pozdrawiam

jupi ..................nie nazarłam sie na swita noc / ale jeszcze nie chwale dnia przed zachodem słońca /

staram sie dla was. przydało by sie jeszcze popedałowac, ale na to juz nie mam ochoty dzisiaj. popedałuje od jutra

padam ze zmeczenia. chyba o 22.45 bedę już leżeć w łóżku. a co mi tam. przynajmniej sie wyspie

emkr - powoli rezerwuje sobie 1 sierpnia. chetnie sie spotkam z forumkami.
bedę do ciebie zagladać i na bieżaco sledzic termin i godzinę spoptkania.

buziaki wieczorne

nie ja padnę.
jeszcze na chwilke odpaliłam poczte mailowa a tam zaproszenie od kolezanki na piątek na 20 z okazji jej urodzin. zgadnijcie jak mnie zaczęca ????????

"A NA DESER TARTA O NADZIENIU Z ROZTOPIONYCH SNICKERSÓW. WIEM, ŻE JE LUBISZ!!!"


no nie. ja sie chyba zastzrele. ale horror ćwiczyć sliną wolę
ćwiczyć sliną wolę

ćwiczyć sliną wolę

ćwiczyć sliną wolę

snickers twój wróg

snickers twój wróg

snickers twój wróg

snickers twój wróg

No to ja jeszcze raz przypomnę, że Snickers truje

Ach te imprezki, ach te pokusy, załamać się można

Damy radę kochana!

Ja w sobotę jadę do mojej ukochanej babci na imieninki a tam są zawsze TAAAAAKIEEE pyszności