Łał, jak to pisałam, nie było jeszcze zdjęcia Darka! JAki piękny tatoo! I rzeczywiście niegruby ten Twój luby. Mój ma o wiele więcej tłuszczu na sobie
Hahaha sucharek ale tatoo faktycznie niezly a Twoj Elvis poprostu mnie rozczula jej jakbym miala takie cudo to bym chyba zaglaskala na smierc wiec moze lepiej ,ze nie mam ? heh... ja ide we wt do "sali pociura" suuuuper
Dezelek bardzo fajny :P :P ja oprócz rowerka mam jedynie hantle i uważam, że to w zupełności wystarczy
Jej, ale tatuaż
Ufff, przebrnęłam przez zaległości Również cieszę się, że już jesteś, bo uwielbiam tutaj zaglądać... a dziś powklejałaś też coś dla oczu, hurra!!!
Siłownia jest fajna - ja nie mogę sobie dla odmiany pozwolić finansowo ale raz w tygodniu mam za darmochę w ramach zajęć na uczelni
Co to jest w ogóle ta kołyska...? Jak toto wygląda??
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie jestem pewna w 100% czy spadło mi 3cm z samej kołyski, czy z ławki skośnej... Ale chyba z kołyski bo na kołysce robiłam typowo na górne partie brzuszka a na skośnej robiłam dolne i całość.
Kołyska jest fajniutka, nie obciąża kręgosłupa, bo podciąga głowę i pracują mięśnie ale uwaga, jeżeli nie zepniesz mięśni podczas ćwiczenia to może nie być rezultatów bo będziesz unosiła barki za pomocą rąk a nie brzuszka. Ręce mają tylko lekko asekurować głowę.
Fajny ten tatoo Darka, ale ja bym chyba nie chciała, żeby aż taki duży Jacek sobie wydziargał
Ach, to takie cudo! To ja to widziałam na jakimś filmie z ćwiczeniami, bodajże callanetics Ale nie miałam pojęcia, że to ma jakąś nazwę Dzięki, Aniu!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
o, jak fajnie, ze wrocilas Tatuaze to nie dla ziutki
Milego weekendu, odpoczywaj
Tatuaże fajne (na kimś) i ja jestem z powrotem, skruszona
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Hej Miśku,,ja też nie chodze an siłownie, bo bym nawet czasu nie miała,a jakos sobie radze, wydaje mi sie,ze jak ktoś bardzo chce i reguarlnie cwiczy to i tak efekty osiagnie więc sie nie rpzjemuj,a takiego cudnego Elviska zostawic nie mozna)) hehe
Miśku ja zerwałamz Panem Weiderkiem znasz zwiazek się nie ukąłdał porzuciłam go dla brzuszków (przeczytas zu mnie)
Mam nadzieje,ze po tak ciezkim tygodniu dzisiaj wreszcie sobie odpoczniesz, wiec życze Ci udanej relaksującej soboty,
buzie!
Zakładki