Wersja do druku
No poprostu Klajdusiu sie starzejemy -nie ma co :P :)
Ja tez mam ochote na kawke ,po drodze na kurs jest mcdonald ,wiec sobie wypije male cappucino ,a slodzik mam juz teraz zawsze ze soba ,wiec nie bedzie zle i z tego co liczylam to tez zmieszcze sie w kcal;)
Zaraz zmykam ,wiec do wieczorka moje laseczki kochane ;)
Wroteczko, kawusia z Mc, mniam ,mniam...z tym ze ja pije biala :lol: :lol: . Cale studia przechodzilam na kawke do Mc,( Mc bylo tuz przy uczelni),wiec co przerwa na kawke...hm albo zamaist zajec kawka z koelzanka i plty. To byly czasy :roll: :lol: .
Milego wieczorka Wrociu.
Buzka.
P.S. Najlepsza,najtansza odzywka do wlosow to z jajka,piwa,oliwy,cytyrny i witaminy E.
Cio to za salatka??.
Tusiaczek.
Ja tam nie uzywam słodzika, jakoś tak kawę zawsze piję bez cukru. Białą ja mam ochotę a czarną na niespanie ;)
A ja to bym sie do McDonalds nie zapędzał, bo ta tak pachnie...
Ale powiem wam, że kupel kucharz tłumaczył mi ze to mięso np nie ma smaku. Oni jak pieką te kotlety to smarują je takim czymś, niby maynata i tylko ona ma smak i ma w sobie substancje wydzielające zapach tak żeby pachniało bardzo mocno...
A fe McDonalds
:*
Ej dziewczyny przeciez w Mcu nie ma dobrej kawy.. :roll: juz lepiej zrobic sobie w domu (wiesz co pijesz!!) albo isc do kawiarni!! wiele kawiarn ma teraz kawe na wynos wiec jak sie spieszycie to mozna wziac ze soba!! :twisted: 8)
hm na florianskiej ten sklep? :twisted: moze tam wpadne 8) 8) ale na razie z moim blond mi dobrze 8)
Ja tam bym się kawy bez cukru nie napiła, z tego właśnie nie umiem zrezygnowac, słodze pół łyżeczki, ale troche cukru być musi :wink:
Ja tez jestem chętna na przepis :)
czesc Piekne :)
Koniec dnia uff jej ten tydzien bedzie ciezki :/
Okazalo sie ,ze jutro tez mam zajecia z kursu i musze na 17.30 byc na lotnisku a o 17 zamykam biuro na drugim koncu miasta ,wiec musialam dzwonic do szefunia i prosic czy moge wczesniej jutro zamknac .Spoko sie zgodzil:D
Tak wiec jutro tez czeka mnie calutki dzien poza domem ,juz myslalam co zjem -zrobie sobie niby grecka salatke (jak zdarze wczesniej wstac) i wezme do malego sloiczka sosik i dopiero przed jedzeniem ja wymieszam ,bo inaczej sie zrobi breja. I Mama kupila taki piekny chlebek ,wiec wezme kromeczke i takie malutki okragle mini pumpernikielki (jeden ma 15 kcal) tez pare wezme :D a dzisiaj zamiast polowy kefiru zjadlam corny zurawinowy ,ale byl niedobry wole bananowego:D i jablko :) ale to juz w domku:D
Szkoda tylko ,ze nie mialam kiedy pocwiczyc ,ale jesli nie padne na twarz to zrobie cwiczenia na pupe i brzuch:D
a no i jeszcze musze sie pochwalic ile wypilam:
3 kawki(tez plyny wiec wliczam), 3 herbatki, 1.5 l wody i jeszcze dwie herbatki:D
Nie wiem ile razy bylam w wc ,po 6 przestalam liczyc :D
Jestem bardzo pozytywnie nastawiona ,ciesze sie ,ze dolek tak szybko minal :D
Tussia ja w liceum w klasie maturalnej zawsze sie umawialam rano przed lekcjami z kumpela w macu na kawe i plotki:) heh i ona jest jedyna osoba z liceum z ktora mam staly i dobry kontakt nadal tak wiec mc laczy ludzi :D hehe
Klajdusia ja z koleji mam kolezanke ,ktora pracuje w kfc i mowila ,ze takie dawki hormonow pakuja w te kurczaki , ze masakra ,zreszta byl taki film -eksperyment o gosciu ,ktory przez iles tam zywil sie tylko w mc ,kojarzycie moze??i robili mu badania przed i po i chyba nie musze mowic o wynikach...
Corsican oj no wiesz na biegu i po drodze ,chociaz kawe oczywiscie porzadna nie wypije w mc. Najbardziej lubie w Tribece ,w Repubilic (honey coffe mniami) a Ty robisz dobra kawke?? moze wpadne jak w koncu bede miec troche wiecej czasu:D:D
Meeeg ja tez kawy nieslodkiej nie tkne -herbatke tak ,ale kawy za nic w swiecie ,nawet jakby miala b. duzo mleka . slodka musi byc i tyle. dlatego slodzik :D
To wdizę, że bardzo ładny dzień za tobą :)
Ja z piciem niestety ciągle na bakier. Jutro postaram się byc grzeczniejsza :)
A w ogóle to tyle pyszności planujesz ze łooooo:D
A żurawinowego corny też nie lubię, hihhi :)
Oby jutro by ło jeszcze lepiej, a co? :)
:*
No raczej:) Ty na bakier z piciem ja z cwiczeniami ,ale jakby nas obie wziac do kupy to jestesmy dietkowym idealem:) moze jutro zwleke sie wczesniejz lozka i pocwicze ,bo przy Tobie jestem mieczak jak nie wiem co :D
Zmykam wiec powoli
slodkich snow :))
Czesc Laseczki:))
Piekny dzien ,nastroj tez niczego sobie a na dodatek zmienilam tickerka ,bo waga pokazala to co przed swietami :)) super :)
Musze sie powoli zbierac ,wiec z biura napisze cos wiecej ,ale chcialam sie z rana pochwalic :P hihi:)
Buziaki dla was :) i do "napisania" pozniej
Super :D coraz bliżje tej 6 :) cieszę sie bardzo! Mama nadzieję, ze dobry humorek pozostanie na cały dzien :wink:
Hej :)
No ja robie przepyszna kawke :P:) hihi
byłam dzis na silowni, polecam wszystkim!!
Hihi, poczytałam nowinki u Ciebie i od razu mi lepiej :)
Cieszę się z nowej wagi na tickerku, nic tak nie poprawia humoru z rana przy odchudzaniu jak przyjemne cyferki na wadze, co nie?
I dlaczego nikt poza mną nie lubi żurawinowych corny? :lol: :lol: :lol:
Bananowy jest pycha, ale CIUT za słodki jak dla mnie :P
Też wypiję kawkę a potem ziuuuu do lekarza :roll:
Czesc czesc juz w biurze :D bylam na poczcie ,bylo pare telefonow ,jutro przyjdzie pani podpisywac umowe ;) spoko.
Wychodze dzis godzinke wczesniej .bo musze jechac na lotnisko na zajecia z kursu ehhh ale mi sie chce na ta wioche 25 przystankow jechac ...:/
No ,ale coz jak mus to mus.
Jedzeniowy plan wyglada tak:
-kromeczka chleba z ziarnami, 4 koleczka pumpernikla (ale to jest takie mini takie malutkie koleczka)
-pokrojone w paseczki: ogorek, rzodkiewka i marchewka z dipem czosnkowym(pomysl mamy)
-jablko
-galaretka z mandarynkami
-tunczyk w sosie pomidorowym
-szklanka kefiru 0%
- 2 kawki z mleczkiem mniam mniam:D
To by bylo na tyle ,nie chce mi sie liczyc ,ale mysle ,ze bedzie podobnie jak wczoraj ,wiec okolo tysiaka :D
Wogole to zaczynam powaznie myslec nad rzuceniem palenia shit kiedys w koncu trzeba skonczyc z tym idiotycznym nalogiem ,tyle ,ze to wcale nie jest proste.Porozmyslam nad tym dzis ...
Meeeg no wlasnie wlasnie coraz blizej :D strasznie sie ciesze i strasznie mnie to motywuje :D zaraz biegne zobacyzc co u Ciebie ,bo widzialam ,ze pisalas :D
Corsican no to moze wpadne do Ciebie na ta kawke ,jakos sie umowimy moze w [przyszlym tyg ,napiszesz kiedy pracujesz i cos wykombinujemy?? masz ochote ? :P a latte dobra robisz?? :D:D
Rejazz ciesze sie ,ze Ci lepiej mam nadzieje ,ze Ciue pozarazam optymizmem ,mam nadizeje ,ze mi homor zostanie do konca dnia :D Oj tak nowe cyferki sa super ,co prawda te juz widzialam przed swietami ,ale teraz wrocily marnotrawne :D:D
hej Weronko
ja też niestety palę ale nie chce mi sie rzucać jako narazie. Mój mšż rzucił 3 miesišce temu. (nie wiem jak on to zrobił - po prostu pewnego dnia nie kupił fajek tylko plasterki niquitin i już) miał chwilę zwštpienia ale przetrwał. Ja mylę, że jak kto czego bardzo chce to mu się uda. To tak jak z odchudzaniem - trzeba zwyciężyć nałóg.
pozdrawiam
c.
Heh Caroll gratulacje dla meza :)
prawda to co napisalas ,ze to jak dieta -walka z nalogiem ,ale nie wiem czy dam rade taka podwojna walke prowadzic :D mam nadizeje ,ze tak ,tylko poprostu trzeba sie wziac w garsc:D tak mysle.... no w kazdym razie rzucanie ma wiecej plusow niz minusow i to wie nawet dziecko:D
Tylko, zebys teraz nie zaczela wiecej jesc bo rece nie maja papierosa do trzymania!! :roll:
a ja zawsze pracuje tak samo :P ;) we wtorki od 17 do konca, w czwartki 10-17 i w soboty 19-24 lub krocej :) staram sie przy robieniu latte ale nie zawsze mi wychodzi dobra piana :P :) ale moze tym razem sie uda!! 8)
A te warzywa pokrojone w paski to super pomysl! na imprezach czesto sie tym zazeram :P
Czesc zabiegana Kobieto :lol: :D .
Skoro nie masz czasu na cwiczenia,to chociaz torszke pobiegasz i stracisz kalorie...Zawsze to jakis ruch. :lol: :D ...
Skoro przeszlas do rozmyslan,pora dzialac- nie kupuj fajek :lol:
Już u kolejnej osoby na forum czytam, że chce rzucić palenie, musiscie się spiknąć, w kupie raźniej, w koncu sama o tym wiesz :) tylko chyba cięzko sie rzuca, jak się odchudza, po przy rzucaniu chce się jeść - podobno. Ale rzuć, zrób sobie pełna odnowe na wiosnę :wink:
MNIE MOTYWUJE WASZKA :)Cytat:
Zamieszczone przez wrotkfa
JAK NIE ĆWICZĘ NA M JAK MIŁOŚC TO MI SIE GŁUPIO ROBI :(
A DZISIAJ NIE CWICZYŁAM TYLKO Z WAMI PISAŁAM
ALE NIC STRACONEGO POPEDAŁUJE NA MAGDZIE M ..............CZYLI ZARAZ :)
DOŁACZ DO NAS
JA ROWEREK GWAŁCE CODZIENNIE NA FAKTACH LUB NA M JAK MIŁOŚĆ :)
ZAWSZE RAŻNIEJ JAK WIESZ ŻE KROŚ TEŻ WYCISKA Z SIEBIE SIUDME POTY :)
POZDRAWIAM
Czesc Dziewczyny:)
Wreszcie mam dostep do kompa:):D
Zajecia na porcie lotniczym to porazka ,beznadzieja ,tylko stracilam czas ,bo cholernie daleko to lotnisko a nic czego bym nie wiedziala sie nie dowiedzialam:D
Jestem zmeczona bardzo ,ale przed wejsciem na forum sie nie moglam powstrzymac:)
Co do tych fajek kurcze bardzo bym chciala ,bo mam mnostwo powodow dla ktorych warto rzucic ,tylko boje sie czy wystarczy mi sily na rzucanie palenia i diete rownoczesnie...Ale jak nie sprobuje to sie nie przekonam...:) wiec nabieram sil na nowa walke:D
Jedzeniowo bylo bardzo ok ,do jadlospisu doszlo jeszcze jablko i kawka z mlekiem :)
Ale to nie taki wielki grzech :)
Jutro znow praktyki a pozniej kurs ,znowu bede w domu po 20 ,jej naprawde strasznie zabiegany ten tydzien a jeszcze w sb wycieczka z kursu a w nd szkola:(
Co do cwiczen ,to troszke oszukuje ,ze czasu nie ma ,bo w sumie moglabym wstawac wczesniej ,ale nie moge sie zwlec z lozka.
Jutro sprobuje ,dam znac jak mi poszlo ,trzymajcie kciuki:D
Lece do was zobaczyc :)
buzki i dobrej nocki zycze moim ulubionym dziewczynkom:)
Na szczęście takie zabieganie robi dobrze na dietę - bo jak się ma przy sobie coś zdrowego do przekąszenia to już niewiele czasu zostaje na kombinowanie i szukanie innego jedzenia ;) Grunt to nie najeść się po powrocie do domu ale pisałaś że idzie Ci dobrze niejedzenie wieczorami więc trzymam mocno kciuki za ten tydzień a na pewno po nim mocno zbliżysz się do wymarzonej szóstki na wadze :)
Papierosy to dla mnie dość obcy temat ale może jak nie czujesz się na siłach odstawić zupełnie to spróbuj jakoś ograniczyć? Ilość albo jakość (tzn. wybieraj jakieś słabsze)?
Nie mam pojęcia co może pomóc - tylko dwóm osobom z mojego najbliższego otoczenia udało się rzucić ale mieli ku temu solidne podstawy. Tata się rozchorował i nie miał innego wyjścia - przed wyjazdem do szpitala wypalił rano 8 fajek pod rząd.... i już potem nigdy nie zapalił (a minął ponad rok)... tylko przez ten rok przytył 20 kg :roll: :shock: :shock: Moja siostra za to rzuciła z okazji ciąży i tym razem po ciąży udało już jej się nie wrócić... na stałe. Bo przyznaje się, że czasem zapali z koleżanką w pracy jak coś ją mocno wkurzy, ale nigdy sobie sama już papierosów nie kupuje, jak coś to sępi ;-)
I zazdroszczę Ci że masz swojego K. tak bliziutko, ECH!!! :D
Hej Wroteczko! Tak co do tych ćwiczeń, to myśle, ze tak zmuszać sie bardzo nie ma co, dlatego, ze jesli bedziesz cos robic na sile, to sie zniechecisz szybko,a po drugie bedziesz robic niedokladnie, od niechcenia i efekt będzie gorszy. Poza tym ciągle jesteś w ruchcu, wiec "tłuszcz nie ma żadnych szans", zeby się w Tobie zagnieździć :wink:
Mam nadzieje, że jakoś sobie radzisz tymi wszytskimi obowiązkami. A może własnie przy tym zalataniu łatwiej Ci bedzie rzucic? Nie bedziesz pamiętała, ze mialas zapalic? :wink:
Hej Wrotkfa! ;)
A moze z tymi papierosami to sprobuj kupowac ich po prostu mniej i nie mysl ciagle o nich bo to Cie bedzie prowokowalo, zeby palic :P no i bedziesz coraz mniej kupowac i mniej palic i w koncu przestaniesz :) genialny plan co? ale pewnie nie taki prosty... :roll:
Wroteczko, odposc sobie cwiczenia.
Skoro taki zabiegany tydzien,to spalisz kalorie w trakcie zalatwiania roznych spraw.Chociaz sie wysypiaj. To bardzo wazne.
Buziaczki.
Tusiaczek.
Cześć Wroteczko :D
Wróciłam :!: 8)
Jak to ja - muszę dorzucić swoje 3 groszę. A chciałabym Ci jakoś pomóc z papierosami. Da się to zrobić- znaczy rzucić palenie. Mój Tata dał rade choć wypalał więcej niż paczkę żółtych cameli dziennie :shock: Wyobraź sobie, że odstawił definitywnie i dał rade :!: Nie było łatwo, ale mimo że był takim nałogowcem nie poddał się. Nie pali od 3 lat :!:
Może zrób tak. Ogranicz papierosy wypalane do połowy na początku, a kasę którą zaoszczędzisz przeznaczysz na coś fajnego dla siebie- kup kieckę, bluzeczkę- cokolwiek co Ci sprawi przyjemność.
Wierzę że dasz radę :!:
Buźki i udanego zalatanego dnia życzę
Notta
Hej dziewczynki :)
Juz w biurze ,dzisiaj bedzie troche stresu ,przyjdzie szefunio i jeden z pilotow ,ale przynajmniej nie bede sama caly dzien :)
A do jedzenia mam tak:
-serek z miodem i platkami kukurydzianymi (to bylo sniadanie)
-paczuszke chipsow jablkowych (maja 67 klac w 20 g ) ale mam ochote ,wiec zjem:)
-kefir 0%
-pomidorki z serem feta(light) i szczypiorkiem
-kromeczka chleba i 4 koleczka mini pumpernikla
-2 jablka
-kawka z mlekiem
zaraz oblicze i pomysle ,czy bede mogla jeszcze cos dorzucic w drodze na kurs ,ale pewnie wypije jeszcze jedna kawke mala po drodze:)
Oczywiscie wode 1.5 l mam ze soba i herbatke zielona tez :) a co:D
Co do palenia to dziekuje wam za rady i za wsparcie ,tyle ,ze ja nie umiem tak z dnia na dzien a podobniez tak jest najlepiej rzucic ,musze sie nastawic psychicznie i dopiero rusze do boju:) Kupa kasy by zostala w kieszeni ,zdrowie lepsze och ja wiem jest tysiac powodow ,tyle ,ze to naprawde nie jest proste ,ale obiecuje uroczyscie ,ze jak tylko zbiore sie w sobie to sprobuje :) i tak sobie pomsyalam ,ze to moze dobrze rzucac w trakcie diety ,bo teraz uwazam na to co jem ,wiec moze udaloby sie nie przytyc (moja siostra przytyla w ciagu roku 10 kg ,ale prawda taka ,ze zarla co wpadlo jej w rece:D)
Co do cwiczen ,to niestety nie zdolalam zwlec sie z lozka rano ,nawet wstalam za pozno :/ eh ,ale pogoda tez dzis nie dopisuje i checi mnie odeszly ,ale chyba macie racje ,jakbym miala to robic na sile to chyba nie byloby dobrze ... nie chce sie zniechecic...
Ten tydzien na szczescie mam nadizeje szybko minie i moze czasu bedzie wiecej:)
Dziekuje wam ,ze jestescie ze mna i wspieracie i mozna na was liczyc :)
Wroteczko,sprobowac zawsze mozna :lol: :D . Dobrym pomyslem jest rzucic teraz palenie...Faktycznie,zwracasz uwage na to co jesz wiec nie zastapilabys nalogu palenia,nalogiem objadania sie. Moi rodzice rzucali kilka razy palenie papierosow i sie udalo. Nie pala juz po kilka lat...Powodzonka.
Tusiaczek.
Do decyzji o niepaleniu tzreba dojrzeć, msui przyjść TEN moment i wtedy się udaje, tak samo jak z odchudzaniem - ile razy sie próbowało i zaraz rzucało, a teraz ładnie dietkujesz, bo przeyszedł na to czas. Nikt ci tego czasu nie wyznaczy, nie narzuci, nie zrobisz tego pod wpływem mody - to musi być Twoja świadoma decyzja, ze tu i teraz, bo tylko wtedy Ci sie uda. No, napisałam 8)
Dziekuje za wszystkie dobre slowa i obiecuje sie juz nastawiac ;)
Zaraz zmykam z biura na kurs ,po drodze kawka :)
Obliczylam na oko kcal i wyszlo 1070 ,wiec nie jest zle ;)
Do poznego wieczorka Laseczki;d
Udanego wieczorka Wroteczko.
Buziaki.
a ja wiem, że jak będziesz bardzo chciała to Ci się uda
"tylko" trzeba chciać
buziaki
c.
Buziaczki Weronko, już jestem "wrócona" :D :D :D :D
A ja mam uwage taka jedna co do rzucania, ze jak bedziesz rzucac to zebys juz na pewno byla pewna, ze chcesz, bo takie rzucanie na probe to chyba bez sensu, bo potem bedziesz probowala ciagle i ciagle i w kolko, a za pierwszym razem idzie najlatwiej i sie ma najwiecej motywacji! tak mi sie wydaje no! 8)
Hejka :!:
Co do ćwiczeń to ja jakoś nie mam dalej weny :roll: ale staram się ruszać ile mogę. Dziś wybieram się na zakupy więc mam nadzieję, że choć w ten sposób spalę to i owo :wink: A Tobie chciałam życzyć udanego dnia.
Buziaczki
Notta
Czesc Dziewczynki :)
Wczoraj nie mialam netu wieczorem ,wiec juz nie wchodzilam na forum ,ale myslalam o was robiac brzuszki:D Wczoraj po stresujacym dniu w pracy i kursie mialam nieprzyjemna rozmowe z K. ,ale mam nadzieje ,ze wszystko sie wyjasni...
Dietkowo bylo ok i dzisiaj tez tak bedzie :) na wadze znow zaobserwowalam ruch w dobra strone heh :)) ale jeszcze nic nie zmieniam dam jej troche czasu :D
Dzis takie jedzonko:
-serek figura z malym bananem i miodkiem, kawa z mlekiem
- kefir 0%
-sardynki w sosie pomidorowym
-1 kromeczka chleba , 4 krazki mini pumpernikla
-napoj energy :D
-150 g truskawek
- 2 jablka
i tyle. W planie herbatka i wody duzio:D
Zmykam do was zobaczyc co mnie ominelo przede wszystkim Kasia wrocila ;)))
Corsican masz racje ,chce to zrobic porzadnie jesli juz ,wiec potrzebuje troszke czasu na porzadne nastawienie sie :) Ale chce bardzo:)
Ciesze sie ze dietka idzie pomyslnie, no i wczorajsze brzuszki. :lol: :lol: .
Grzeczna Dziewczynka.
Buziaczki.
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
To jakieś niefartowne dni teraz są... Tussi miała nieprzyjemną rozmowę ze swoim facetem, Ty ze swoim... a ja mojemu A. też powiedziałam przez ten mój zły humor nieco za dużo i teraz żałuję ale i idę w zaparte i siedzę cicho i się do niego nie odzywam...
Zazdroszczę wam, że macie swoich facetów tak 'pod ręką', mi jest z dnia na dzień ciężej bo kocham mojego Andiego i nie chcę go zamienić na żadnego innego ale trudno jest wytrzymywać takie przerwy po miesiąc-półtora, zwłaszcza z moimi humorami :roll: :roll:
Ech, wyżaliłam się u Weronki, przepraaaszam.. ale komuś chyba musiałam ;)
Hej Weronko
widzę, że trzeba Was kobietki do porzšdku przywoływać
proszę sie nie kłócić tylko szybciutko godzić
a kłócšc się żartujemy
ja zawsze tak robię - niby sie kłócę niby żartuję ale zawsze powiem co mi leży na sercu
prosz e wypróbować
"kwasów" nie będzie
aaaa no i mocne przekleństwa w kłótni dozwolone (jak sobie poklniemy to nam od razu lepiej)
ucałowania
c.
Rejazz napewno musi Ci byc bardzo ciezko ,ja nawet nie chce myslec jak to jest widziec sie raz na miesiac ,ale mowia ,ze 'MILOSC WSZYSKO ZWYCIEZY' wiec napewno tak jest:)
A forum tez jest od zalenia sie ,wiec musze sie pozalic ,K. sie do mnie od wczoraj nie odzywa ,olewa mnie na maxa ....:/ super swietnie bo chyba powinnismy porozmawiac ,bo tym razem o dziwo nie chodzi o glupote.
a poza tym w biurze zimno i mam glodomora strasznego nie wiem czemu. zapije go to zniknie mam nadzieje....
ech ech ech...powdychalam sobie ,moze mi sie lepie zrobi.
Caroll ja tez czasem zartuje w czasie klotni ,ale on sie wtedy bardziej wkurza "glupie zarty" :D:D
Śpiewają też że 'miłość ci wszystko wybaczy' więc czekam aż moja mi wybaczy moje fochy bo bez tych paru literek na monitorze to dopiero ciężko mi wytrzymać ... :roll:
Ze mną by było trudno kłócić się na żarty - wszystko biorę absolutnie serio :lol: Jestem słodka i naiwna i tak łatwo mi różne głupoty wmówić że aż sama czasem nie dowierzam że dałam się nabrać... no cóż, wszystko ma swoje uroki ;)
Mam nadzieję, że nam obu się jakoś wyprostuje. Będziesz się dziś widzieć z K. żeby pogadać?