Super, super, super! Bardzo się cieszę 8) 8) 8)
Wersja do druku
Super, super, super! Bardzo się cieszę 8) 8) 8)
Cześć Weronko,
widzę jakiś pogrom był w ten weekend.
Gdzie nie wejdę, mały lament. Ale jak widzę, wszyscy podnoszą się po porażce więc i mi nic innego nie zostało.
Trzymaj się i dietkowego tygodnia życzę
c.
No niestety pogrom byl ,ale wraz z poniedzialkiem wszystko wraca do normy mam nadzieje ,ze ta norma potrwa dluzej niz do nastepnego weekendu...
Jadlospis dzisiejszy:
SNIADANIE: jogurt naturalny 0% ,lyzeczka dzemu, pol bulki, 2 kromeczki wasy razem : 250 kcal
IISNIADANIE: sloiczek gerbera razem : 100 kcal
OBIAD: 2 nalesniki z kapusta,sos warzywny(odchudzony) razem: 300 kcal
PODWIECZOREK: jablko razem 70 kcal
KOLACJA: chlebek wasa z pomidorkiem ,szynka drobiowa ok 250 kcal
razem : 970 kcal
+ caly czas popijam herbatke La Karnita, wode min.
Dzisiaj stwierdzilam ,ze meczy mnie caly czas liczenie co ile ma kcal ,wiec znalazlam ksiazeczke z dieta 1000 kcal ,gdzie wszystko jest pieknie wyliczone ,podana gramatura wszystko .Juz kupilam produkty na 3 dni i wreszcie bede miec poczucie ,ze ktos juz policzyl za mnie:)
Lenistwo:D ;D
Poza tym dzis nabralam ochoty na rolki ,moze wybiore sie w najblizszym czasie:)
Dzisiejszy dzien ok a od jutra gotowe zestawy dietowe uff jak dobrze wszystko wyliczone. No i dzis idac za przykladem Rejazz kupilam 5 lit wode :D no to dopiero sie zacznie bieganie :D hahahha pozdrawiam wszystkie moje dziewczeta i zaraz klade sie spac :D
We mnie lepiej niż woda wchodza herbatki owocowe :) Robie po trzy ubki na raz i wypijam zanim zdążą wystygnać. A ptem kursuję na trasie mój pokój-łazienka baardzo regularnie i w małyc hodstępach czasu. A w dodatku tata ppłakał się ze śmichu jak zbaczył że robię sobie trzy herbatki na raz...
Buziaczki, dobrej nocki :* :* :*
Też wolę herbatki od wody, ale od kiedy w domu zepsuł się czajnik elektryczny i używamy tego zwykłego z gwizdkiem to mi się nigdy nie chce czekać aż się woda zagotuje.. Ale jak mama sobie robi to ja od razu podstawiam jej dwa kubki do zalania :lol: :lol:
Bardzo jestem ciekawa, jak Ci pójdzie ta nowa dieta... ciekawe czy tak jest prościej.. ja chyba wolę zawsze zjeść to na co akurat mam bardziej ochotę i chyba by mnie takie pilnowanie się planu więcej silnej woli kosztowało.. dobrze że mam program, który liczy za mnie kalorie :wink: :wink: :lol:
Ja tez tak sobie myslalam ,ze zawsze bede mogla wprowadzic w jadlospis to na co akurat mam ochote ,ale powiem Ci ,ze w tej ksiazeczce sa same rzeczy ,ktore lubie ,wiec za bardzo wyrzeczen nie bedzie. A ja jakos nie moge zaufac tym programom do liczenia i zawsze sama sama no i mi sie znudzilo w koncu ,poza tym jak rano nie zaplanowalam na caly dzien to pozniej cos nie wypalalo a teraz od razu mam swiadomosc co bede mogla zjesc w ciagu dnia . Jakos wtedy lepiej sie czuje psychicznie:D
No to trzymam kciukasy mocno 8) 8)
Kupiłam sobie ostatnio gazetę Claudia Diety (bo była płyta z ćwiczeniami :P) i tam też jest sporo diet i przepisów - na żadną się nie zdecyduję pewno, ale takie gotowe diety to kopalnia przepisów na najróżniejsze jedzonko, od razu z podaną kalorycznością, bo zazwyczaj piszą przy każdym posiłku :D
Jak wyjem zapasy z lodówki to pewno się skuszę. Na razie dostałam od mamy do dyspozycji jedną półkę w lodówce i załadowałam ją na full, aż wszystko wypada jak się jedną rzecz poruszy :lol:
Ja tez kupiłam tą Claudię w poszukiwaniu dobrego jedzonka :) I jest dużo fajnych przepisów :)
Ale masz rcję przechodzic na taką dietę to nie dla mnie...
Cześć Laseczka :!: :!: :!:
Poniedziałek to dobry moment żeby powstać i walczyć dalej. Jak wiesz dzieje się to i u mnie tak więc do dzieła :!:
Chciałabym jutro móc wpaść do Ciebie i napisać że pobiegałam. Czy się uda... czas pokaże.
Dobranoc
Notta