Wersja do druku
Wrotkfa....słodziacka jesteś..ale to jużź Ci kiedyś mówiłam :) i za każdym razem zachwycam się Twoją fryzurką :) jest taka odważna...ja bym się bała :)
Dzisiaj byłam u fryzjerki i podciełam włoski i mam grzywkę francuską...ale wyglądam...hmm pospolicie :) chciałabym mieć takie włoski jak Ty!!!!
Mi też się nic dzisiaj nie chciało, nudziło mi się i ble ble :) ale miałam dzień dla urody haha:):)
Buziulki
Kasiu dziekuje za tyle komplementow a tak apropos to jaka to jest francuska grzywka ??
Meeeg no domyslam sie i zaraz sie dokladnie dowiem co i jak:) ale moze to i lepiej?
Misiek Ty turbo robocopie Ty :D
No to zaczynam spowiedz niewiernej. Do popoludnia wszystko bylo spoko ladnie dietkowo a pozniej naszla mnie taka wielka ochota na slodycze ,ze eh nie moglam sie powstrzymac... i sie nie powstrzymalam zjadlam pare ciastek z czekolada (fuj juz ich nie tkne mega slodkie) i sie ,ze tak powiem "zaspokoilam" a pozniej sie okazalo skad ten "napad" -oczywiscie @ do mnie przyszla. eh nie cierpie tego. No w kazdym razie boli mnie teraz brzuch ,zrobilam sobie kisiel truskawkowy i zastanawiam sie czemu ciagle mam jakies dupiane wpadki... :( smutno mi i czuje sie beznadziejna i bezradna i nie wiem co z tym zrobic ,chyba mi sie zaczyna dolek dietkowy :( Musze musze musze sie wziac za siebie ! Nie moge stracic tego zapalu ,ktory czulam az do dzis a teraz jakby gdzies sie rozplynal... ide spac dziewczynki zaraz ,mam nadzieje ,ze jutro obudze sie w lepszym nastroju i nie bede was straszyc humorami...
buzi
Kochanie, dasz radę!
Ja sama właśnie się wypłakałam u siebie :( nie z powodów dietkowych, ale życiowych ...
Złapałam doła ... że mam prawie 38 lat i tak naprawdę nic w życiu nie osiągnęłam ... i wali mi się to i owo ....
Wszystko już za mną a czy coś przede mną?.........
Ech, też zaraz idę spać :(
Kasiu wlasnie bylam u Ciebie ,czytalam ,Kochanie moje wszystko wszystko przed Toba i wcale nie prawda ,ze nic nie osiagnelas! Widze ,ze dzis smutasy wszystkich biora ,coz moze taki dzien ,ale Kasia my sie przeciez nie damy jakims tak smutkom ,prawda?? Kochanie bierzmy sie w garsc ,nie ma takich sytuacji z ktorych nie da sie wyjsc obronna reka! Juto wszystko bedize wygladac inaczej:)
Tak mnie jakoś 'rozebrało' na noc ....
Dziękuję Ci kochana Weronko :P
Weroniczko, cudnej soboty Ci życzę :P i jeszcze raz dziękuję za słowa pocieszenia, jesteś kochana :P
Już mi lepiej i mam nadzieję, że Tobie też dzisiaj nadal będzie przyświecać ten zapał i energia, które towarzyszyły Ci w ostatnich dniach :P
http://www.gorzow.mm.pl/~bebelebe/Ar...rrangement.jpg
Hej ho Wronka! no co Ty w ogole mowisz, zes beznadziejna.. :roll: :roll: przestan przestan! kazdemu zdarzaja sie zastoje i po prostu trzeba przeczekac! prosze sie usmiechnac bo z usmiechem Ci do twarzy :)Cytat:
Zamieszczone przez wrotkfa
Hej kochana! Mam nadzieję, ze dołek poszedł sobie daleko, daleko precz! Wiesz, ja też tak mam, ze przed @ zjadłabym konia z kopytami i poprawiła czekoladą i coca-cola 9(nawiasem mówiąc, napilam sie dziś coli, nie-lajt, fu fu fu!!), myślę, ze na pewno przez to nie przytyłas, a co do zapału.....
O zapale i jego braku mogłabym napisać książke :roll: kiedy widzę siebie z marca i kwietnia, jak tam pieknie walczyłam i jeszcze rozsiewałam zapał, jak pięknie chudłam, ciwczyłam i niestraszne były mi głody i niewygody :wink: to zsatanawiam sie, co sie z tym wszytskim stało? Dlaczego ja teraz nie mam w sobie tyle siły? Gdzie uleciał mój zapał? Jak to jest, ze nie moge nic nowego dla siebie znelźć? Z SB nie wyszło, liczenie kcal mi sie znudziło, na chodzenie na fitness chwilowo naprawdę nie mam czasu, tylko weidera młócę (zakochałam sie tym słówku :lol: ), no wiec co z tym wszystkim?
Z drugiej strony - cieszy mnie to, ze nie wyglądam tak jak w marcu, ze naprawde mój wygląd sie poprawił, zyskałam parę miesni w zamian za wstretny tłuszcz, no i u Ciebie jest identycznie1 I tak myslę, skoro kiedyś sie udało, to moze przyjdzie w końcu ten dzień, ze mobilizacja nadejdzie wielkimi krokami i uda nam sie po raz kolejny? Ja już nasłu****e tych króków, bedą tak dudniace, ze na pewno będzie je słychac i we wro, iw kraku :wink:
Buziaki dla Ciebie i nie smutaj sie już :)
Czesc Kochane :)
Dzis humor dopisywal mimo bolu brzucha (teraz z koleji boli mnie glowa ,tak na odmiene ,nawet cisnienie sobie zmierzylam ,ale wszytsko w porzadku ,wiec nie wiem czemu:( )
Wstalam rano ,posprzatalam troche w domu ,zjadlam obiadek i wyruszylismy z K. do galerii najpierw na kawke a pozniej na "PIRATOW Z KARAIBOW" cudny cudny i jeszcze raz cudny (nie tylko Jack Sparrow :D ) Pierwszy raz od dawna jestem zadowolona ,ze poszlam do kina ,bo ostatnie nasze wypady konczyly sie porazka filmowa:/ ale Piraci cudni:D
A wychodzac z kina byla taka budka ze swiezo wyciskanymi sokami i wypilismy soczek marchwiowo-ananasowy i byl taaaki pyszny i z tej okazji postanowilismy odkopac taka stara sokowirowke K. i ja eksploatowac ...moze jutro?? :D aaa no i oczywiscie nie omieszkalam sobie poplamic bialej koszulki sokiem ,no bo jakzeby inaczej:D
zaraz zdam relacje jedzeniowa (nie bylo dzis tak zle nawet) ,ale na cwiczenia zabraklo czasu i bole moje dzisiejsze tez sie ku temu przyczynily...ale poprawie sie poprawie:)
A jutro wyprawa do ikei (mam nadzieje ,ze wypali)
Raport jedzeniowy:
-truskawki z serkiem figura
-nektarynka
-salatka z serem feta, podplomyk :D
-duzy corny czekoladowy ,cola light (to w ramach kina)
-2 kawy z mleczkiem
-salatka z jogurtem rzodkiewka,ananasem ,szynka (3 lyzki) i pare mini sucharkow
i to by bylo na tyle :) lece do was :)
Fajny dzionek, gdyby jeszcze brzusio i główka nie dokuczały, to byłoby idealnie :P :P
Potwierdzam: PIRACI cudni są! :D :D :D :D też się świetnie bawiłam na tym filmie :D
Kolorowych snów Weroniczko :) :)
http://www.sevensheaven.nl/images/pr...r_smile_02.jpg
Weronko, cudnej niedzieli życzę 8) 8) pozdrawiam cieplutko :D :D :D
Kasienko cudny kffiatushek:):D
Wstalam prawa noga ,slonce pieknie swieci ,zycie jest piekne
Milego dnia wam zycze Kochane :*
No to super ze zycie znowu jest PIEKNE :DCytat:
Zamieszczone przez wrotkfa
chyba tez odkopie moja sokowirowke :roll: :twisted: :twisted:
Mi sie piraci srednio podobali :roll: i ta promienna kira :roll: to chtba komputerowo robili :)
świeżo wyciskane soczki............hmmmmm pycha :)
i ta wyciagnieta sokowirówka napewno pomoże ci w dietce :)
czekam na relacjie co ciekawego kupiłas w IKEII
pozdrawiam i dużo dubrego nastroju zyczę
hallo Moje kochane :)
Cos ta pogoda niepewna ,ale coz...mam nadzieje ,ze jednak mimo wszytsko sie do ikei wybierzemy:) a celem jest zakup jakiejs ladnej poscieli dla mnie w ramach prezentu od mojego Chlopczyka:)
Musze sie wam pochwalic ,ze sok byl pyszny ,tylko kupe roboty :D najpierw do sklepu po 2 kg marchewek i jabluszka ,pozniej umyc sokowirowke (bo troche juz stala) ,pozniej obieranie ,"mielenie" i znow mycie :D ale warto bylo ,bo soczek wyszedl super pyszny:) i duuuuzo tanszy niz w na takich stoiskach ,jak wczoraj:D
Napisze od razu co juz dzis zjadlam:
-2 kromeczki razowca z 2 plasterkami sera zoltego i z pomidorkiem
-szklanka soku marchewkowo-jablkowego MNIAM!
-2 nalesniki razowe z truskawkami i serkiem (wymieszane jako nadzienie)
dalej nie wiem ,ale cos czuje ,ze ciezko sie bedzie oprzec szarlotce w ikei :D (to nasza mala tradycja z K. nie wiem jak z tego wybrne ,ale najwyzej zjem jako kolacje ,bo pojedziemy ok 17 pewnie) A no i musze sie pochwalic ,ze 20 min steperkowania za mna :) i wlasnie sie zastanawiam czy nie wskoczyc na stepa znow :) bo cos mnie nosi :D ale moze najpierw ogarne balagan u mnie w pokoju (czy ja juz wspominalam ,ze jestem straszna balaganiara??)
Buziaki kochane moje dziewczynki uwielbiam was lalala :)
:D :D :D jaki cudny humorek, super, że ból głowy przeszedł, tak trzymaj :wink: steoerek, zakupy, żyć nie umierać :D pochwalisz się później zakupem, prawda? :D
Wspominałas kiedyś, ze jesteś bałaganiarą (j tez :roll: ), ze nas lubisz- hmmmm, chyba już kiedyś słyszałam :lol: :lol: :lol: :lol:
Heh, moze ja tez zaionwestuję w sokowirówkę? :roll: kupiłam za dużo truskawek, leżą w lodówce, nadają sie na koktajl, nie wiem, czy mikserem wyjdzie? :roll: będę próbowac 8)
Meeeg jak masz taka przystawke -taka nozke to wyjdzie :)
Wlasnie wrocilam ,pochwale sie pozniej ,bo zaraz zmykam na rower.
Wykancza mnie to jezdzenie autobusami -okropne ,juz sie nie moge doczekac mojego autka (jutro bede dzwonic do goscia i moze skoncze ta sprawe...)
zjadlam jeszcze:
-szarlotke
-kawke z mlekiem
-1 ciasteczko owsiane
-7 mini sucharkow z pasta rybna i 4 jajeczka przepiorcze
ale wcale sie tym nie przejmuje ,bo steperkowalam dzis 40 min (2x20) i zaraz ide pojezdzic :)
wpadne pozniej :*
Dzionek piękny!!!
Aktywny, radosny, aż miło czytać :lol: :lol: to znaczy zawsze jest miło Cię czytać Weroniczko, ale dzisiaj podwójnie :D :D
Miłego rowerkowania :P :P
no no no widze ze humorek Ci dopisuje :D..
a co do tej szarlotki to pewnie po ikei sie troche ochodzisz wiec napewno spalisz to :))
milego wieczorq:)
No właśnie tej przystawki brak :roll: ale jakoś sobie poradziłam, dla chcącego nic trudnego, prawda? :wink:
Widzę, że cwiczysz za siebie i za mnie :wink: u mnie póki co ze sportu - czytanie ksiązek :lol:
Szarlotka jednka była :wink: i wiesz co Ci powiem? Dobrze, ze była, zasłużyłas :D
http://images22.fotosik.pl/146/62657c52b71c759f.jpg
za szybką finalizacje tranzakcji i oby samochodzik dobrze ci słuzył :)
ale i tak chce miec zdjecia :) abym mogła sobie oblukać :)
steperek :twisted: jutro na siłowni też mam go 40 min :)
Kochane moje lasencje:)
Fajny dzien dzisiaj mialam ,naprawde jestem z siebie zadowolona :)
Moze nie idealny jedzeniowo (ta szarlotka mniam mniam ) ale za to ruchowo na medal i steperek i godzina na rowerze z K. jej dzis zrobilismy naprawde meczacy kawal drogi ,ciagle pod gorke i szybciorem :D wrocilam do domku i mialam mokra koszulke ,czujecie bluesa?? Naprawde fajnie mi sie jezdzilo:) No a po powrocie zebralo mnie na porzadkowanie i w koncu zrobilam maly porzadek w moich papierzyskach i ksiazkach i bardzo sie z tego ciesze :)
Rozpiera mnie bardzo pozytywna energia i az szkoda mi isc spac ,ale obiecalam sobie ,ze koniec z sypianiem do 11 ,wiec heh zaraz powoli sie bede zbierac :)
tylko odwiedze was jeszcze
po takiej udanej niedzieli czeka cie udany tydzień :)
Hej kochana moja :D wieeeeeelka pochwała za wczoraj, naprawdę, szarlotka zdecydoawnie spalona, koszulka dowodem :D
echhh, też musze trochę posprzątać, mam bajzel jak nie wiem, dlatego, że sesja :roll:
To lecę już, pouczyc sie i moze jednak troche posprzątać :wink:
Buziaki na nowy tydzień :D
Weronko, udanego dnia życzę i niech Cię ta energia rozpiera, jak najdłużej :D :D :D :D
Koko dżambo i do przodu :lol: :wink: :lol:
Jajaje koko dżambo:D
Hej laseczki ,zgodnie z obietnica dzis nie bylo spania do 11 ,wstalam grzecznie o 8.30 i platam sie jak ta dusza nieczysta :D Probuje od rana sie dodzwonic do mojej lekarki ,ale ciagle ma wylaczony tel a bardzo bym chciala zalapac sie na wizyte dzis ,albo ewentualnie jutro ,no coz ,moze wieczorem zadzwonie...
Jedzenie wpisze pozniej ,ale szalec raczej dzis nie bede -zadnych szarlotek:D i mam nadzieje ,ze wybede z domu ,bo platanie sie nie jest moja ulubiona czynnoscia mimo wszystko:D
Jestem rannym ptaszkiem. Szkoda mi lezsec w lozku do poznych godzin.Szkoda dnia.Pozniej dzien tak szybko leci...|Wole wstawac wczesniej.
Milego dnia Wrociu:**.
chyba czujemy :D:D wow wow wow! brawo i oby tak dalej :D:DCytat:
Zamieszczone przez wrotkfa
o czyms takim to jeszcze nie slyszalam :P;) ale ciesze sie, ze znow jest pozytywnie!Cytat:
Zamieszczone przez wrotkfa
a co platania sie to ja tez nie cierpie sie platac po domu. :P
Czeć Weronko
wracam do wiata żywych i czym prędzej wpadam sie przywitać
dziękuję, że była u mnie jak ja byłam przytomna nieobecna
fajnie, że u Ciebie tak pięknie ruchowo sie zrobiło
trzymaj tak dalej
pozdrawiam i le buziaki
c.
O boże daj mi błagam trochę tej Twojej energii bo ja mam tylko siłę leżeć i faszerować się prochami :):)
Na komputerze piszę jednym palcem, jedno słowo przez 10 minut...pod koniec zdania zapominam co chiałam napisać :):)
Bardzo ładną i aktywną miałaś niedzielę!!!!!Tak trzymaj :):)
Buziulki!!!!!cmok cmok...a ta szarlotka to też potrzebna :):)
NO I W CO ZROBIŁAŚ NIEDOBRA KOBIETO :evil:
ZARAZIŁAS MNEI TYM SWOIM DOBRYM NASTROJEM I WERWĄ DO ĆWICZEĆ :wink:
/MAM NADZIEJĘ, ZE ORLEN NIE SCIGNIE MNIE ZA PRAWA AUTOSKIE DO NAZWY :roll: /
A JA JESTEM SPIOCH I UWIELBIAM SPAC NAWET DO 12 :oops: :roll:
POZDRAWIAM WPADNE PÓZNIEJ :)
I jak, odwiedziłaś lekarza? :wink:
Ja dizś nie szalałam uffff, mam nadzieję, ze Ty jak zapowiadałas też byłas grzeczna, czekam na raporcik, buziaki :D
Przychodze corka marnotrawna niechlubnie przyznac sie do mojej porazki dzisiejszej. Jezu zjadlam chyba z 5 milionow kalorii i to chyba na zlosc sobie ...cos za mna chodzilo ,ale nie wiedzialam co ,wiec zarlam i zarlam i sie przezarlam i sie czuje przez to bardzo niefajnie ,zeby nie powiedziec ,ze zupelnie do d*** :/ no ,ale...
jutro wstanie nowy dzien i bedzie dobrze:) taka mam przynajmniej nadzieje
Do lekarki caly dzien sie nie dodzwonilam :/ jak tak bedzie tez jutro to sie wkurze bardzo ,bo musze w koncu isc a jak znow bede odwlekac to znow mi sie "zapomni" i znow nie pojde i tak w kolko:/ beee
Zaraz ide spac zabic ten beznadziejny humor
Dziekuje wam ,ze jestescie mimo wszystko :(:(
zle mi :(
Kochana:* <przytul> lepiej Ci trochę? Nie smutaj sie już, dziś jest nowy, piękny dzień, słoneczko swieci, ptaszki śpiewaja cwir ćwir ćwir :wink: uśmiechnij się ładnie i bądź dziś już gzreczna :wink: ja też wczoraj zjadłam Merci, a świat się nie zawalił, mówię Ci, będzie ok :wink:
Życze w takim razie udanego dietkowo wtorku :D (miałam napisac czwartku, nie wiem czemu :lol: chyba dlatego, ze chciałaby, już czwartek, będę po kole :wink: )
Ojej, to wczoraj niefajny miałaś dzień... nie chodzi mi o dietkę, ale o Twoje samopoczucie, bo wiem, jak się człowiek czuje po 5 milionach kalorii :wink: Ale chyba najgorsze są takie dni, kiedy nie masz niczego zaplanowanego do zrobienia... ja przynajmniej wiem po sobie, że w takie dni zaczynam jeść i nie kończę... ale dzisiaj jest nowy dzionek, mam nadzieję, że kac niezbyt silny i że będziesz miała dzisiaj znacznie lepszy humorek :D A co do kompulsa, to zawsze się pocieszam, że to podkręca metabomizm :wink: To się nazywa racjonalizacja po freudowsku :wink:
Ściskam Cię mocno! Wracaj do swojego ogromnego optymizmu z poprzednich stron :D
czec Weronko
całym sercem jestem z Tobš
sš takie dni... ale trzeba to zaakceptować
dzi na pewno bedzie lepiej
życzę Ci tego
główka do góry
c.
Weroniczko, a co to za humorek kiepski był?
Zjadłaś, stało się, obyś tylko nie powtórzyła takiej akcji zbyt szybko, dobrze?
No już, śliczna główka do góry, uśmiechnij się Słoneczko, dzisiaj taki cudny dzień, korzystaj z niego, póki trwa :P :P
Ściskam mocno, czujesz? :lol:
Buziolce wtorkowe zostawiam i mam nadzieję, że się do nas szeroko uśmiechniesz :D :D
hej :)
wiesz co tez tak czasem mam. dlatego teraz postanowilam, ze jak bede chciala zjesc cos kalorycznego to tylko cos ulubionego i tyle. jeszcze w sumie nie zdecydowalam jakie sa moje slodycze ulubione :P ale jak bedzie taka sytuacja to na pewno bede wiedziala.. :roll:
na razie przesylam pozytynwe wibracje :D
always look on the bright side of life! ;) :*
Wrociu,daj spokoj ze smutaskami.
Jutro bedzie dobry dzien.
Uszka do gory.
Usmiechnij sie Wroteczko.
Czesc Kochane :)
Dziekuje wam bardzo za cieple slowa ,dzis jest lepiej ,wstalam o 8 :shock:
Ale to dlatego ,ze mama mnie obudzila :D
Znow dzwonilam do lekarki,ale oczywiscie d*** ,wiec sie wkurzylam i zadzwonilam do mojej przychodni ,zebralam sie w 15 min i pojechalam :D
I lekarz mi przepisal wszystko czego potrzebowalam ,bez laski a przy okazji zaoszczedzilam 50 zl:D nie ma to jak dobry interes:D hehe pozniej wrocilam do domu na chwile ,pozniej do banku ,biblioteki(wypozyczylam ksiazke na siostre i zapomnialam i zaplacilam kare w wysokosci 2 zl :D ) i po siostrzenca.:D spedzilismy razem popoludnie ,ale nie mialam sily isc na plac zabaw (ten upal mnie zabija) wiec posiedzielismy w domku u mojej siostry (ja na balkonie racząc sie cola light)
Z jedzeniem dzis okej :)
nie rzucam sie na nic to chyba awersja po wczorajszych 5 milionach.
Bedzie dobrze ,tylko trzeba wrzucic na luz :) prawda??
Dziekuje wam ,ze jestescie :*