Witajcie
Ostatanio u mnie nic wyjątkowego sie nie dzieje... jakos dieta leci. Dzis było troche rodzynek i pestek słonecznika ale w normie, przynajmniej zdrowe przekaski choć kaloryczne, ale nie ma co wariować
Stwierdziłam że ta moje dieta (przynajmniej bede sie starała) żeby nie była tak jak inne. Czyli jak bede miała ochote na kawałek babki piaskowej w polewie czekoladowej z wiorkami kokosowymi to go zjem, znajwyzej obiadu nie bede jadła... raz na jakis czas mysle że takie niezbyt zdrowe zastepstwo mozna zrobic a i tak sie schudnie, moze dzieki temu inikne kolejnego jojo ? Nie wiem, na razie bez takich wyskokow... jem sobie zdro, duzo warzywek, rybki, chude miesko, jak cos smazonego to na oliwie
Jeszcze nie chudne (tak mysle) ale czuje sie po tych kilku dniach lzejsza.. to i lepsze samopoczucie mam staram sie nie jesc pozno to lepiej mi jak sie klade spac duzo pije... naprawde duzo. Z mama mamy mala manie ostatanio i co rusz to herbatka, a u nas w szawce to yyy troche ich jest od winogronowych, poprzez zielone, czerwone, czarne, białe po grejfrutowe i inne dziwne kompozycje z cynamonem i goździkami
Wiecie co... mieli oddać nam mieszkanie na poczatku maja... chyba bede musiala sie przejsc do spoldzielni... bo termin ten na pewno ulegnie zmianie tak sie ludzilam że mieszkanko szybko zrobia, ale im to chyba jeszcze dluuugo zjamie... bu. tak bym chciała już remontowac i sie wprowadzac
buziaki i dziekuje że czasem zagladacie i wysluchacie mojego marudzenia
Zakładki