-
Napewno proroctwo!! Juz niedlugo bedzie 63 wierze w to:)
Ja rozpoczelam drugi dzien z activia.:D efekt juz jakis jest:D haha ;P
Oj strasznie mi zle wczoraj bylo ,zle sie czulam po tym obzarstwie ,juz nigdy !!(zawsze tak mowie)
Zycze Ci kochana milego dnia:) i pozdrawiam niedzielnie:)
-
kto wie:D pomylka moze byc prorocza:D
buziak na mila niedziele;*
-
Dziękuje dziewczyny - mam nadzieję, że proproctwo spełni się już za jakiś czas :D
Właśnie robie sobie przerwę w zakuwaniu :) Z ćwiczeń mam za sobą Weiderka,10 minut hula hop i 10 min bieżni...
Piletes znudził mnie po pierwszych dwoch minutach rozgrzewki :D
Czekam własnie na obadek... W calym domu pachnie pieczonych kurczakiem (uwielbiam...) ale gotowy będzie dopiero za jąkąś godzinkę... póki co pod wpływem aromatu dostałam ślinotoku :)
:*
-
Oby to było proroctwo - a co do wagi, to przecież i tak idzie Ci zgodnie z planem, równe 65 na imieniny na pewno będzie więc i docelową wagę osiągniesz na czas :) :) :)
Pilates mnie też nudzi.. przynajmniej te płyty, które mam :roll: :roll: Dlatego dzisiaj nie ruszam tej z claudii (jeszcze nie wypróbowałam) i wezmę się jednak za stretching :P
Miłej nauki!
-
ja tez myslalam ze wezme sie za pilates i to wlasnie ten z claudii ale naprawde po 10 minutach o malo z nudow nie zasnelam ,jednak wole bardziej energiczne cwiczenia, ale pamietam ze kiedys mialam takiego pilatesa ze naprawde trzeba bylo sie nameczyc ...tylko gdzie on teraz jest ?? ;)
-
-
Ja mam plyte pilates z pilka. Pierwsze 30 minut cwiczen jest spokojne, ale w koncowce nie bylam w stanie wykonac czesci cwiczen, np. lezac na plecach chwycic pilke miedzy kostki i przeniesc ja za glowe... Niewykonalne.
-
JA TEŻ MAM DZISIAJ KURCZAKA NA OBIAD :) Z PIEKARNIKA :)
JA UWIELBIAM, DAREK NIE ZABARDZO :)
A TA BIEŻNIA ? 10 MIN TROCHE MAŁO, BO DOPIERO PO 20 MIN SPALAMY TŁUSZCZYK :roll: :wink:
POZDRAWAIM
-
Cześc Klajdusio. Bardzo przepraszam, że się nie odzywałam tak długo, ale wiesz jak to czasami bywa. U mnie ostatni tydzień był dosyc zabójczy i męczący.
Cały czas staram się trzymac dietkę i biegac. Jednak własnie poniosłam swoją pierwszą porażkę, bo zamiast schudnąc to przytyłam 0,5kg. Ale nie chcę już do tego wracac. Na razie się trzymam i mam nadzieję, że TY również.
Gorąco pozdrawiam i rzycze miłego wypoczynku. W końcu weekend jeszcze się nie skończył!!!! :)
-
hej klajdusia
pozdrawiam i zycze milego relaxu niedzielnego :P :P
http://images22.fotosik.pl/55/e6b4255a626c367c.jpg
-
No dobra - rucm tą naukę w cholerę - mam dość. Mózg mi się przegrzał. Do jutra się zdefragmentuje i akurat będzie miejsce na nową wiedzę, hehe :D
Teraz może zrobię coś z serii tak zwanych rzeczy dla siebie i może jeszcze poćwiczę :) Ach zapomniałabym, że pomalowałam paznokcie, heheh :D
Wieczorkiem chcę gdzieś wyjść z M. Ze względu na pogodę za oknem nic nie wyjdzie z rowerków :( Moż chociaz namówie go na jakiś specerek...
A tak poza tym to dużo dzisiaj myślałam o tym moim środowym i czwartkowym obżarstwie i wyszło mi jedno: wiem, że nic nie wiem...
Nie mam po prostu pojęcia po co się tak nażarłam... Nie chcę żeby to się powtórzyło. Bo co innego zjeść dwa kawałki pizzy gdy ma się na to ogromną ochotę, a co innego wpiepszać jak dzikie prosie i traktowac wlasny żołądek jak śmietnik wrzucając co popadnie. Tym bardziej, że nie było to wcale przyjemne, skończyło się złym samopoczuciem, bólem brzucha i brakiem wiekszych zmian na wadze.
Obiecuję sobie, ze to się nie powtórzy. Mam nadzieję, że dotrzymam danego słowa :)
************************************************** *********************
Rejazz - Mam dwa dni na zrzucenie 100 gram, heheh :D Liczę na to, że nie będzie problemów ;) A na płycie z Claudii jeszcze najpierw jest historia pilatesu :D Normalnie mnie to rozwaliło. Wiedziałaś im był pan Pilates? haha:)
Fatti - To mamy tą samą płytkę. Zrobię drugie podejście może jutro. Ale tym razem ominę rys historyczny, hihi :)
Kuneko - Ja też dziękuję, że wpadasz do mnie :)
Ziutkaa - Ja do ćwiczeń wlaściwych nie doszłam. Przetrzymałam wstęp i szczęśliwie doszłam do rozgrzewki. Ale że jej pierwsze 5 minut dotyczyło tego jak znaleźć jakis tam punkt mocy dałam sobie spokój...
Flex - Ja wiem że mało :( Ale ja po 10 minutach płuca wypluwam a tej bieżni nie da się poprzesawiać żeby było bardziej lajtowo. Dlatego własnie tak jej nienawidzę. Zazwyczaj zaczynam od innych ćwiczeń a bieżnie zostawiam na koniec sobie. Z czasem moze wydłużę ten czas. Postaram się!
Agus - na pewno szybko zrzucisz to 0,5 kg. Fajnie, że znowu jesteś :) Zaraz pójdę poczytać co u Ciebie.
Myszo - Dziękuję... Cóż za widoki na tym zdjeciu... Rozmarzyłam się :)
-
Wpadki i grzeszki to standard w odchudzaniu. Grunt żeby się nie dać:))) Ostatnio w ogóle jakoś senno i nudno, więc się nie dziwię wszelkim wpadkom..
***
Ja po 10 min bieżni też wypluwam płucka:)) Miłego wieczoru! :))
-
Pogoda dzisiaj rzeczywiście niezbyt rowerowa była :? Nawet się nie chce wyjść na spacer... w sumie jak pada to nic mi się nie chce :wink: Ostatnio też popełniłam taki jedzeniowy grzeszek :oops: zjadłam pizzę - nie mogłam się oprzeć. No ale trudno, żyjemy dalej, chudniemy dalej, będzie ok :D Co do nauki to najważniejsze nie przegrzewać sobie główki :P Oby się wszystko udało zdać :D Buziak
-
No to bilansik :)
NIEDZIELA, DZIEŃ 7 (TYDZIEŃ 2)
I. Jedzenie:
- ciemna kromka, pół plasterka sera żółtego light, maleński plasterek chudej szynki, papryczka /60+30+40+5+30 = 165 kcal/
- ciemna kromka, pół plasterka sera żółtego light, maleński plasterek szynki chudej, papryka, pomarańcz, 1/2 jabłka, 1/2 gruszki /60+30+40+5+60+30+30 = 255 kcal/
- pierś z kurczaka, czerwona kapusta, kalafior /200+100+20 = 320 kcal/
- 3 łyżki lodów waniliowych, pomarańcz /100+60 = 160 kcal/
- pomarańcz, 1/2 gruszki, łyżecza miodu, kawałeczek (tyci tyci) sernika /60+30+30+50 = 170 kcal/
RAZEM: 1070 kcal (za dużo słodkości :/ )
II. Ruch:
- Wiederek dzień 7 (ale mi dał dzisiaj w kość, niewdzięczny)
- 10 minut hula hop
- 10 minut bieżnia
- 100 spięć
III. Coś dla siebie:
- malowanie paznokci :)
- nauka, blehhh....
- kupiłam sobie gazetkę i zaraz będę czytać o sekretach piękna :)************************************************** *********************
Okrzemka - Oj tak trzeba walczyć mimo przeciwności losu...
Niania - O, jak super że jesteś :D Ja tez dzisiaj miałam nieplanowane słodkosci ale (prawie) w limicie :)
************************************************** *********************
Poszło nie do końca tak jak miało, ale z drugiej strony nie było baardzo źle...
Najgorzej jest wieczorem, kiedy nie mam siły się uczyć i zaczynam się nudzić... wtedy jakoś tak kieruję się do kuchni... A tam serniczek pachnący świeżo upieczony na stole, tata wlaśnie lody przywiózł, mama mówi, żebym się z nią piwka (karmi) napiła... A potem przyjeżdża M. i wchodzę do MrHamburgera kupić mu Młodzieniaszka (którego uwielbiam...), a poetm zajada przy mnie mojego ukochanego kinder delice'a, pochrupuje chipsy albo jakieś ciatka pogryza...
No i jak tu się odchudzać? Przez to wszystko znowu podjadłam trzy łyżki lodów i uszczknęłam kawałek serniczka... Ale w porę się pochamowałam, ufff....
Dobrej nocki życzę wam dziewczyny :)
-
oj.. a ja wczoraj zjadłam jednego rogalika francuskiego.. i dziś pochłonęłam trzy.. to wszystko przez ciocię, ktora je przywiozla :/ :P
-
Takie wpadki każda z nas ma :D Będzie dobrze kochana, dobrze, że nie pochłonęłaś więcej :)
-
Klaudia :) Super poszło , powstrzymałaś się w odpowiednim momencie :!: :!: Tak trzymaj :) :) .I nie wchodź już dziś do kuchni :wink:
-
MULTUM ZAPAŁU DO BYCIA FIT W NOWYM TYGODNIU ŻYCZĘ :)
-
dzieki za odwiedzinki :) wiesz co kazdy z nas popelnia co jakis czas jakies wpadkiwiec nie ma czym sie przejmowac...najwazniejsze jest to, zeby one nie pojawialy sie zaa czesto:)
-
zostalas oficjalnie rozgrzeszona ,poza tym takie male grzeszki to nie grzeszki:P
a co do tego co pisalas o traktowaniu zoladka jak smietnik ,kurcze masz racje ,ja poprostu czasem wogole nie panuje nad tym co w siebie wrzucam ,to jest okropne i boje sie tego ,ale na szczescie zdarza mi sie coraz rzadziej i szybko sie opanowuje. Naprawde chce byc fit ,w dobrej formie i na stale zmienic swoje nawyki.Ale to wymaga czasu ,bo kurcze skoro tyle lat zbieralam to co mam na sobie (tluszczyk) to nie chce go zrzucic w tydzien.to by bylo chore,prawda? Ciesze sie ,ze was mam ,ze mnie wspieracie ,kiedy jest gorzej ,kiedy cieszycie sie razem ze mna ,kiedy jest dobrze, pierwszy raz tak dlugo wytrzymalam i mam nadzieje ,ze wytrzymam do konca do upragnionego dnia ,kiedy poczuje ,ze jestem fit i ,ze dobrze czuje sie ze soba :)
Dobranoc ehh ale sie rozpisalam...teraz Ty musisz mi wybaczyc...:)))
-
witam dziewczynki:)
dzisiaj maiłam też cięzki dzień ale jakośudało się załapać w 1000 kcal ale w jede dzień zjeść ryż i kluski to chyba troche za duzo!!! wiecie co ja dziś robiłam ??weszłam na forum cincin i ściagałam przepisy na pyszne ciasta!!po prostu uwielbiam znajdować kolejne smakołyki , które przeważnie moja mama robi wcześniej ode mnie!!! znalazłam taką pyszną prostą babkę piaskową już miałam ją robić ale pomyślałam że jak dziś jej nikt nie zje to będzie mnie cały tydzień kusić:) ach..dobrze że nie zrobiłam....lepiej zrobic ją na weekend niż po weekendzie:) a poza tym i tak zjadłam słodkości bo mama zrobiła torcik z kremem z kremówki:) ach..kochane i pyszne wypieki..a wielkanoc już tuż tuż....
ale my się nie damy.....3 tyg do wielkanocy mogąoznaczac nawet 3 kg mniej!!!!
buźki:)
-
Ufff, dobrze, że się powstrzymałaś!!! Mnie dzisiaj znów przydybało łakomstwo, jak zwykle gdy widzę zbyt dużo pyszności na stole...
Najpierw trwałam dzielnie i grałam sobie z młodym w piłkę, udając że nic nie widzę i nic nie czuję, po czym on spojrzał na stół i wykrzyknął "O!! CIASTECZKA!!! Uwielbiam ciasteczka, pyszne ciasteczka, mamo, DAJ!!!". No i siostra mu dała jedną delicję, a on na to: "Jeszcze jedno ciasteczko dla cioci Magdy!!!". Siostra dała drugie, przyniósł mi i mówi: "Masz ciocia, pyszne ciasteczka, PYSZNE!"... No i jak tu być twardym?!?!? A ja, jak zjem jedno, to nie umiem przestać... Na szczęście to było jakoś o 15, więc nie zjadłam dziś po prostu kolacji, ale teraz głodna jestem nieziemsko :? :? :?
-
Klajdusia, weekendy sa zawsze najtrudniejsze do przetrwania :) Uszczknelas tylko troche sernika i tylko troche lodow. Nie jest zle :D
-
witam;*
tez tak mam ze jak przychodza wieczory to zaczyna mnie do jedzenia ciagnac:/
ale walcze z tym;p
buziak na mily poczatek tygodnia;*
-
Wieczory są straszne... Bo czasem przez cały dzień nie ma się szczególnej ochoty na jedzenie, a wieczorem... Trzeba się powstrzymywać, żeby nie zjeść za dużo :roll:
Ładni Ci idzie :) 3maj się i miłego dnia :*
-
Zycze milego poniedzialku :D
-
No dobra :)
Etap I za mną... Jako, że jutro z samego rana jadę do szkoły dzisiaj postanowiłam wskoczyć na wagę wierząc że od wczoraj schudłam to 100 gram :)
I udało się, hehe zobaczyłam na wadze 64.9 kg :D
No więc etap I oficjalnie uważam za zakończony, więc pora na moja ulubioną tabelkę :) (właśnie akończyłam wielekie mierzenie)
http://republika.pl/blog_qh_3275916/.../tabela_m_.jpg
No więc jestem zadowolona, że centymetry też poleciały... Trachę martwi mnie spadek w biuście...jeśli dojdę do 100 to chyba przestanę się odchudzać... nie chcę mniej!
Teraz idę do Weiderka a potem coś wszamać...
Zaczynam etap II :)
CEL: 63 kg do 8 kwietnia!!
-
Na pewno go osiagniesz, klajdusiu, tak niewiele Ci juz zostalo :)
-
Wow imponujaca tabelka ,tylko pozazdroscic :)
No i gratulacje z okazji zakoncznia etapu nr. I suuuper:))))
jestes dzielna dziewczynka :)
-
Lecisz do przodu jak burza, wiec uda sie na pewno:) slicznie ci idzie to dietkowanie!! jestem zachwycona :D
-
Świetnie, gratuluje pierwszego etapu :) Żeby u mnie waga też tak leciała, bo ostatnio to zastój mam po przytyciu :( i nie chce nic drgnąć :(
-
wow super...naprawde swietnie sie trzymasz ...:)
tylko pozazdroscic takiej tabelki a wlasciwie bardziej tych wynikow:)
milego dnia :))
-
DIETKE WłASNIE PRZESłAłAM, NAPISZ CZY DOSZłA DO CIEBIE
POZDRAWIAM :P
-
No dobra dziewczynki - musze brac się d nauki bo wczoraj wymiękłam i dzisiaj mam trszk więcej roboty. Ostatni dzień z niemieckim i zrobię sobie od niego wolne na jaiś czas :)
Jestem już po śniadanku, zjadłam pyszne kanapeczki :)
Przed śniadaniem wymęczyłam Weidera (ależ on mnie wkurza od wczoraj... plecy bolą), potem poszalałam z hula hopem i... ZACZYNA MI WYCHODZIĆ :) Wprawdzie jeszcze to nie to co kiedyś, że moge sobi kręcić 15 minut bez przerwy ale złapałam z nim wspólny rytm i nie spada po każdych dwóch obrotach - hurra warto było ćwiczyć!
Oczywiscie spróbuje pocwiczyć dzisiaj jeszcze więcej... Cały czas spoglądam na ta znienawidzoną bieżnię i na mysl o 10 minutach na niej po prostu mnie odrzuca... Postaram się przemóc.
I w ogóle mam dzisiaj pozytywny nastrój :) Kiedy jestem zadowolona z żcia jakoś tak mi lepiej się dietkuje... Pomyślcie dziewczyny, jakie jesteśmy wspaniałe! Każdego dnia walczymy z własnymi słabościami i przewaznie tą walkę wygrywamy. Mamy pod kontrolą własne zycie!
'Ja wiem jak to jest! Sama nie wierzyłam, że...
tyle sily mam... tyle siły mam! (...)
Znowu zaskoczyło mnie, że tyle siły mam!'
************************************************** *********************
Ziutka - Dzięuję za wiarę we mnie :)
Wroteczka - Dziękuje :) Bardzo pozytywnie nastroiło mnie to do życia!
Unforgiving - Bądź cierpliwa, a na pewno się ruszy. A jeśli nie waga to centymetry na pewno, w końcu dużo ćwiczysz :)
Fatti - Dziękuję za ciepłe słowa :) Teraz obie walczymy o swoje cele założone na przyjście świąt - na pewno się uda :*
Kuneka - Doszła, bardzo dziękuję :*
DZIEWCZYNY, DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE! BE WAS NIE OSIĄGNĘŁABYM NAWET SPADKU WAGI O KILOGRAM! JESTEŚCIE CUDOWNE
:* :* :*
-
Heh madre slowa o tym ,ze jestesmy silne . jestesmy i bedziemy!! nie damy sie slabosciom :)
-
Witaj klajdusia :lol: :lol:
Dawno Cie nie odwiedzalam i normalnie sie stesknilam :lol: :lol: .
Widze ze pieknie schudlas,( kolejna osobka, najpierw Agapinka,teraz Ty). Wielkie gratulacje,zwlaszcza za zgubione centrymetry :lol: :lol: .
Zazdroszcze ze masz w domku bieznie...Chcialabym moc sobie potruchtac w domku na biezni ale poki co szkoda mi kaski na taka dobra...Wole isc na silownie. Ja mam podobne odczucia jak patrze na fitness flyer-obecnie stoi na strychu. Bede musiala go sprzedac,bo bez sensu zeby tak biedny stal. Zdecydowanie chetniej wchodze na rowerek. Zrobie to juterkiem,bowiem dzisiaj silka.
Buziaki .
Owocnej nauki pracusiu.
Tusia.
-
jasne ze jestesmy wspaniale;D
-
Brawo Klaudia :!: :!: :!: :D :D :D Tak trzymaj , już niewiele ci zostało .A o ile mnie wzrok nie zmyla to BMI już masz w normie :) Świetnie Ci poszło i idzie dalej 8)
Pozdrawiam serdecznie :) :) :)
-
Po to tu jesteśmy, żeby się wspierać :D
-
Hey Klajdusiu! Idzie Ci super :) a pomysł z tabelką jest naprwdę świetny!Ja trochę mało zdolna jestem do komputera, ale postaram się też taką sobie wymalowac :wink: wtedy dokładnie widać efekty. życze dalej takich efektów i uszczknij dla mnie troche tego wspaniałego humoru, ba ja coś dziś kryzys przechodzę (chyba spowodowany dwudniową nieobecnościa na forum :wink: )