-
ale masz sliczna czapusie
i figurke tez wcale nie masz zla;p wygladasz bardzo ladnie
-
Witaj klajdusia.
Widze ze tydzien dietkowy jak najbardziej udany. Swietnie Ci idzie i te cwiczenia. Wzielam z Ciebie przyklad i zaczelam od dzisiaj cwiczyc regularnie.
Gratuluje zrzuconego kilogramu.
Bardzo ladna z Ciebie dziewczyna i jaka szczupla . Z czego Ty sie odchudzasz...
Pozdrawiam.
Tusia.
-
Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa. Podrzucam jeszcze kilka fotek, które znalazłam dla porównania
To są zdjęcia z sierpnia tego rku (ok 70 kg). Oczywiście na zdjęciu w kostiumi wciągam brzuch do oporu
To jest zdjęcie, które dobrze opisuje mnie przed dietą w październiku teg roku. Wielki brzuch (!) i oczywiśce jem!
A to obecne zdjęcia. Wklejam je żebyście nie myślały, że ja taka chuda jestem. Gdzieś się to 65 kilogramów ponad ukryło. Tak wiec wygląda naga prawda Jesli chodzi o mnie najbardziej nie lubię brzucha!
-
Klajdusia, brzuszek otluszcozny-zrzucaj ale dol- uwazam ze dobry. Tylko cwicz!.
Pozrawiam.
Tusia.
-
Nad brzuchem popracujesz z Weiderem i przy swojej wadze już na pewno będziesz dobrze widziała efekty! A nóżki masz zgrabne, Tusiaczek dobrze mówi
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
No i czas podsumowac dzień, bo nic więcej jesć nie zamierzam
PONIEDZIAŁEK (DZIEŃ 1, TYDZIEŃ 2)
I. Jedzenie:
1. Chudy biały ser (ok 50 g), trzy łyżi jogurtu naturalnego, łyżeczka miodu, cynamon, wafel ryżowy /160 kcal/
2. Parówka, mała kromeczka ciemnego chlebka pełnoziarnistego, pół łyżeczki majonezu, pomidor, kawa z mlekiem /250 kcal/
3. Kisiel 'Słodka chwila', łyżka lodów /150 kcal/
4. Kotlet mielony, buraki, pół miseczki zupy pomidorowej /400 kcal/
5. Serek waniliowy z wisniami /200 kcal/
RAZEM: 1160 kcal...
Eh za dużo mi wyszło :/ Jutro postaram się bardziej!
II. Ruch
Tylko Weider (dzień 1)
III. Coś dla siebie
Jeśli zdążę to długa kąpiel z peelingiem i balsamowaniem...
************************************************** *********************
Wzięłam sie wreszcie za naukę. Póki co wyszło z tego tyle: WIEM, ŻE NIC NIE WIEM!
Okazało sie, ze mam brai jakich nie podejrzewałam... Siedzę teraz i szukam w starych ksiązkach tego, czego nie wiem, a że nie wiem wielu rzecz to wszystko strasznie się przecąga Ależ małołek ze mnie...
************************************************** *********************
Rejazz: Spodnie ukradłam sistrze ) Heh, naprzyjeniejsze w tej dievie jet to, że zaczęłam sie mieścić w jej ciuchy. Tym bardziej będę sią starać nie zaprzepaścić tego, co już udało mi się osiagnąć.
Malinko: Powiedzmy że prorytetem dla mnie jest pozbyć się wstrętnego brzucha. Reszta mogłaby zostac. Poza tym nie chcę chudnąc na kościotrupa :P
Grubasku: Dziękuję za ciepłe słowa
Tussiu: Ja do dołu też nie mam większych zastrzeżeń Pewnie gdby nie ten brzuchol nie zaczęłabym się odchudzać. No a teraz same korzyści. No i przez to, że on do reszty nie pasuje to dzisiaj a6w zaczęłam. Damy radę Tussiu
Wracam do książek, wpadnę później, jak już czegoś się nauczę
Buziaki
-
Ja się w ubrania siostry pewno nigdy nie zmieszczę Ona po urodzeniu dwojga dzieci waży tyle ile mi się marzy... i do tego ma piersi w rozmiarze E (pewno one z pięć kilo ważą ). No i mamy zupełnie inny gust, ona preferuje spódnice... ale jak już schudnę i mam nadzieję że do tej pory zacznę pracę... to się wybiorę na takie zakupy że hej
Ucz się ucz, ja dopiero co dotarłam do domu z uczelni, zjadłam obiad... chwilę odsapnę i wsiadam na orbitrek poćwiczyć i mam nadzieję, że potem mi się jeszcze będzie chciało trochę pouczyć..
Powodzenia i nie podjadaj już dziś nic :P
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Nogi masz super jak ja bym miala takie to bym biegala w spodniczkach ... heh moze kiedys tego dozyje a poki co heee kolumny . Weider napewno pomoze na brzuszek popatrz tylko u Rejazz jak jej zrobil. No miazga poprostu. To moze ja tez zaczne kurcze juz sie tak nastawiam a jakos zmobilizowac sie nie moge :/
Ucz sie ucz kochana a pozniej bedziemy trzymac kciuki
-
haha kochana nie ma obaw oprocz tej wody herbatki owocowe tez sa ostatnim zakupem byla la karnita -nawet niezla pachnie ladnie a jak sie skonczy to mam w planie pu ehr z liptona jablkowo melonowa jej ,ale musi byc pyszna tak wiec z kawowca stalam sie herbatowcem no i dobrze a na dodatek juz prawie nie slodze a jak juz to tylko 1 slodzik
-
No kochaniuktie moje słowa dotrymałam. Za mną jest długa kąpiel, peeling z kawy, golenie nóg, maseczka z witaminami na twarz i maseczka z jedwabiem na włosy. Wszystko zakończone balsamowaniem
Pora chyba już najwyższa udać się spac... Jutro rano jesli zdąe postaram się jeszcze wpasć na forum. Jak ja bez was wytrzymam do czwartku???
No i mam nadzieję że przez te kilka dni dzielnie poćwiczę weidera. No bo to straszny wstyd byłoby przerwać po jednym czy dwóch dniach
************************************************** *********************
Wrotkfa: Ja ostatnio piłam Lipton Green Tea z miętą - pycha A tak poza tym mam też cudowną herbatką brzoskwiniowo-waniliową, ale ona jest z Tetley i to jest normalna herbata tyle, że aromatyzowana, więc staram się nie pić więcej niż 1-2 dziennie. A co do moich kochanych herbatek owocowych to po prostu wszystkie z Vitaxu mi smaują. Teraz piję na zmianę dziką różę i owoce lasu. Ale pewnie już jutro kupię coś nowego. Ah no i oczywiście nie słodzę ani kawy ani herbatki - udało mi się odzwyczaić (A muszę się przyznać, że herbatę często słodziłam AŻ 3 ŁYŻECZKI!!!)
Śpijcie słodziutko dziewczynki moje kochane, kolorowych snów :* :* :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki