-
Najgorszy zaliczylas na piatke, to i te dwa ladnie zdasz
zobaczysz
-
Udanego i pogodnego dnia
Pozdrawiam! 
-
Proponuje chrupac orzeszki w trakcie nauki. Biedactwo...sesyjka sie zaczela to i nauki sporo. Wierz mi jednak-czasy studenckie to sa najpiekniejsze lata czlowieka.
.
Moja Figusia od ponad tygodnia wchodzi pod kolderke i spi,(pewnie dlatego ze bylismy na strzyzeniu).
Buzka.
Tusiaczek.
-
Dobry wieczór dziewczynki 
Jakoś tak nie mam natchnienia na wklejanie raporu, ae póki co dzień bez wpadek. Najsmaczniejsza była kolacja bo rozkoszowałam się truskawami z łyzeczką miodu - mniam.
Na koncie 967 kcal.
Byłoby super tylko właśnie zadzwoniła siostra, że tez przyjeżdża do domu i chce żebyśmy wyskoczyły na pizzę i piwko 
Jakoś tak ciężko jest mi sobie odmówić
Zobaczę jeszcze jak będzie, ale tak czy tak 1500 kcal nie przekrocze, co w perspektywie ostatniego czasu obżarstwa (chyba milion kalorii dziennie) oznacza ogromy postęp.
Troszkę dzisiaj się pouczyłam, trochę poleniuchowałam, nie było jeszcze ćwiczeń ale postaram się chociaż troszkę poruszac 
Trzymajcie się cieplutko dziewczyny :*
-
Miłego wieczorku z Siostrą, ale pamiętaj: nie przesadź z piwkiem i pizzą
.........a może jednak udałoby się nie zjeść tej bomby kalorycznej
Tak ładnie dzisiaj dietkowałaś i teraz co? będziesz jeść pizzę na noc? eeeee nie warto
-
Łojjjj, to masz teraz ciężki orzech do zgryzienia
-
Witaj
W końcu się na Ciebie doczekałam
Gratuluję piąteczki , zasłużyłaś w pełni i życzę powodzenia na kolejnych egzaminach
-
hej 
to moze zrezygnuj z jednego zakazanego na rzecz drugiego zakazanego? :P
a w ogole to pewnie juz jestes po siostrzanym wypadzie. jak bylo?
-
Klajdusiu i jak wyszlo? Ciezko wejsc znowu na droge diety, wiem. Tym bardziej jak wokol sami kusiciele...
-
Dzień Dobry Dziewczyny..
Wczoraj nie było jednak piwa i pizzy, ale prosze mi nie gratulować bo i tak nie zostało poniżej 1000. I jestem zła jeszcze bardziej niż byłbym po pizzy bo te dodatkowe kalorie były takie niepotrzebne i bezcelowe. Rano wstałam bez wiary w siebie.
Zjadłam macę i troszeczkę (może pół łyżeczki) miodu. I pomyślałam że jestem gruba, to co schudłam pewnie i tak już przytyłam i kompletnie nie mam siły męczyć się dietą dalej. Pomyślałam że to nie dla mnie i może że powinnam pogodzić się z tym, jaka jestem i już...
A kiedy tak sobie myślałam otworzyłam lodówkę i przygoowałam sobie dwie kromki z masłem i serem żółtym...
Ale w końcu ich nie zjadłam. Bo gdybym je zjadła cały dzień jadłabym jak świnia. Najgorsze u mnie jest to, że ja nie potrafię prekroczyć limitu o np 300 kcal. Jak zjem trochę za duzo to potem jem już więcej i więcej i dobijam chyba do miliona kalorii 
Chyba z powrotem zagrzebię sie w łóżku...
Dzisiaj nie ma we mnie wiary...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki