-
Właśnie nadrobiłam zaległości u Ciebie z ostatnich dni... Widzę, że dużo się dzieje.
I co mi wpadło do głowy to napiszę ;)
Po pierwsze ja Ci chciałam napisać, że Cię strasznie podziwiam z tymi węgalmi i chyba wezmę z Ciebie przykład na czas mojej 11-dniówki ograniczając je do 100 :)
A po drugie to co do stresu - ja słyszałam że ty am saunę masz więc moze pójdx się so niej porelaksować. Mnie to zawsze pomagało - chociaż 20 minut pocenia się w gorącej atmosferze i niemyślenia o niczym :)
Trzymaj się cieplutko i nie daj się stresowi-potworowi :)
:*
-
Kasiu i tego to ja sie boje, ja sie zmuszam, zeby cwiczyc weidera :oops: :oops: :oops: Niewatpliwie nie sa to moje ulubione cwiczenia.
Klajdusia, moze sie faktycznie wybiore. Tymczasem prawnika sprowadzilam gwaltownie na ziemie i stanelo na moim :) Tak wiec poziom stresu spadl do tracyjnego napiecia, ale juz bez esktremow ;)
-
Cieszę się, że masz mniejszy stres.
U mnie za to PMS w szaleńczym wirze... hustawka nastrojów jak się patrzy... cos długo w tym miesiacu :|
-
ZIUTKA JA ĆWICZĘ ZAWSZE TAKIE ĆWICZENIA KTÓRE MI DAJĄ P[RZYJEMNOŚĆ. WIESZ CO JUSTYNKA WOGÓLE NIE ĆWICZY A WSZYSTKO JEJ SZCZUPLEJE NAWET NOGI DUŻO JEJ ZESZCZUPLELI CO MAMY WSZYSCY JE DOŚC GRUBAŚNE.
JA ĆWICZĘ , ALE ZAWSZE Z PRZYJEMNOŚCIA NIE ZMUSZAŁA BYM SIĘ NIGDY W ŻYCIU BY ĆWICZYĆ.
ŻYCZĘ SUPER WEEKENDU.
http://img205.imageshack.us/img205/8377/rhodo21wc1.gif
-
A masz jakiś sprawdzony posób na dochodzenie swoich racji wobec kompletnie nieodpowiedzialnych osób, które w dodatku twierdzą, że nie mam do tego prawa bo są de mnie starsze i że jestem bezczelna???
Bo zaraz mnie czeka wykonanie telefonu do byłego pracodawcy... :?
-
Waszenko, tule.
Hiii, ja tez staram sie wybireac to, co lubie, ale jak sie juz wzielam za tego weidera, to go skoncze.
Klajdusiu, zalezy o co chodzi. Jesli spor rozbija sie o to, ze byly pracodawca ma duze mniemanie o sobie, a Ty nie masz na poparcie zadnych papierow, ustaw itd., to ciezko, popyskowalabym i tyle, albo wziela sposobem. Wszystko zalezy, w czym problem i jaka to osoba. Ja po prostu, jak jestem przez kogos atakowana, to potrafie byc bardzo nieprzyjemna i nie daje sie szybko zbic z tropu...
Podsumowanie piatku:
+ nie bylo imprezy, co miala byc, wiec dietowalam spokojnie
Sniadanie: mastermacher, serek wiejski, pomidory
po orbitreku: jablko
obiad: dorsz i groszek
kolacja: fasolka szparagowa, cebula, spicy sardines, sos pomidorowy, plus przyprawy rozmaite w tym lemongrass i chilli :) Odrobina zoltego sera.
Kalorii 957, B=71, T=21, W=81 (cos mi sie w tym tygodniu bialka z weglami miejscami pozamienialy :twisted: :twisted: )
cwiczenia: plywanie, a6w, orbitrek
dla siebie: obnizenie poziomu stresu, manicure
-
Oj ustawy i papierki sa po mojej stronie wiec jeśli pani listonosz dzisiaj nie przyniesie mi tego cholernego pita dam mu czas do końca dnia na przyniesienie mi go w zębach albo juto zapycham do urzędu skarbowego zgłosić, że od 20 lutego (kiedy powinnam była dostać pita) trochę czasu minęło a pracodawca zaniechał swoich ustawowych obowiązków. Wlepią mu porządną karę i dodatkowo zrobią ze trzy kontrole całej księgowości. Oj nie zamierzam być dłuzej w porządku, o nie :!:
A co do Twojego dnia to było naprawdę nieźle. Ja zdałam sobie sprawę z tego, że po zjedzeniu na śniadanie jabłka, pomaranczy i activii moje węgle osiągnęły bardzo bardzo bardzo wysoki poziom :?
:*
-
No i dokladnie to, co napisalas - powiedz temu panu do sluchawki, jesli bedzie taka potrzeba. Powinno poskutkowac ;) Jak nie dobrocia to strachem ;)
-
Klajdusia i tak podziwiam Ciebie że tyle wytrzymałaś :shock: :shock: :shock: Ja mimo swojego spokojnego charakteru już pięć razy bym do nich zadzwoniła, żeby się przypomnieć! Moja koleżanka twierdzi, że oni w tym roku mieli czas do końca marca na przysłanie PITa ale szczerze mówiąc ja nic o tym nie słyszałam :roll: No i tak czy siak, mamy już koniec kwietnia, ja tu niedługo zwrot podatku powinnam już dostać :!:
Ziutko a u Ciebie ciągle nie mogę się napatrzeć na ten piękny rozkład BTW, nawet jeśli Tobie się wydaje że tych białek mało to przecież i tak jest cudnie!!! U mnie ostatnio królował tłuszcz z węglami dlatego dzisiaj z góry tak zaplanowałam i podliczyłam sobie te składniki, żeby 80g białka było choćby nie wiem co :)
Mam apetyt na mozzarellę z pomidorami i bazylią ale nigdzie nie mogę kupić tego sera light :roll: :roll: A zwykły ma aż 19g tłuszczu w 100g, to trochę dużo i nie można się nim już tak bezkarnie najeść :wink: :wink: :wink:
-
No przyszedł pit :) Jeszcze tylko ja go złozę i będą pieniążki - hurrrrrra :!: