-
Dla mnie juz powoli sroda sie konczy. Wrocilam z pracy o 20:00... Juz nie pocwiczylam :( Za to kalorycznie u mnie dzisiaj lepiej.
sniadanie: wasa, serek wiejski, rzodkiewki, ogorek
lunch: groszek, dorsz
kolacja: cukinia, cebula, sardynki pikantne, troche cheddara
Kalorii 935, B=89, T=35, W=37.5
Gdybym jeszcze miala sily pocwiczyc, to byloby dobrze... ale sil nie mam.
Nie wiem, czy sie dam rade wazyc raz na miesiac. Pewnie raczej nie ;)
-
Mnie ważenie mobilizuje więc po miesiącu bez tego bym pewno zobaczyła ze 4 kilo więcej na wadze ;-) ;-) ;-) Gratuluję udanego dietetycznie dnia, mój dopiero w połowie a chyba mam już tyle samo kalorii :roll: :roll: Ale nie dam się :)
-
Hej Ziutka 8) , nie daj sie zwatpieniu. Jezeli chodzi o prace to korzystaj z tego co masz w tym momencie. Piszesz, ze musisz patrzec perspektywicznie, wiec napewno macie jakies konkretne plany, prawda? Jak masz okazje teraz popracowac, zarobic pieniadze i nabrac doswiadczenia to faktycznie nie bedzie Ci lekko (ale kto powiedzial ze bedzie). Napewno bez korzysci dla siebie i Was generalnie, nie robilabys tego.
W ogole, to moim zdaniem powinnas po prostu robic swoje, jezeli chodzi o diete i reszta sie nie przejmowac. W ogole to przeciez nie mozesz przestac jesc, prawda? Prowadzisz bardzo aktywne zycie i moze jak przestaniesz myslec o tym ze sie odchudzasz to bedzie mialo jakies lepsze skutki.
Pytalam Cie, jak sie czujesz, grubo? Chudo? Nic mi nie odpowiedzialas...
-
Czuje sie grubo :( Wlasnie przyszlam wkleic 'siebie'
http://j.luxlux.pl/l1756/86a59b9b000...c52d_thumb.jpg
-
Ziutka, ta fotka jest urocza :wink: :wink:
A tak poważnie, to każda z nas ma 'grube' dni, kiedy czuje się wielka i tłusta .... to minie :wink:
-
Ziutka, ja wczoraj wlasnie tak sie czulam - grubo, tlusto, jak parowka i wogole nieatrakcyjnie :? W mojej ulubionej kolonskiej galerii stoi na wystawie taka oto figurka z kamienia...z ktora to sie wczoraj w pelni identyfikowalam :twisted: Ba! Pisalam, ze mi waga 2 kg wiecej pokazala :twisted:
http://i159.photobucket.com/albums/t...m/IMG_4301.jpg
wiesz...u mnie to dosc nietypowe...no ale wszystko jest mozliwe :wink: :wink: A Ty to rzeczywisicie masochistka pierwszego rzedu jestes, zeby sie teraz wazyc :roll: :roll: :roll:
------
Co do pracy.....nie myslisz nad zatrudnieniem pracownika jakiegos, skoro sie interes rozrasta :roll: U mnie tez czasami urwanie glowy niemilosierne, ale za male jeszcze to wszystko by wspolnika szukac.........a i za duze na jedna glowe (czasem :wink: :wink: )
Trzymaj sie dzielnie moja Businesswoman!!!!! Oby czwartek byl optymistyczny :roll:
-
Tluste uczucie to mnie nie opuszcza od dobrych paru lat ;)
Alez mam dzis dzien... Od samego rana rodzice jeden za drugim przyprowadzali dzieci z wyprzedzeniem. Ja nei wiem, jakis strajk wloski? Jedna przyszla 45 minut przed terapia, byla dzisiaj pierwsza. No to coz mialam za wybor - zaczelam te terapie szybciej i juz tak sie potoczylo az do teraz... Przerwano mi poranne delektowanie sie kawa i forum :evil:
Tagotta, no wlasnie piszac, ze czas zaczac myslec bardziej perspektywicznie mam na mysli to, ze za 2-3 miesiace ja nie bede miala wyjscia i bede musiala kogos zatrudnic. Tak z grubsza liczac to ja jestem w stanie przyjac moze z jeszcze jakich 6-7 nowych pacjentow i na tym konczy sie moja wydolnosc robocza... a klonowanie ciagle nie wchodzi w gre, choc szkoda ;)
-
Ziutko to ja się czuję bardzo podobnie jak TY ale od niedawna walczę a od dziś na dobre walczę:) Pozdrawiam i buziaki ślę :):)
-
Ziutuś, to fajnie, że Twoja firma się rozwija w tak szybkim tempie! to powód do dumy :wink: :P
Spokojnej reszty czwartku :D :D :D
-
Sniadanie: wasa, wiejski, rzodkiewki, pomidory
lunch: gora papryki z krewetkami
kolacja: thai style chicken, czyli cos czego nie da sie kupic w Tajlandii :lol: :lol: :lol: Piers kurczeca smazona w sosie slodko-pikantnym ze swieza cebula.
Nie wiem, ile kcal i BTW, bo sos ma napisy po tajsku i nie da sie tego sprawdzic :D Jednak do czasu kolacji mialam na koncie 370 kcal, nie dalabym rady przekroczyc 1000 :) Tak wiec jedzeniowo OK :)