-
Dla mnie nastapil oficjalny koniec swiat. Przytylam okrutnie i zla jestem, ze sie nie powstrzymalam jakos bardziej. :evil: To teraz mam.
Juz poplywalam w basenie, zwazylam sniadanie, jak trzeba, bo przez ostatnie 3 dni wszystko bylo na oko i chyba za duzo tej swobody. Nic to, czas sie zabrac za siebie i odrobic straty plus moze kiedys, kiedys zrobic jakies postepy :D
-
Oj Ziutko, da mnie też waga niełaskawa więc ja świąteczne lenistwo dietkowe kończę już dzisiaj. Trzeba się zabrać za siebie, bo mam wrażenie, że jeszcze jeden dzień obzarstwa to wrócę do stanu pierwotnego w formie 72 kg.
Więc koniec obżarstwa :!:
Zresztą takie jedzenie wcale nie jest zbyt fajne. Ty może tego nie odczułaś, ale mnie z przejedzenia az brzuch rozbolał. Chociaż njpiew pomyslałam, ze to dziwne. No bo jak pomyślę ile zmieścił mój żołądek rok temu bez protestów (chyba z trzy razy więcej). A teraz się buntuje od razu :)
Miłego poniedziałku Ziutko :*
-
Dobry znak, klajdusiu - zoladek sie skurczyl, nawet nie masz szans za duzo zjesc :)
Ja nie jadlam duzo, ale za to jedzenie nie MM, wiec sobie tym zaszkodzilam. Dzisiaj juz jestem grzeczna :)
-
Będę mocno trzymac kciuki i za Ciebie i za siebie :) Damy radę odpędzić od siebie świątecznego głoda :)
-
Oj Ziuteczko, ja też wczoraj pojadłam i miałam tak wzdęty brzuch wieczorem, jakbym arbuza w całości połknęła :shock: :lol: :lol: :lol:
Odwykłyśmy już od takiego jedzonka, w takich ilościach, ale od dzisiaj znowu do boju, nie ma lekko, trzeba dalej dietkować :P :P
Miłego poniedziałku :D
-
Dzieki Dziewczyny :)
DO BOJU, DO BOJU! :lol: :lol:
Moj szalony maz kupil dzisiaj maly telewizorek, ktory postawil w pokoju, w ktorym trzymamy orbitreka. Stwierdzil, ze przeciez to zbrodnia, zeby tak cwiczyc bez jakiejs rozrywki. No i jako, ze sam zamierza za jakis czas (jak twierdzi) zaczac cwiczyc na orbitreku, to kupil telewizor :)
Tak wiec cwiczylam dzisiaj ogladajac jakis glupawy program z amerykanska modelka Tyra, bo niestety sa az dwa kanaly dostepne z anteny telewizyjnej (nie ma w tym pokoju kabla) :lol: :lol: :lol:
-
No to dziś w ramach ogladania ulubionego serialu, wracam z radoscią do pedałowania :D:D:D:D
Chyba zrobię sobie na pedałowanie ticerek i będę jechać do Ciebie - Ciekawe gdzie się spotkamy?????? :twisted: :D :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zgrubiałam, ale to nic, zaraz doprowadzę się do porzadku
-
He, waszko na rowerku to Ty wiecej kilometrow zrobisz, wiec na moje oko bedzie to gdzies na wysokosci Nepalu ;) blizej Singapuru niz Eurpy :D Zakladaj tickerek :)
Moje dzisiejsze podsumowanie dnia nie wypada najlepiej pod wzgledem BTW i kalorii, ale pierwsze koty za ploty ;)
sniadanie: mestermacher, serek wiejski, pomidory
obiad: papryka czerwona i feta
po cwiczeniach: jablko
kolacja: cebula, cukinia, troszke czosnku, sardynki w pomidorach i troche makreli - wszystko rzucone na patelnie, bez tluszczu, na wodzie.
kalorii nieco za malo, ale po swietach to nawet lepiej: 890kcal
B=58.5, T=30, W=66.6
Za malo bialek :|
Cwiczenia: plywanie, A6W, orbitrek
Dla siebie: szybka akcja z naprawianiem pazura w salonie
No to wracamy na wlasciwa droge troszke po grudach :D
-
Jak na pierwszy dzień po wielkim jedzeniu t poszło super. Ja na razie tez daję rade, mam nadzieję, że tak będzie do końca dnia :)
:* :* :*
-
Tak! Do boju Ziutka! Najwazniejsze zebys nie czula sie zle ze poszalalas, przeciez bylo warto, nieprawdaz?! Wielkanoc jest jeden raz w roku i jezeli ma sie przyjemnosc w jego obchodzeniu to przeciez jest jedna z radosci, ktora sobie same sprawiamy. Do tego giniesz w centymetrach i o to wlasnie chodzi.
Tyra to jest taka bohaterka obecnie. Propaguje kobiece ksztalty dla modelek i walczy (nie jestem pewna czy jakos czynnie) z narzuconym anorektycznym modelem kobiety nie tylko w swiecie mody. Musze przyznac, ze jest to naprawde fotogeniczna osobka i generalnie pieknej urody. Mi sie ona podoba. Nie do konca wiem o czym jest jej show, ale pewno o kobietach i dla kobiet. Moze widzialam raz, dwa... jednak nie pamietam dokladnie tematu. Ale na orbitreka to przeciez moze byc.
Generalnie nie wiem jak Ty moglas przybrac na wadze 2 kilogramy. To pewno jakis szok organizmu czy jak? Pewno za pare dni wszystko wroci do normy.
Naprawianie pazura? Alez Ty Ziutka jestes dama, paznokietek sie zlamie i Ty od razu lecisz na ratunek do specjalisty? No, no... Ja od momentu kupna domu to mam takie 'piekne' raczki, ze az wstyd pokazac. Do tego idzie teraz lato i bede sie musiala wziac za zalegle projekty wiec nic z delikatnych, zadbanych dloni. Ale ja lubie takie prace i nawet mam ambicje samodzielnie zrobic sobie taki maly pokoik z tylu domu przy ogrodzie. No, z pomoca moze, ale mam energie i zapal.