Wątek: moje chwile z pamiętnikiem odchudzania

kogo moje ładne oczeta widzą


WITAMY WŚRÓD ŻYWYCH

HALO !!!!!!!!!!!!!!!
SZUKAM TRUSKAWKOŻERCY CO SIE NAM WCZORAJ OBIAWIŁ!!!!!!!!!!!!

Jestem, jestem kochanieńka

Jakaś taka klapnięta jestem i nie chcę mi się nawet jeść. W efekcie pożeram owoce (biorę leki) i jest git. Nawet menu nie muszę opisywać. Gratuluję Misku urządzenia gotującego na parze. Rewelacja prawda? Powiedz mi co ostatnio jadasz dobrego? Odkryłaś jakieś fajne danko? Jeśli tak, to koniecznie mi napisz bo mi weny twórczej brak przy gotowaniu.

Wczoraj postanowiłam uzupełnic moją lodówkę o jakieś "pyszne" zielsko. Korzystając z lata trzeba jeść dużo surówek, które jak wiadomo są idealne przy diecie. Do tego oliwa z oliwek używana dosłownie do wszystkiego daje mi poczucie, ze chociaż w niewielkim stopniu moja dieta jest bogata w kwasy omega3 (czy jak im tam). Staram się omijać półki z łakociami, ale wredne małpy ciągle czegoś jęczą. A to kup mnie, a to zjedz mnie, a co ty będziesz to zielsko jadła itd. Muszę nad sobą popracować.

Na tym kończę te wywody i lece z psiakiem porzucać mu patykiem na wiejskiej łączce obok mojego bloku. Niech chociaz on ruszy dupke i trochę pocwiczy. Nie będzie leżec cały dzień łachudra jedna. Ehh jak fajnie....pozdrowionka

JEŚLI CHODZI O GOROWANIE TO JESTEM NA ETAPIE GOTOWANEGO MIESKA DROBIOWEGO I BUKIETU WARZYW ?BROKÓŁ FASOLKA, KALAFIOR/
NAPRAWDE BARDZO MI SMAKUJE.
JAK TYLKO ZNAJDĘ JAKIEŚ FAJNE PRZEPISY TO SIE PODZIELĘ


MUSZE SIE ODWAŻYĆ I RYBE ZROBIĆ

A JEŚLI CHODZI O OMEGA 63 TO RYBKI TRZEBA SZAMAĆ
JA AKURAT BARDZO LUBIE I MI TO NIE PRZESZKADZA


NAWET NIE WIESZ JAK CI ZAZDROSZCZE MIESZKANKA ZA WARSZAWĄ MOIM MARZENBIEM JEST DOMEK W ZIELONCE BARDZO PODOBA MI SIE TAMTA OKOLICA I ATMOSFERA MIEJSCOWOĆCI I NIE JEST TAK DALEKO DO WARSZAWY


POZDRAWIAM I MIŁEGO WIECZORKU

udanego weekendu

znowu sie nieodzywa niedobra kobieta

Miłego nowego tygodnia i oby był w 100% fit

Przepraszam za milczenie ))

Dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieje, że Twój tydzień będzie równie udany nie tylko pod wzgledem dietowania, ale i zawodowo ))

Cały weekend sprzątałam. Niby już po remoncie, ale co chwilę ktoś sie sprowadza i kurzu jest za trzęsienie. Kupilismy pierwszy dywan do chałupy, więc przy okazji doprowadziliśmy nasze M do schludnego wyglądu. Trochę kalorii przy tym poszło w zapomnienie, więc się opłacało

Dietuję sobie i sukcesywnie wyłaczam węglowodany z jadłospisu. Pora roku sprzyja odchudzaniu. Cała masa owoców i warzyw, a także hektolitry wody wypijane w upalne dni są zbawienne przy moim nieposkromionym apetycie. Trzeba korzytać z okazji, bo za chwilkę znów bedzie leniwa zima i znów organizm będzie wołał o więcej. O ile w zimie można zdobyć sie na wymówiki w stylu "trzeba chronić się przed zimnem", o tyle teraz bez gadania trzeba wziąść się za siebie.

Lece teraz poczytać wąteczki fajnych babeczek, co by nadrobić zaległości. Pozdrowionka. Do zobaczenia na twoim wąteczku )))

wkleiłam dzisiaj fotki u siebie

zazdroszcze ci meblowania nowego lokum

miłego wieczorku

hej hej

nio i znikła niedobra kobieta