Wątek: Motylem nigdy nie byłam... ale na wiosnę będę :))))

Oby tylko do tych lekarzy chodzić jak najrzadziej.

Otóż to

Menu dzisiejsze, dziwne, niezrowe, zupełnie inne niż założony plan z przyczyn obiektywnych:
dwie kromki chleba z pasztetem z kurcząt
obwarzanek krakowski
talerz rozołu z makaronem
kremówka

Dramat, ale tak wyszło. Kremówki absolutnie nie wypadało mi odmówić (chyba jestem więżniem WYPADA) a obwarzanej był jedynym jedzeniem dostepnym w ciągu 10 godzin pracy, bo nie zdązyłam ani zabrac z domu ani kupic czegos normalnego.
Ile to mogło mieć kalorii

Jutro mam nadzieję pochłonąć:

chlebek, serek wiejski Piątnicy
tuńczyka w warzywach CAŁEGO
rosołek
gulasz z warzywani na parze
jabłuszko

Może być

Może może))


A na kremówke czasem można sobie pzoowlić, coś nam się od życia tez nalezy prawda??

Dzisiaj za oknem jest jak to okresliłaś BLE i u nas hehe, i sie zastanawiam czy nie pójść na "tropikalne" solarium co by się troche słonecznie napromieniowac,ale zwykle po solarium jestem czerwona jak burka to i tak światłość ze mnie bije

Mam nadzieje,że czujesz się dzisiaj dobrze i, że masz udany dzień)))

Trzymaj się cieplutko Dorotko))

A ja dzisiaj zjadłam dwie przepyszne, świeżutkie Delicje pomarańczowe, pyszotka :P :P

Pozdrawiam słonecznie Dorotko, mimo okropnego deszczu, jaki od rana pada

Buziaczki

Witajcie moje kochane.
Za oknem oczywiście BLE.

Stałam się konsumentką (posiadaczką dobrzuszną aktualnie) kosteczki mlecznej czekolady i jednego rogalika. MNIAM

O przejaśnia się. Ide na spacer w takim razie. Macham dwoma łapkami

Hehe, a ja dobrzusznie stałam się dzisiaj konsumentką 2 Delicji i 3 tafelków czekolady gorzkiej ze skórką pomarańczową i też mi dobrze

A domięśniowo stałam się konsumentką szczepionki przeciw WZW typ B

Mam nadzieję, że spacerek się udał

To ja moze nie bede wymieniac czego ja sie stalam konsumentka wczoraj i dzisiaj.....ale zdecydowanie naleze od kilku dni do obywatelstwa konsumpcyjnego

Wieczorem (na występach gościnnych) stałam się jeszcze dodatkowo, nadprogramowo konsumentka dobrzuszną sałatki z TUŃCZYKIEM. No ileż można ja sie pytam

Wczoraj spacerek się udał, chociaż zimnica straszna była, bo dzis za oknem śnieg lezy jak złoto. Ludzie, przecież to dopiero połowa października

A rano mi cisnienie skoczyło bo tak: wybory idą, TV nie ma sygnału, a za oknem snieg. Stan mi sie od razu skojarzył. Nie Tymiński, nie Borys, tylko wojenny. Człwoiek to jednak głupi jest makabrycznie.

Chciałabym dziś "skończyć" na 1300 kcal.Damy radę

Buziaki

Śnieg??? Brrr.

Współczuję. U mnie na szczęście sucho

Co to znaczy, że TV nie ma sygnału? Proszę o wyjaśnienie

Miłego dnia

Zamieszczone przez Doris76

No ileż można ja sie pytam

mnie lepiej nie pytaj