Wątek: Motylem nigdy nie byłam... ale na wiosnę będę :))))

I tej wersji bede sie trzymac :P :P :P :P :P :P :P :P

chyba dzis przy tym pocwicze
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

No ja nie wiem, jak to jest, ale kiedy wczoraj postanowiłam wrócić na diety i Wasze łono, od razu zanotowałam dziś zwyżke na wadze

69,0 bez sensu, wiem, bo miewałam między 67,4-68 więc to pewnie coś zaległo.

Śniadam z lekkim Piątnicy i 3 deskami.

Miłego dnia

Witaj Dorotko,
zmiennością wagi ni ma co się przejmowac, ja ostatnio zrozumiałam,że wage musze olac nie poddawac się i robić swoje


Miłego dnia Ci życze, serwuje kawke

Oczywiście, że wagę trzeba olać

Co?! jakaś głupia waga będzie nam humor psuć?

NAM???

Buziaczki Dorotko

Olewamy wagę!!! tralala
Dorisku, jak dobrze, że wracasz to do nas!!!! CMOK!

Cześć Dziewczęta wieczorową porą

Witaj Dorotko,

mam nadzieje,że czwartek miałas udany?)



zycze Ci naprawde wspaniałego poczatku weekendu


Trzymaj się cieplutko

Dorotko, bardzo dziękuję za smska :P
Za troskę i pamięć

Bardzo udanego weekendu Ci życzę kochana

Olewamy wagę Tak jest

Kasia, strasznie się cieszę, ze wszystko OK, już nie mogłam wczoraj wytrzymać bez dostępu do forum

linunia dziękuje kochana, mam nadzieję na dietkowy weekend

fruktelko yuppi a jak ja się cieszę

Idę kochane zaraz Was poczytać

Wczorajszy dzień miałam niestety pieczywkowy, z racji braku dostępu do czegokolwiek innego. Prawda tez jest taka, że po 2 kromeczkach z prawdiym masłem jestem najedzona, a po kilku deskach nie no to jem pieczywo normalne,a co mi tam
I tak schudnę :P