-
A teraz sprawozdanie z dnia wczorajszego poproszę :P
Bieg 37 min? moj podziw! ja jak na razie wymiękam po przebiegnięciu ok 100-150 m wcale nie szybkim tempem.
-
witaj Heledore!
oj ostatnio sie zaniedbuje w pisaniu, ale nie bede sie cofac i zanotuje tylko ten dzien.
dieta - hmmm bylo w porzadku az do popoludnia. skusilam sie na ciastko - niestety . naszczescie tylko jedno, ale to potraktowalam jako kolacje, plus kanapka - ta wlasciwa kolacja. a poza tym to jakos sie trzymam. przestalam pojadac miedzy posilkami i wreszcie czuje glod. milo jest byc glodnym.
cwiczenia - o malo zaspalam do pracy wiec z porannych cwiczen mlodosci nici. odrobilam wieczorem, callanetics - zaliczono 1 godzinny program.
A TERAZ PRZECHODZE DO CIEKAWSZEGO MOMENTU MOJEGO PAMIETNIKA. JEST CZWARTEK, A WIEC CZAS NA POMIARY. BEDE JE ROBIC CO TYDZIEN W CZWARTEK. TAK MOZNA SLEDZIC RZECZYWISTE POSTEPY
OK A TO NAGA PRAWDA:
tak bylo 8 lutego a tak jest dzis
wzrost: 162 162 (hi hi)
waga: 69 67 HURRAA! (tym razem wazylam sie rano za raz po
przebudzeniu i czesc tego
rezultatu to brak jedzenia
z nocy hehheh, bo nie jem po19.00, ale
i tak wynik godny podziwu)
biust: 92 91
talia: 82 79
biodra: 102,5 101,5 (balam sie, ze tu bedzie ciezko hehe, ale cos drgnelo)
udo: 62 60,8
HURRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
To jest to co mi sie cisnie na usta. Tydzien za mna, a centymetry spadaja. I to bez zadnej drastycznej diety (dzis na obiad jadlam schabowego z kapusta i ziemniakami), bez liczenia kalorii. Droga obrana jest dobra, wiec kontynuuje regularne 3, 4 posilki zgodnie z dieta 5 przemian, nie jem po 19.00, nie podjadam miedzy posilkami, unikam slodyczy, no i oczywiscie dalej cwicze.
Dodaje mi to sily i wytrwalosci (mam na mysli wyniki), ale gdyby nie ta strona mobilizacja bylaby na pewno mniejsza. ciesze sie z kontraktu jaki zawarlam.
MOJE MOTTO PO TYGODNIU:
''glupio zawalic jak na ciebie patrza ludzie''
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ZYCZE WSZYSTKIM WIELKICH REZULTATOW I MALYCH ROZMIAROW.
kasia
-
hej
Moje gratulacje, cieszę się razem z Tobą, i oby tak dalej!
-
Witam znowu!
Kolejne dni mijaja i jakos trzymam sie rozkladu.
dzis i wczoraj 3 posilki dziennie, oczywiscie wszystko pyszne, wczoraj silownia, dzis callanetics. w planie zalozylam ze w soboty bede oprocz callaneticsu biegac, ale to juz druga sobota, w ktora nie mam na to czasu, wiec wprowadzam poprawke i w sobote tylko callanetics. no chyba ze usilnie zachce mi sie jeszcze dodatkowo biegac.
a jutro niedziela. uwielbiam poranki niedzielne. wszyscy spia, a ja robie sobie kawe i pije w ciszy. a potem ciwczenia i jogging po parku.
Zycze wszystkim milej niedzieli
Kasia
-
Ja też uwielbiam poranki niedzielne Dzieci bajki oglądają a ja mogę spokojnie siąść i rozkoszowaś się kawką
Miłego dnia
-
Ale zaniedbalam w pisaniu, ale mialam odlaczony komputer. juz wracam i mam sie calkiem dobrze, a to moje sprawozdanko:
o rany juz zapomnialam, ktory to dzien he he.
chyba DZIEN 14
dieta: napisalabym jako tako. oczywiscie regularne posilki, ale nie zgodne do konca z 5 przemianami no i znowu zjadlam jedno ciastko - wiem wiem czuje sie teraz bardzo glupio szczegolnie, ze mam ten kontrakt. jednak z obranej drogi mnie to nie sprowadza. ciastko bylo za raz po obiedzie.
cwiczenia: dzis silownia. bylo bardzo fajnie. juz musze podwyzszyc ciezar na niektorym sprzecie. oj jak ja lubie cwiczyc.
Jutro pomiary ciekawe jakie rezultaty. jak sie czuje i jakie mam wnioski po 2 tyg planu napisze jutro jak zobacze efekty. zreszta juz poznawo.
trzymajcie sie grubaski i chudziaszki
pozdrawiam
-
Witaj
Widze, że bardzo ładnie Ci idzie Prowadzisz zdrowy tryb życia, nie liczysz kalorii, a chudniesz Oby tak dalej
Podobają mi się Twoje ćwiczenia i powdziwiam Ja pozostaje przy domowych ćwiczeniach bo szczerze to nie chciałoby mi się np. wstawać wcześnie rano i biegać choć możnaby w końcu spróbować
Pozdrawiam i życze Ci sukcesów
-
Witam
No to zaczynamy odchudzanie, a tak sobie pomyślałam, że może czasami warto spojrzeć, ile sie pochłania kalorii, sama dla siebie będziesz wiedziała, ile ich zjadasz,
Należy Ci się podziw za ten wysiłek fizyczny i tą regularność w ich wykonywaniu.
Powodzenia
I jeszczedno- masz rację "W kupie raźniej"
Tu jestem
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1028985#1028985
-
Dzien dobry dla odmiany!!
DZiekuje za wsparcie i przesylam buziaki dla gajowej i unforgiving .
A to moje wyniki:
data: 8.O2>15.02>22.02
waga: 69> 67>67,5
biust: 92> 91> 90,5
talia: 82> 79 >78
biodra: 102,5>101,5>101,5
udo: 62>60,8>60,5
No tak. Waga wzrosla heheheh, ale sie tym nie martwie (przynajmniej na razie), nie jest to jakis wielki wzrost, w granicu bledu pomiarowego. No ale centymetry nie klamia. juz widac ze w pasie i biuscie idzie dobrze - oj to mi zawsze najszybciej spada hehehe. ale pupa - no ta to sie nie daje. wniosek: dokladam na silowni kilka minut na maszynie specjalnej na dolne partie ciala, tak jakby troche biegac na nartach. Reszta cwiczen bez zmian i do nastepnego tygodnia. Jedno jest pewniejsze. Czuje sie psychicznie i fizycznie znacznie lepiej. Lepiej mi sie spi, lepiej wstaje i mam wiecej energii.
To teraz czas na diete. Kilka razy zdarzylo mi sie nie jesc zgodnie z 5 przemianami bede sie pilnowac bardziej, ale poza tym to nie mam az tak ogromnej ochoty pochlaniac slodyczy jak kiedys. zreszta ich nie kupuje. ciastka, ktore zjadlam w tym tyg byly domowego wypieku. Jak bardzo mi sie chce slodkiego to ratuje sie chlebem z maslem i miodem. Za to jednego trzymam sie bardzo dokladnie regularnosci posilkow i niepojadania miedzy nimi (nawet ten chleb z miodem jem razem z posilkiem albo tuz po) i to dziala. Nie chodze glodna i jem to co lubie. Widzisz gajowa ja mam za soba rozne diety i z tego co pamietam bardzo ciezko bylo mi liczyc kalorie. chodzilam zestresowana, stale myslalam o jedzeniu a i tak jak wracalam do normalnego jedzenia to tylam. Moim marzeniem bylo znalezc taki sposob odzywiania, aby nie musiec liczyc kalorii, jesc co sie lubi i zdrowo i nie chodzic glodna. I znalazlam sobie te 5 przemian. Oparte glownie na stosowaniu przypraw. Teraz nie mysle co moge zjesc, ale na co mam dzisiaj ochote. Ostatnio przez kilka dni jadlam schabowego z ziemniakami puree i kapusta. Zreszta ja duzo cwicze to potrzebuje energii. No a slodycze to wiadomo, zadna dieta ich nie poleca i chcialam je odstawic tak czy siak. Ale sie rozpisalam he he. A tu czas sie wziasc do pracy no i sniadanko czeka.
Pozdrawiam i pewnie jeszcze tu wpadne wieczorkiem ze sprawozdankiem
-
witam wszystkich!!!
kolejnego sprawozdania czas. nie mam go za wiele jak zwykle hehehe, ale idzie weekend wiec postaram sie poodwiedzac forumowiczki i powspierac.
dieta - w porzadku sniadanko i obiad, za to kolacja hmm moze ciut za obfita hehehe. bylam strasznie glodna, bo na silownie poszlam za raz po pracy i mialam duza przerwe miedzy posilkami. chyba juz sie przyzwyczailam do tej regularnosci i nie pojadam miedzy. to nawet zaskakujace jak latwo organizm sie przestawia i reguluje.
cwiczenia - rano tybetanskie rytualy, do tego 15 min callaneticsu, wieczor a racze pod wieczor silownia.
i to chyba tyle.
pozdrawiam i do soboty
kasia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki