hehe, dziś waga wróciła do 71,6 Ale to chyba jeszcze nic strasznego Skoro i tak jest mniej niż 2 tygodnie temu Szczególnie,że nie szlo mi wczoraj jedzenie najlepiej i o 1 w nocy zjadłam pomarańcza!! nie mówiąc już o tym,że o 22 zjadłam kromke chleba z parówką na lotnisku - to wszystko przez powrót tej mojej złej siostry Ale dziś już musi być porządek! Kto to widział, takie rzeczy wyrabiać!

Skończyłam fazę I Jeszcze nie wiem za bardzo co się zmieni w moim jedzeniu, bo tak jak jadłam do tej pory to mi sie bardzo podoba Ale chyba teraz mogę więcej Tylko muszę uważać, żeby nie za szybko, więc druga faza potrwa chyba minimum miesiąc, a potem sie zobaczy