dobrze ci idzie![]()
ale po pierwszym 5 kg, to waga zwalnia tempo spadania; to normalne, więc musisz uważać na chlebek i inne nieszczęścia,żeby ją zmniejszyć jeszcze
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ha! Szkoda, ze jest Wielki Post! bo bym dziś nie przestawała tańczyć z radości![]()
![]()
![]()
Ważę dziś 69,6![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
To pierwszy raz od bardzo dawna, jak zeszłam ponizej 70
Wiem, że się ważę rano, przed herbatką i w ogóle, że to też ubytek wody i takie tam teżale co z tego ?
Skoro waga pokazuje 69,6
![]()
![]()
Pewnie teraz waga się przestanie ruszaći będę jęczeć, że nic się nie dzieje, ale co się dziś nacieszę, to moje
Niech już będzie ta wiosna! Wtedy odzyskam rower i w ogóle, spacery będą przyjemniejsze! na razie deszcz
ale to nic
![]()
Wszystkiego dobrego w Dzień Wiosny :* buziaki :*
Myślę, że to jakaś ściemaZamieszczone przez Grazynka84
![]()
A poza tym to Wielki post chyba nie przeszkadza w tym, żeby się cieszyć z własnych sukcesów, hm?![]()
Gratulacje moja droga, musizz być w czepku urodzona, skoro nie tyjesz grzesząć kanapkami
Całuski!
Dzięki
Ja wiem, że to ściema jakaśChoć z tymi kanapkami to nie do końca tak
Ja im ulegam tylko w piątki
a tak poza tym, to raczej jestem grzeczna. Nauczyłam się nie jeść w nocy - co uważam za największy sukces. Nie tęsknię już tak bardzo do słodyczy - czasem tylko mam ochotę na jakąś grzankę, albo inne szaleństwo, ale robie sobie wtedy coś dobrego - jem jogurt owocowy, albo omleta z papryką - pycha sprawa
i mi przechodzi
Nadal trwam w fazie drugiej - aż schudnę te 10 kilo co mi zostało chybachoć wraz z pogodą dojdzie zwiekszony wysiłek fizyczny - niech tylko przestanie padać!
![]()
Tak myślę, że gdybym chciała liczyć kalorie to jem ich naprawde nie dużoMoże dlatego tak dobrze to idzie?
Podejrzewam, że nieświadomie jestem na diecie 1500 kcal
albo i mniej
ale nie odczuwam stresu gdy coś jem, czy to już nie za dużo - bo niby moge ile chce zjeść - mi to psychicznie pomaga
Nie czuję tak mocno, że czegoś sobie odmawiam
W kazdym razie - jaki by nie był powód - chudnę![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
i to jest super
![]()
Nic co piękne, nie trwa wiecznie![]()
Wróciło mi pół kilo - pewnie wczoraj piłam więcje niż przed wczoraj![]()
A jadłam wczoraj
Rano: owsiankę
drugie sniadanie: kromka pełnoziarnistego chleba z soją, łyżka serka naturalnego Ostrowia, orzeszki ziemne solone, 100g (mocno solone, pewnie trzymają wodę
Obiad: Rybka z peikarnika, kalafior
Kolacja: omlet z 2 jaj, z papryka i plastrem serka hochlend light,
kawałek mandarynki, po powrocie z siatkówki
Nie jem już w nocydo tej pory jak o 22 wracalamz siatki to potrafiłam obiad zjeść normalnie - kotlet smazony i ziemniaki
a teraz? nic
nawet nie myślę o tym, żeby jeść
Miłego dnia!![]()
Myślę, że to jest moment, kiedy przestanę tak szybciutko chudnąć
Żeby mi się tylko przez to nie odechciało.. Zawsze milo jest co drugi dzień te 0,2 kilo móc zaznaczyć w dzienniku..
Byle nie w góręi będzie dobrze
Wczoraj zjadłam
Rano: owsiankę
południe: trzy małe kanapki z chleba pełnoziarnistego, trzech plasterków wędliny, cebulki i jednym plasterkiem serka hochland light podzielonym na trzy kanapeczki
Obiad pół płata pangi z piekarnikai kalafior gotowany z jogurtem bez cukru i koperkiem
Kolacja bardzo późna :> bo wcześniej jakoś nie było głodne, nie było a potem się zrobiło: jenda trzecia jogurtu bez cukru, 100g serka białego chudego i łyk mleka Łaciate.. oczywiście, jak zwykle surowe mleko mi zaszkodziło (a to byl tylko łyczek ;( ) i rozbolał mnie żołądek więc z łazienki poszłam już grzecznie spać, w ogóle nie myśląc o jedzeniu!
Teraz jem owsiankę na śniadankoi na 11 na tańce biegnę
Buziaki :*
Rzeczywiście nauczyć się nie jeść w nocy to kamień milowy w diecie i duży sukces![]()
ostatnio staram się nauczyćpić więcej - piję szklanę wody po obudzeniu, i przed snem, i jak zachce mi się coś przekąsić nadprogramowego, czyli w momencie tzw. pypcia![]()
DŻONKILE :P
Zakładki