Wątek: Walka ze słabą silną wolą..

nie chce mi sie dziś iść ćwiczyć, ale pójdę, bo grubo i tłusto się czuję

Straszne są te zdjęcia... Jejku..

Wiem, że nie można tak, dziś to bym najchętniej nic nie jadła:/
Po porannej osiance nic mi sie już nie chce, taka jestem zapchana! Ale zaraz jakiś obiadek zrobie i pomyslę, co tam na kolację wszamać, żeby mnie wiczorem nie kusiło nic..

A rowerek brat radzi za dwa dni zacząć licytować, bo jak teraz podbijemy cenę, to ktos może jeszcze podbić i zapłacimy drożej bo to nie "kup teraz" tylko licytacja.. Ja się nie znam, zaczekam dwa dni i albo ten kupie, albo jakiś inny, ale we wtorek już którys zamówię, żey nie było..

Ty przynajmniej na ćwiczenia chodzisz, a jak się objem, to już mi zostaje..

Zamieszczone przez kuneka

PRZEPRASZAM SKARBECZKI ALE NIE MOGłAM SIE POWSTRZYMAć, NA MNIE TO ZAWSZE DZIAłA, MAM NADZIEJE żE NA WAS TEż !!!

o mamo ja nie chce tak wyglądać ;(

Ja też nie

Ale te panie straszą co nie??

A za zjedzenie ciastek nie należy się przytulenie, tylko...

No wiem.. Przestańcie już.. i tak mam beznadziejny dzień Za te ciastka mam większe wyrzuty sumienia, niż ich wszystkich było

A chłopak mnie dzisiaj tak zezłościł, że chyba się nie będę do niego odzywać z pół dnia (głupio brzmi, ale jak na mnie to by długo było..) Głupi faceci, oni zawsze wszystko muszą utrudniać! Wrrr

Jestem bardzo zła idę spać może jutro wstanie lepszy dzień..

Ja chyba mam jakieś ZNP albo nie wiem,co.. Dziś nie mogę z łóżka wstać..
Chyba ktoś zginie dzisiaj normalnie

Hasło tygodnia - żadnych ciastek!

Waga dnia : 70,5..
a do soboty chciałoby by dziecko ważyć 69.. niemożliwe.. trza byc cierpliwym..

nie cwiczyłam od piątku, jestem złą dziewczynką, muszę na siebie krzyczeć
mam questa na nastepne dwa tygodnie:żadnych słodyczy i alkoholu :P zobaczymy czy sie uda;bo akurat święta będą, a to zagrożenie słodyczowe trzeba się bronić :P

Święta.. to będzie straszne! Tata już dziś przywiózł na obiad cztery wielkie golonki a na wieczór jeszcze dwie galarety

Nie przeżyje tych świąt!

DASZ RADE...wytrzymasz....najwazniejsze to niepodawac sie