Dziękuję mysza za słowa otuchy taka juz jestem że krytykę przyjmuję ze zdwojoną siła..sama jestem dla siebie bardzo krytyczna w wielu aspektach mojego zycia bo to co robie staram się robić najlepiej jak potrafię.. nie zawsze wychodzi...
Doeta dziś:
śniadanie:
2xchlebek ciemny z serkiem+pomidor (250kcal)
śniadanieII:
2xchlebek ryżowy+serek wiejski+ogórek (220kcal)
posiłek III:
jogurt+owisanka+2xchlebek (230kcal)
między posiłkami:
kawa z cukrem (ok120kcal)
obiad:
zupa warzywna (400kca - bo była dokładka)
w sumie ok 1200 - 1300 kcal...czyli dobrze... byłam dziś na małych zakupach.... jakoś nie nakupowałam zbyt duzo...wybredna jestem i nic mi sie nie podobało... same czerwone bluzki wiszą w sklepach a mi w czerwieni wyjątkowo nie do twarzy... zakupiłam za to bluzeczkę w moim ukochanym brązie i klasycznej pasującej do wszystkiego czerni... a teraz mówię dobranoc