Pomyślałam sobie że dam radę sobie bez tego forum, ale w efekcie przestałam dokładnie liczyc kalorie i wypadło to słabo bo waga stoi w miejscu a ja mam wyrzuty sumienia. Wracam wiec do starych nawyków. Dziś było słabo, ale proszę was o wyrozumiałość:
śniadanie:
sałatka z tuńczyka i kukurydzy+2xchleb ciemny ( 250kcal)
IIsniadanie:
płatki jogurtowe fitness+serek kokosowy (240kcal)
III posiłek:
truskawki+łyżeczka cukru ( 150kcal)
IV posiłek:
2xchlebek ryżowy z powidłami śliwkowymi ( ok 110kcal)
miedzy posiłkami:
tiger+lody (mdli mnie ostatnio na widok kawy a miałam ogromną potrzebę dostarczenia sobie kofeiny ) (ok 350kcal)
obiad:
kalafior+ziemniaki gotowane+jajko sadzone (400kcal)
wychodzi 1500 - 1600 kcal... do tego cwiczenia i założenie że jutro będzie lepiej..