hej hej, milego weekendu ja rowniez zycze! lece na razie, pozniej wpadne powiem jak mi poszlo
Wersja do druku
hej hej, milego weekendu ja rowniez zycze! lece na razie, pozniej wpadne powiem jak mi poszlo
Hej Słonce, jak bedziesz miała chwilke, to daj znać jak mija Ci weekend"
Przytulam cieplutko,
buzie:)
hejj,wszyscy o mnie zapomnieli... :?
u mnie dobrze, mialam zajety weekend. Nadal nie mam zajec przez strajk, nie wiem co teraz bedzie no ale mam nadzieje ze wkrote sie wyjasni..
dieta w porzadku, mnostwo warzyw,troche makaronu pelnoziarnistego, 2 owoce dziennnie,cwiczenia sa rowniez.
dzisiaj menu:
s: duzy grejpfrut
l:makaron pelnoziarnisty z oliwa z oliwek,czosnkiem i duszonymi warzywami
k: salata,dressing, 2 jajka gotowane, papryka czerwona
no i tyle
caluje i pozdrawiam!
Wszyscy....no ja pamietałam....
Nie martw się na zapas uczelnią, na pewnow szystko sie ułoży dobrze!
Smacznie zapowiada Ci się dzien, wiec życze Ci,zeby był udany.
No wlasnie... jacy wszyscy? Czekamy na opowiesci od Ciebie a tu nic za bardzo, wiec nie wymagaj.
Pozdrowionka http://www.millan.net/minimations/smileys/wavesmile.gif.
nikt o tobie nie zapomnial;p
buziak na mily wtorek;*
hejjjj, dziewczyny! dziekuje za mile wpisy! Ja biegam i zalatwiam sprawy zwiazane z uczelnia bo wyglada na to ze bede musiala tu zostac dluzej a napraede nie moge bo mam wykupione bilety do Polski, Irlandii, na Floryde itd itd..mam andzieje tylko ze administracja tutaj to zrozumie i dadza mi egzaminy wczesniej...nadal mamy strajk i nie ma zajec wiec teraz ejst juz pewne ze semestr sie przedluzy...
u mnie dieta w porzadku, jutro zaczynam restrykcyjnie znowu bo ostatnio nei mam czasu nawet o tym myslec. Nie jjem duzo ale rzeczy ktorych nie powinnam. Dzisiaj bylo:
zupa z kurczaka, sok marchewkowy bez dodanego cukru
muffin i kawa z mlekiem
makaron pelnoziarnisty (garstka) z feta light, papryka zielona, parmesanem i oliwa z oliwek
no i chyba tyle
cwiczenia jakies beda, zawsze sie znajdzie czas. Caluje dziewczyny!
8)
No pokazalas sie... Powiedz jeszcze czy w ogole tracisz na wadze? Generalnie to widze Twoje jadlospisy i jadasz bardzo w porzadku. Napisz jak tam u Ciebie w tym temacie. Pozdrowionka 8) .
na pewno zrozumieja i ci przloza:D
milej srody;*
Ja jestem i czytam, ale nie pisze :( Dlaczego? To juz doczytasz w moim watku.
Kochana jakie restrykcje wprowadzasz? SB czy Kirsh?
Od dzisiaj South Beach, juz sie troche moje zycie uspokoilo, uniwersytet dal nam dzisiaj znac ze nie beda anulowali semestru (no i dzieki Bogu!!) ale bedziemy tu siedzieli dluzej..tak wiec Floryda pewnie przepadnie, tzn przelozymy,a o Polske i Irlandie sie postaram bo nie chce tracic ponad tysiac dolarow przez ich glupote! To nie moja wina prezciez a mam juz plany.. :?
Dopiero wstalalm wiec planuje sobie menu:
s (juz bylo): kawalek pasztetu warzywnego
l:cukinie pieczarki i krewetki (takie leczo)
k: salata,papryka,2 jajka, gotowane szparagi posypane parmesanem
Nieduzo. Postaram sie dzisiaj na silownie wybrac aby troche potrenowac i stres zabic. Z facetem dyskutujemy nasza sytuacje, i chyba wezmiemy przerwe dotad az wroce do NY bo nie ma sensu sie klocic, zrywac i wracac do siebie jak i tak dzieli nas jakies 800 km...Niewiele to daje. Pogoda u mnie sie juz robi ladna wreszcie, mozna pospacerowac bez czapeczki juz. No nic, lece teraz do was zobaczyc co sie dzieje bo taka bylam zaejta zetylko zerkalam a nie pisalam wlasciwie.
Pozdrawiam Anise,Linuniu, Gduszko, Grubasku i wszystkie inne ktore czytaja 8)
Ja rowniez pozdrawiam i sledze postepy http://www.millan.net/minimations/sm...owerysmile.gif.
no widzisz mówiłam, ze wszystko się ułoży:))) ciesze się,ze u Ciebie ładna pogoda sie robi, u nas już wiosennie zrzuciłam wiosenny płaszczyk i w żakiecie śmigam i zyc sie chce:)
Heh dobrze,ze z facetem się dogadałaś:)
Mam nadzieje,ze uda Ci sie znaleźć czas na siłownie :lol:
trzymaj się cieplutko:)
a ja wpadlam pozyczyc udanego czwartkowego dzionka;*
dzien dobry paniom (i panom?)
U mnie dzisiaj pieknie na dworze,byl wiec spacer, kawka na zewnatrz, wzielam ze soba moj 600- stronicowy Vogue (to jak ksiazka a nie magazyn!) i cieszylam sie cieplym powiewem wiatru. Jutro zacznaja sie "dni kobiece" i nie moge nie jesc weglowodanow bo wariuje.
Ostatnio podejmuje decyzje gdzie chce w przyszlosci mieszkac i jako ze Stany sa tak potezne, i maja tyle do zaoferowania, od oceanow, plaz, po historyczne miasta (ok ok..w porownaniu do Polski to nie takie historyczne, no ale.. :roll: ). We wrzesniu wysylam aplikacje na prawo i jako iz przecietny kandydat wysyla 8-15 roznych aplikacji, ja zrobie to samo by polepszyc szansa na stypendium i wogole na dostanie sie do jak najlepszej szkoly. Zrobilam juz liste i przeraza mnie to ze nie weim czy bede na wschodnim czy zachodnim wybrzezu, na poludniu czy polnocy. Rodzice sa w NY, ale mi to miasto nie przypadlo AZ tak do gustu, wiec do wyboru mam: Philadelphie (uwielbiam), Boston (ech..), Miami, San Diego, San Francisco, moze Los Ang., ale tylko jesli beda to jego okolice, np. Malibu,no i Seattle na punkcie ktorego ostatnio szaleje z opowiadan znajomych i z ogladania zdjec na google :twisted: . Myslalam tez o Chicago ale to taki drugi NY wlasciwie..tyle ze gorsza pogoda. Za rok o tej porze bede juz wiedziala jaki mnie los czeka. Ach, jak fajnie jest tak planowac, nic jeszcze nie wiadomo..to czekanie, niepewnosc, marzenia. Jest tu na forum nowa kobietka ktora przeniosla sie ostatnio ze Seattle do Vancouver, czy moze ktos wie o kim mowie? Jesli tak to mozecie mi podac jej nicka i sie z nia skontaktuje?
u mnie dietowo kiepsko dzisiaj ale obiecuje poprawe. Za to dzielnie cwicze z pania karen Voight i jej total body pilates. Zabijaja mnie cwiczenia na pupe i uda...
A, no i pisalam dzisiaj list do administracji tutaj gdzie studiuje w tym momencie w kanadzie by skonczyli ten cholerny strajk bo nam zycie truja..juz trzeci tydzien. :shock:
Pozdrawiam was i milego zblizajacego sie weekendu;)[/code]
Ta kobietka to XanaSea i wpada do mojego Pamietnika ostatnio.
Wiesz Chanelgirl, madra z Ciebie dziewczyna i dobrze ze korzystasz ze wszystkich mozliwosci jakie posiadasz. W tym momencie to niezbyt mam wene do pisania, wiec jestem tu tylko na krotko. Bardzo ciekawe miejsca rozpatrujsz na swoja przyszlosc. Ciekawa jestem jak to Ci sie wszystko ulozy.
dziekuje Anise, jak zwykle moge na ciebie liczyc! A jaka masz ty pogode, juz slyszlalam ze coraz ladniej sie robi? Ja rodzicow nie slucham bo mieszkaja nad woda i tam zawsze wieje w sumie i jest chlodniej niz wszedzie indziej w miescie...takze nie wiem, no a w Québec 5 stopni C to swieto.. haha :shock:
A jak pogoda w Polsce, macie juz wiosne??
Jeden raz na Wielkanoc pojechalismy do Montreal i Quebec. Bylam zachwycona szczegolnie tym drugim miastem. Wiadomo ze im bardziej na polnoc tym zimniej. Wtedy rowniez wyjatku nie bylo. Pamietam jednak duzo slonca i zdjecia mi ladne wyszly.
Bo ja jestem taki fotograf amator, uwielbiam robic foty http://www.millan.net/minimations/sm...photosmile.gif.
U mnie dzisiaj bylo zimno, ale niebo niebieskie wiec nie tak zle. I tak spedzilam dzien sprzatajac chalupke.
ojej Anise, to ty bylas tu "u mnie" w Quebec???? No ja juz tu siedze 3 miesiace, i rzeczywiscie miasto jest sliczne i takie starodawne, bardzo francuskie..haha..moze nawet moja uczelnie widzialas...Université Laval. Czy pamietasz jakies szczegoly, co ci sie podobalo najbardziej? Ojej, nie moge uwierzyc, zazwyczaj malo kto jedzie wysoko na polnoc, raczej konczy sie na Montrealu. No prosze, no prosze!
W ogole to bardzo chialabym jeszcze raz byc w Quebec. Moze tym razem samolotem, nie samochodem. Generalnie pamietam ogolny klimat tego miasta. Uderzylo mnie ze jest tak wlasnie eruopejsko, tak jak lubie. W koncu moglam sie napic jakiejs porzadnej kawy. Schodzilismy to miasto w kazdym kierunku. Teraz juz nie pamietam dokladnie co widzialam, jednak troche lat minelo od naszej wizyty. Pamietam, ze tam sie dowiedzialam ze tak naprawde Eskimosi nie lubia jak sie ich tak nazywa. Inuit to jest poprawna nazwa. Pamietam bylismy w galerii czy muzeum Inuit.
W ogole swietnie masz ze tam jestes.
swietnie swietnie, tylko profesorowie strajkuja od trzech tygodni! :shock: :roll: :wink:
O tak, jeszcze w tym samym czasie kiedy bylismy, byla powazna demostracja "anti-globalisation". Teraz sprawdzilam w necie i faktycznie dokladnie w kwietniu 2001 wydarzenie 'Summit of the Americas' zaslynelo wlasnie z wyjatkowo dobrze przygotowanej ochrony przed demonstrantami. Pamietam wzniesione mury w miescie. Nie wiem jak to sie stalo, ale chyba czesc zdjec mam gdzies gdzie naprawde nie mam pojecia. Zakakujaco malo mam fotek z tej wycieczki.
demonstracje i strajki to tutaj specjalnosc, tak jak we Francji..niedaleko pada jablko... :wink:
Sluchaj, ja tu mialam byc na forum co by mnie do jedzenia nie ciagnelo, a my o kaczkach rozmawiamy http://www.millan.net/minimations/smileys/evilgrin.gif. Lepiej opowiedz jak Ci ta sola wyszla.
sola sucha...nie wiem, boje sie tluszczu uzywac. Spryskalam folie sprayem Pam i to duzo, ale moze ja po prostu za dlugo pieke? Chyba tak. To krucha delikatna ryba.Uwielbiam ja w restauracji gdy jest w sosie z migdalami, "sole almandine"..mmm...ale wiem ile oni tam sosow kremowych i tluszczu dodaja,dlatego taka dobra... Za to zrobilam z gotowanymi szparagami i z parmesanem tartym, przystawka byla mniam mniam!
Faktycznie za dlugo musisz ja piec. Trzymaj sie Chanelgirl. Teraz to ja juz uciekam i pisze Ci o tym zeby bylo wiadomo. Dziekuje Ci za mila forumowa konwersacje. Moze kiedys Ty napiszesz o swoich ulubionych miejscach w Quebec. Sa tam jakies ciekawe kluby? Gdzie sie bawisz? Gdzie lubisz chodzic?
http://www.millan.net/minimations/smileys/rose.gif
Québec dla przypomnienia Anise :D Nauczylam sie wklejac zdjecia, hurra..
http://www.canvisit.com/images/Locat...QC-QCGQC-1.jpg
No wlasnie, to chyba jest hotel o ile dobrze pamietam i jest jedna z najbardziej charakterystycznych budowli w Quebec. Fogogeniczny faktycznie. Dzieki Chanelgirl. Oczywiscie snieg musi byc.
no dokladnie:) Wkleilam to bo jest to budynek charakterystczny dla tego miasta (Chateau Frontenac), no i uczylam sie wklejac zdjecia. Bedzie wiecej. :)
Swietnie :D . Ale czy to sa Twoje zdjecia czy z internetu?
moje beda, to jest z netu, dlatego ze nie wiedzialam jak wkleic zdjecia i to taki test. Czy mozna wklejac zdjecia bezposrednio z komputera czy musza byc one online? ech, komputery... :roll:
:D
wiesz co nie znam sie ale chyba musza byc online ale nie wiem dokladnie:/
Nie moga byc bezposrednio z komputera niestety.
Dzien dobry!
Piekny dzien na dworze, slonecznie, przynajmniej u mnie, niedlugo wybieram sie "na miasto", wypozycze sobie jakis fajne filmiki na weekend. Rozmawialam dzisiaj z kolezanka dlugo przez telefon, okolo 20 min, i zdalam sobie sprawe ze cala rozmowe przeprowadzilam po francusku, bez pomocy slow angielskich!! Tzn ze plynnie mowie po francusku?? Kiedy to sie stalo!?!?!haha...
Anise, pytalas mnie co lubie robic w Quebec, otoz jestem osobka ktora uwielbia siedziec w kafejach, im bardziej oryginalnych, tym lepiej (czyt. NIE starbucks..haha). Tutaj jest ich sporo jak juz zauwazylas tak wiec to moj rutyal taki wlasnie, kawka magazyn, sluchanie jazzu w kafejach. Oprocz tego zawsze ide nad rzeke bo to bardzo historyczna czesc miasta, i choc strasznie wieje, widoki sa naprawde ladne, ludzie jedza kolacje na statkach itd. Po klubach nie chodz etak strasznie dlatego ze bylo do tej pory zimno i mi sie nie chcialo, bo ja lubie sie aldnie ubrac a nie w 10 warstw..haha..Bylam w klubie ktory sie nazywa Chez Maurice, bardzo fajn,y duwpietrowy, a oprocz tego mamy potezny pub na campusie ktory w nocy przseistacza sie w dyskoteke! :shock: :D Nie musze nawet zakladac kurtki tylko ide z mojego pokoju tunelami specjalnie wybudowanymi dla uczniow (lacza wsyzstkie budynki campusu wiec nie trzeba wychodzic na dwor by dojsc na zajecia czy do biblioteki). Mamy tez silownie ktora ejst wliczona, czyli darmowa, ale jest okolo 20 min piechotka bo campus ejst potezny i chyba dlatego nie chodze az tak czesto jak chcialabym. No nic, napisze tylko jeszcze menu na dzisiejszy dzien. South Beach na calego! Malo dni zostalo do wakacji, trzezba sie brac za siebie!
s: pol zielonej papryki pokrojonej w talarki, lyzka tzatziki
l: kurczak i szparagi z patelni z czosnkiem
k: brokuly z czymstam, kupie na miescie, a brokuly musze zuzyc bo sie zepsuja!
kawa z mlekiem
o, bardzo zielono dzisiaj w moim menu!
oczywiscie bedzie Pilates, nie wiem czy dluga czy krotka wersja.
Pozdrawiam!
wpadlam pozyczyc milego slonecznej i udanej soboty;*
Chanelgirl, jakie filmy preferujes?
Jezeli idzie o francuski to bardzo gratuluej, ja zupelnie nie znam tego jezyka. Pamietam jak bylismy wlasnie tam u Ciebie, to genralnie ludzie buntowali sie zeby cokoliwiek powiedziec w jezyku angielskim. Troche to nawet bylo smieszne, kiedy to mialam jakis problem i chcialam kupic leki i kobita w sklepie nic tylko 'I don't speak English'. Wariatka...
Wiesz, wiem jak wyglada taki campus. Wlasnie dlatego tutaj jestesmy, poniewaz moj polowek (jak to Ziutka mowi) postanowil zrobic dodatkowe kursy i jak to jest na uniwerytecie wiem bardzo dobrze.
Jestem bardzo ciekawa gdzie wyladujesz w koncu w tych Stanach. Powiem Ci szczerze ze lubie Kalifornie. Zdajesz sobie jednak sprawe ze jest to miejsce gdzie wariatow jest wiecej niz gdzie indziej. Moja szwagierka mieszka w Long Beach i znam te okolice. Przyjemnie jest znalesc sie w miejscu gdzie sa palmy, gdzie jest cieplo i dobra pogoda. Trzesien ziemi nie bylo od dawna takich powaznych, za to bloto im tam spada namietnie i milionowe chalupki ida do smieci.
ale w tobie duuzo energii i motywacje, bardzo mnie to cieszy :lol:
Jasne,że przed wakacjami trzeba ostro brac się za siebie:DDDD
a pogoda robi się coraz ładniejsza i chyba coraz bardziej zyc sie chce :lol:
Fajnie Ci,ze wszedzie mozesz tak szybciutko dojść u mnie już tak fajnie nie jest ehh :roll:
trzymaj się cieplutko słonko:)
buziak na mile niedzielne popoludnie;*
No prosze, mamy dzisiaj 1 kwietnia, kiedy to sie stalo???
Pogoda dosc ladna, zaraz zmykam na dwor. Diete trzymam choc wczoraj bylo duze poslizniecie, ale dzisiaj taka ladna data, nowy poczatek, 1 kwiecien. Jestem pewna ze wiele z nas mysli w ten sposob o dzisiajszym dniu, jako nowy poczatek, albo pobudka;)
Ja dzisiaj jeszcze nic nie jadlam bo nie mam zabardzo nic w lodowce, jade na zakupy i wtedy wpisze menu.
Pozdrawiam.
Anise, co do filmow to idac do wypozyczalni mam duzy problem dlatego ze widzialam juz zazwyczaj kazdy jeden film ktory oni maja....tylko nie nowosci...weic mozna powiedziec ze lubie wszystko, bardzo lubie tez filmy wloskie, maja taki inny poglad ktory mi sie podoba. Na uniw. wzielam wiele kursow na ten temat, min. kino francuskie, afrykanskie, rosyjskie i fascynuje sie filmem. A moj facet jest filmowcem wiec to moze nie przypadek?haha...
Lece juz oddac dvd i na zakupki. Calusy!
udanego poczatku tygodnia zycze;*