Gratulacje i oby tak dalej ! Chyba też zacznę biegać skoro przynosi to tak dobre efekty.

Co do sobotnich poranków, to nie jest to moja ulubiona pora :P Pewnie dlatego, że mam świadomość, że trzeba wstać, zabrać się za sprzątanie i do tego ugotować obiad. O wiele bardziej wolę niedzielne poranki, kiedy mogę spać do południa, a leniuchować jeszcze dłużej