Ojo joj... wczoraj tak się zaczytałam, że aż zapomniałam się zameldować
Ale już dziś od rana składam raport :
zjadłam: 629
spaliłam: 1006
bilans: - 377
Jakoś tak wyszło że zamieniłam dzisiaj wszelkie sporty na czytanie i tych kaloryjek za dużo nie spaliłam ale za to jak przyjemnie znów móc spędzić cały dzionek z książeczką w rączce
Życzę wszystkim miłego i SŁONECZNEGO weekendu i do zobaczonka wieczorkiem
ANULKA