-
Meeeg, moje zakupy okazały się nie bardzo szczęśliwe, bo gdy tylko wyruszyłam na miasto rozpadał sie deszcz:] Niczym urwanie chmury, więc tylko przejechałam się tramwajem,poszłam do jednego sklepu i z niczym wróciłam do domu :) Wybiorę się jutro,jeśli będzie ładniej.
Grubasku, bardzo dziękuję za ciepłe słowa:) Na pewno będę się trzymać ! Nie chcę już nigdy więcej wyglądać jak na tym pierwszym zdjęciu,które wkleiłam :oops:
mysza, miło,ze wpadłaś i znów będziesz pisać w swoim pamietniczku
bassiuunia, kciuki bardzo się przydadzą, więc z góry dziękuję!!
Sava fajnie,że do mnie zajrzałaś:) Liczenie kalorii jest dla mnie udręką, naprawdę , ale chcę je policzyć [dokładniej węgle ,tłuszcze i białko] dlatego,zeby zobaczyć z czystej ciekawości ile czego zjadam, bo waga mi sie zatrzymała mimo ćwiczeń i diety, więc postanowiłam bardziej zwracać uwagę na to,co jem. Chcę zapoznać sie z tabelami, zobaczyć co powinnam ograniczyć a potem juz bez liczenia kontynuować dietkowanie, bo faktycznie-ja nie jestem maszyną i nie mam zamiaru sie katować liczeniem wszystkiego co zjadłam.
To nie dla mnie. Ja muszę czuć się wolna na diecie, nawet mimo tego,że nie jem wszystkiego na co miałabym ochotę. Nie mogę czuć nad sobą "bata",bo to mnie szybko zniechęca.
Dałyście mi dziewczyny do myślenia z tymi 11 kilogramami. Zmienię suwaczka na 55kg. Zawsze przecież można go przesunąć. Może rzeczywiscie błędnie i zbyt wygórowanie wyznaczyłam sobie cel, a obliczona gdzieś tam kiedyś rzekomo moja idealna waga tez jest za niska.
Nie chcę być wieszakiem,chcę tylko czuć się dobrze w swojej skórze:)
-
Sara, dzięki:) W sumie to ja co chwilę "zacieszam" i susze zęby,bo ogólnie lubię się śmiac i bardzo mi miło,ze uważasz,iż z usmiechem mi do twarzy,bo teraz to już w ogóle bezkarnie będe szczerzyć kły;-)
grytja, święte słowa!!! Tak własnie jest z tymi rodzinkami, tak źle ,tak nie dobrze, nie dogodzisz... Ważne,żebysmy my czuły się dobrze :)
-
mnie tez sie podoba:) i dzieki za odwiedziny a widzialam kolezanke juz tu i owdzie :))
-
Syciu,
ależ u Ciebie wesoło i taka sympatyczna atmosfera, bardzo sie ciesze :D
Życzę miłego popołudnia i bardzo dobrze że będziesz si e teraz wiecej uśmiechać :D :D :D
-
czekam z obiadem na chłopaka,który jak na złość co chwile mówi,ze przyjdzie "za pół godziny":/ A ja głodna,ale chcę zjeść z nim siedzę i myśle,czym by tu sie zająć,żeby nie podjadać ... Wsunęłam już jednego kotleta, kilka ziaren soi i 2 ciasteczka :oops: :( .
Pawłowi przełuża się praca a mi tu żołądek przyrasta do kręgosłupa... on ma kupić po drodze surówke, wiec nawet w domu nie mam się czym dietetycznym"zapchać" ...
:/
Eeeeh...
Rozmawiałam dzis z koleżanką,która dawno mnie nie widziała i stwierdziła,ze wyładniałam:) fajnie:)
-
Jednak gotowanie dla samej siebie ma swoje plusy :wink: Syciu, znając Ciebie, dałaś radę :D :D powiem Ci kochana, ze powórnując pierwsze i ostatnie zdjęcie, które wrzuciłaś, to jest duża różnica, po prostu piękna kobieta z Ciebie :D :D zasługujesz na pochwały, na te na zywo i na forum :D
-
Uhuhu Sysiaku jaka lasencja z Ciebie :D Nie dziwię się, że już tyle schudłaś (patrząc na zdjęcia) skoro nawet w święta potrafisz się tak dzielnie trzymać :D Swoją drogą rodzinka już taka jest. Nie mogą się pogodzić ze zmianami, a liczenie kalorii uważają za dziwactwo. Najważniejsze żebyś Ty czuła się dobrze z tym co robisz. Jesteśmy z Tobą :D :D :D
-
cześć syciaku.
jeeeezu, dziewczyno, JAK JA BYM CHCIALA MIEĆ TAKI BRZUCH I TAKI BIUST!! zawsze mi sie podobały akie bluzeczki z gołymi ramiobnami, ale do tego tzreba mieć odpowiednie kształty, a Ty je masz.
pamiętaj, że najbardziej zdobi uśmiech. uśmiechaj sie jak najczęściej, pięknie Ci w nim!
poza tym TY mieszkasz nad morzem!! ja nad morze jeżdżę zawsze jak mi źle, uwielbiam posiedzieć sobie na plaży i pogapic sie na fale, od razu wszystko siew główce odpowiada odpowiednio.
gratuluję wytrwalości w świeta i dzięki za wsparcie u mnie na watku :*
-
Meeeg, do przyjścia surówki;)nic już nie zjadłam, ale za to P ugotował ziemniaki i dla mnie i ja głupia zjadłam:/ Było to ok 17:30 i do końca dnia już nic nie zjem, więc MOŻE tak źle to nie bedzie....
Nianiu, dziękuję! Te święta faktycznie nawet ładnie mi poszły,różnie było wcześniej, ale teraz ,dzięki temu forum wiem,co dla mnie ważniejsze:)
Aniu, ja własnie uwielbiam siedzieć na plaży i się gapić w fale,bardzo mnie to uspokoja:) Nie lubię za to leżeć plackiem na plaży i sie smażyć w słońcu. Moze sytuacja się zmieni,gdy nauczę się pływac i przede wszystkim schudnę na tyle,by bez skrepowania założyć strój kąpielowy?!:-)
Idę zaraz na film,będę sobie oglądac tv i ćwiczyc z hantlami:)
-
Nie no Syciu, jak Ci chłopak ugotował, to tzreba było zjeść!! :D na pewno Ci ten ziemniak nie zaszkodził, a umocnił wasza miłość :D :D :D
Syciu, tak w ogóle to fajnie, ze jesteś, dziś przeczytałam Twój wpis u mnie i powiem Ci to samo - Ty biegasz, to i ja biegnę, mówisz, ze ćwiczysz, to ja też już myslę, ze powinnam zacząć ćwiczyć, tak łądnie nie jesz :wink: więc mnie dopadają wyrzuty sumienia, ze zjadłam za dużo i staram sie od nowa. chyba Syciu napędzamy sie nawzajem i bardzo mnie to cieszy, niezwykle Cie polubiłam i cieszę sie, ze spotkałyśmy się wśród tylu forumowiczek :D :D :D :D
-
Sysiaku też mówłam, że fajnie wyglądasz:))))
-
cześć dziewczynki!:)
Oj,dało się we znaki to,ze dawno już nie biegałam.
Zrobiłam tylko 3,5 kółka ,co dało ok15 minut.
Mało, ale na dodatek dostałam dziś rano okres i już nie dałabym rady wiecej biec, a ze nie chciałam zemdleć-wróciłam do domku:)
Dziś niespodziewanie musze trochę popracować, więc znów nie będę siedzieć w miejscu.
Boli mnie brzuch,ale postanowiłam codziennie ćwiczyć brzuszki, więc i dziś sobie nie odpuszczę.
Teraz zmykam na śniadanie,potem Was poodwiedzam,a potem do pracy:/
Buziaki i miłego dnia wszytskim!
-
Witam Sycia, dzieki za notke u mnie :) Jesli chodzi o to bieganie to powidziwiam bez kitu ja niecierpie biegac, chociaz czasem jak na silce jestem to sie skusze na bieznie :lol: Milego dnia zycze , pozdrowionka :)
-
Ja sobie mowie,ze zaczne biegac i jak co do czego przychodzi nic z tego.Po prostu to chyba nie jest sport dla mnie chociaz daje najlepsze efekty i najwiecej sie spala biegajac.Ja tez mam @ i czuje sie cos fatalnie,spuchnieta,nie mam checi na cwiczenia ale Wieder mial byc wiec chociaz tego nie odpuszcze..Pozdrawiam
-
witam syciu!!!
dziś weszłam na twój pamiętniczek a tu widzę uśmiechniętą i zadowoloną z życia dziewczyne i w dodatku mieszkającą obok morza, które uwielbiam:) jak ja bym chciała móc teraz pospacerować na plaży..pieknie ci idzie..no i przeczytałam że biegasz??na bieżni??chyba tak bo o jakiś kółkach pisałaś...ja próbuje sie zmotywować do biegania..obok łaki ale wolałabym bieznie bo kółka można policzyć i dokładać codziennie jedno..ale cóż....będę do ciebie zaglądac ślicznotko:) buziaczki na nowy dzień:) 8)
-
Poczytałam troszkę ale nie do końca :-) Powiedz ile już schudłaś od początku diety i ile masz wzrostu????
Pozdrawiam.
-
Syciu,
ale z Ciebie dzielna kobietka :D Bardzo fajnie :D
Miłego dnia Ci życzę i jak najmniejszego bólu brzusia :*
-
hej sycia,
super sobie radzisz. Masz duzo zapalu i na pewno kilogramy szybko poleca w dol.
Milego dnia i pozdrawiam!!
-
Syciu, nie przejmuj się, to na pewno przez @ źle Ci się biegało, zobaczysz jak niedługo bedziesz śmigać :D brzuchy, brzuchy...samej to mi sie nie chce, chyba pójdę na fitness :wink:
-
Jezu,dziewuchy,jak ja dziś ubolewam nad tym,ze jestem kobietą;)
Rano zjadłam tylko lekkie śniadanie[2 wafle ryżowe z dżemem jabłkowym] i dopiero teraz zjem obiadokolację. Sałatke z makaronem,brokułami,tuńczykiem i pietruszką.
Ta moja praca polega na akietowaniu i dzis jedna ankieta dotyczyła cukierków. I na próbnej musiałam niby zjeść 6 cukierków, ja tak pokombinowałam,ze jedynie ponadgryzałam swoje cukierki i w efekcie wyszedł tylko jeden,takze źle nie jest:) A miałam na nie niesamowitą ochotę,bo to moje ulubione,czekoladowe, z różnym nadzieniem...:)Mniam...
pinky87, bo trzeba robić to co się lubi, ja uwielbiam biegać,więc biegam:) Kiedyś tego nie lubiłam,ale na siłce też właśnie wchodziłam na bieżnie. Dziwne to trochę:]
Sava, no własnie ,w te dni ciężko zmobilizować się do ćwiczeń,nie z lenistwa,ale z bólu, ja też czuję sie fatalnie,ale cóż, jak chce sie chudnać,to trzeba ćwiczyć regularnie:)
fineska, dziękuję za miłe słowa:) Nie biegam na bieżni, ale wokół..hmmm... to sie dokładnie nazywa Jasne Błonia, taka trawka z ławeczkami ,a wokoło alejki i drzewa, na którejś stronie wkleiłam zdjęcie mojej trsy z lotu ptaka,wiec można zobaczyć jakie kółka robię:) Będzie mi bardzo miło,jeśli zaczniesz do mnie wpadać, ja też naturalnie z chęcią posprawdzam jak Ci idzie:)
najmaluch, ile schudłam?!? Hehe... jeden kilogram!!!!:D Tamto pierwsze zdjęcie jest z yyyyy...roku??dwóch lat??? temu? Jakoś tak. Wtedy chyba przeszłam samą siebie i ważyłam najwięcej. Od tamtej pory chudłam i tyłam na zamianę, pisanie na forum zaczynałam z wagą 63,więc tyle jest na moim suwaczku, ale na tamtym pierwszym zdjęciu to pewnie dobijałam do 75 :oops: W ogóle to zdjęcie jest pstrykniete w bardzo niekorzystej pozie,moje nogi wydają sie być jeszcze grubsze niz były w rzeczywistości [chociaż,czy na pewno...nie wiem],ale teraz bardzo sie cieszę,ze mam to zdjęcie i je tu wkleiłam,bo niech bedzie przestrogą dla tych,którzy twierdzą,że "jeszcze jedna czekolada mi nie zaszkodzi"!!!!
SaroP, mysza81, no staram się być dzielną, nie zawsze mi wychodzi,ale ...staram się,staram:) Mam nadzieję,ze polecą w dół,bo fajnie byłoby zobaczyc 5 z przodu...
Meeeg, no ja mam zamiar już w piątek pobiec więcej,bo dziś naprawdę nie jestem w formie. Ale przecież trzeba być "twardym a nie miętkim" więc nie ma co się obijac, tylko trzeba biegać,biegać i jeszcze raz biegać:) Mi niestety zostało ćwiczenie brzuchów samej:/ Ale to nic, właczę sobie muzę i bedzie jak na fitnessie;)
Czeka mnie dzis troche pracy na komputerze,to Was poodwiedzam:)
-
Syciu, kochana, zartowałam oczywiście, lepiej pobiegac mnie, niż jakby Cię później mieli zbierac! ważne, że w ogóle się ruszałaś! :D ja jak mam @, to przez pierwsze dwa dni nie ćiwcze, bo to nie ma sensu, szkoda kasy wydanej na fitness czy tego zdychania później :wink: i tak jestem z Ciebie dumna :D szczególnie z tych cukierków, ja bym sie nie oparła :wink:
-
:):):)
Dziękuje za podpowiedz kremu:):):)
Jeśli ktos już ma jakieś doświadczenie z kremami, to warto z tego doświadczenia korzystać;]
Jeszcze raz dziekuje;)
Pozdrawiam:)
-
hehe,no ja na sobie tyle kremów przetestowałam, ile tylko można było:] Ten zdecydowanie jest najlepszy Katarzyno:)
Dziś jak wyjde z domu przed 9, na chatkę zjadę dopiero ok 17:30:/
Musze dziś zjeść jakiś obiad na uczelni.
Nie biegałam dziś i jak zdążę,to MOŻE wieczorem poćwiczę, ale musze jeszczed nadrobić zaległości ze szkoły,wiec nie wiem,czy uda mi się ćwiczyć choćby 15 minut.
Na dodatek moje lenistwo moze wziąć dziś góre,bo całyd zień w biegu,poza domem no i wciąż nie najlepiej się czuję
No ale postaram się zmotywować:]
Miłego i slonecznego dnia wszystkim:)
-
Scyiu kochana, nie musisz sie katować, jeśli źle sie czujesz, masz @, masz dziś zabieagany dzień, to nikt Ci głowy nie ukręci, jeśli dziś nie poćwiczysz :wink: lepiej ponadrabiaj zaległości ze szkoły, aj też takowe mam :roll: i w końcu musze znaleźć zas i na to :roll: echhhh
-
Syciu zgadzam sie z Megg, okres mamy raz w miesiacu i te 2,3 dni mozna sie poobijac ;) Podziwiam za cukierki, podziwiam za bieganie :-) Buziakuje i zycze milego , dietkowego dnia :> :D
-
syciu kochana podziwiam cie za wytrwalosc wiesz!! pieknie ci idzie....ja zacęłam biegać ale wczoraj tylko 10 min i juz wróciłam do domu...biegałam po łakach ale będę to kontynuować...a co niech patrzą i sie śmieją...potem będę lasencja a one nie.....
buziaczki na nowy zabiegany dzionek:) 8)
-
Hej Syciu,a co ty za kremik polecasz bo nie znalazlam nazwy?Ja tez wiele wypróbowalam ale moze tego akurat jeszcze nie?Pozdrawiam i mam nadzieje,ze juz czujesz sie lepiej,ja troszke,jutro powinno byc ok.
-
Zgadzam się z przedmówczyniami. Jak się ma @ to można się poobijać i jesteśmy rozgrzeszone :) Ja też zawsze umieram pierwszego dnia z bólu, i nawet wołami mnie nikt do ćwiczeń nie zaciągnie.
Masz więc dyspenzę, ale jak tylko przestanie boleć to brać się za ćwiczenia, pamiętaj o co walczysz.
Pozdrawiam gorąco.
-
Witaj syciu,
zyczę miłego dzionka :D
Mimo zabiegania mam nadzieje że uda Ci sie dzielnie trzymać i zrealizować zamiary :D
Buziaki :)
-
Sycia udanego dnia ... Nie martw się 1 dzień bez ćwiczeń to żadna tragedia ...
Pozdrawiam.
-
wiem,wiem,dziewczyny, nie ma co przeginac,prawda?! Tylko,że wiecie jak to jest-jak już się wybiję z rytmu ćwiczenia to potem ciężko się zmobilizować;) Więc moze dzis poćwiczę z hantlami a brzuchy ziostawię sobie na kolejne dni:)
Jestem an uczelni,wykłam skończył mi się wcześniej to mogę sobie chwilę tu popisać.
Dziś porozdawałam trochę tych czekolad,zeby mnie nie kusiły.
Znów będę dziś "pracować" z cukierkami,ale nadal mam zamiar być twarda!!!I nie zjeść ani jednego.
W ogóle to rano zachciało mi się ciastka-wzięłam małego gryza,a reszte wyrzuciłam. Stwierdziłam,ze wcale nie chce go zjeść,bo po co,ani nie mam na nie ochoty,ani już mi aż tak nie smakuje:]
Czuję,że spodenki robią się troszeczke luźniejsze:) Bardzo mnie to cieszy,niedługo zmierzę się centymetrem,zobaczymy,czy mi coś ubyło:)
Jutro koniecznie ide biegać,bo śliczna pogoda się zrobiła,aż żal się nie ruszać!!:) Zacznę spokojnie,od 4 kółek,a potem jak będa jeszcze siły to się zobaczy:)
-
Sycia cieszę się, że spodnie robią sie luźniejsze ...To po prostu oznacza, że chudniesz:-)
-
Syciu, z niecierpliwością czekam na relację z mierzenia, na pewno dużo Ci spadło, przeciez tak sie starasz, biegasz i jeju, Ty z tymi słodyczami to jesteś tak twarda!! Normalnie imponujesz mi :!: :!: jak tak nie umiem, ale nauczona Twoim przykładem baaaardzo sie staram :D
-
ojeeejj, dajesz radę kochana!! ja ym nie wywalila napoczeteo ciastka, nie umiałabym. ja przed chwilka zjadlam 3 cukierki, ale to jeszcze w limicie, tyle moe zjadac, zey nie miec kolejneo napadu. a i tak wolalaym cieply oiadek...
trzymaj sie cieplutko :*
-
Ale z Ciebie twarda i wytrwała sztuka :!: Zazdroszcze :!:
-
Miłego popołudnia i wieczorka dzielna kobietko :*
-
Niestety nie udało mi sie nie zjeść ani jednego cukierka,musiałam zjeść 6 ,ale i tak trochę pooszukiwałam i w efekcie wyszło 1,5:)
Padam kochane ze zmęczenia,ale odpocznę i poćwicze wieczorem,jak P pójdzie jeszcze do pracy. A jutro bieg:)
Bo ślicznie u nas:)
Wklepię też sobie balsam ujędrniający,który tak tu zachwalam, bo robię mu reklamę a sama nie używam i bezużytecznie stoi w szafce:]
Aha i bardzo DZIĘKUJĘ,za wszystkie miłe wpisy, tak mnie chwalicie, że aż zal dac ciała i Was zawieść:>!!!!
-
Wow jeśli poczułabym już cukieraska w buzi to zjadłabym chyba wszystkie 6 :P Poza tym bieganie, ślicznie Ci idzie. Ja natomiast nie mogę ostatnio się zebrać - pupa mi się ciężka zrobiła. Staram się jak najwięcej chodzić, ale to chyba nie to samo :?
PS. Ile kosztuje mniej więcej to anty - cellulitowe coś? :D
-
hej, widzialam teraz twoje fotki, sliczna dziewczyna jestes, niewiele musisz schudnac, serio :D
-
jeeezu, mieć Twoje samozaparcie ze słodyczami!! byłabym chuda jak szkielecik :)
teraz ja mam próbę charakteru - w zaloniku prasowym, gdzie pracuję, leży masa cukierków, ciasteczek, chipsów, orzeszków itp :)