Wiem jestem straszna, nie dawałam tak długo znaku życia. Czasem wpadałam na forum ale nigdy nie było zbyt wiele czasu aby Wam pokomentować więc tylko obserwowałam. U mnie duużo się zmieniło-wystarczy spojrzeć na nowy tickerekOd ok kwietnia jest mnie mniej o te..7 kg-aż sama nie wierzę, że zeszłam z tych potwornych 70 już tyle. Jutro kolejne ważenie i mam nadzieję, że będzie poniżej 63. A wszystko dzięki ruchowi-mam potworny wycisk na ulotkach-biegam po schodkach po ok 3 godziny a dziś nawet 5 godzin non stop na najwyższych obrotach. Czasem mam napady jak np w piątek i dziś ale..we wtorek zakładam APARAT ORTODONTYCZNY-straasznie się cieszę bo to było moje marzenie aby mieć proste zęby i nareszcie udało mi się na niego zarobić-każda złotówka wydana na aparat to mój pot wylany na ulotkach-i wiem, że zęby będą mnie potwornie boleć-już od czwartku mam przedsmak tego bo po założeniu takich gumeczek nie mogę gryźć. I dobrze-może to mi pomoże w walce z napadami.
Nie wiem czy będę tutaj pisać, nie oczekuję też komentarzy...zobaczymy, może znowu się wkręcę w pisanie na forumw każdym razie dałam znak życia
buziam mocno!!
Zakładki