Wątek: Magda powraca(od strony 23:)!! Foty str 17,18, 23!!

hejka przeczytalam caly Twoj watek...hmm widze ze mialas podobny problem jak ja czyli do pewnego momentu bylas szczuplutka a pozniej zaczelo sie objadanie....ehhh skad ja to znam...dlatego postanowilam zaczac CIe wspierac moze razem nam sie uda !!

cieszę się, że kotek wyzdrowiał wiedziałam, że będzie z nim wszytsko ok ;]

przy tych ulotkach to rzeczywiscie duzo sie nabiegasz i z pewnoscia schudniesz

udanego weekendu ;*

Hej Mag, no gdzie jesteś?

udanej sobótki ;*

Dziewczynki wiem, że jestem straszna, że tak znikam ale do wtorku-bo we wtorek ostatni raz idę do szkoły aby poprawić chemię i oddać 2 projekty, które muszę jeszcze zrobić niestety a mi się tak nie chce A potem już będę wolna od nauki i bez wyrzutów będę mogła siedzieć przed kompem i Was odwiedzać.
Więc tak-miałam kilka wpadek-np wczoraj się objadałam i wymiotowałam Ale poprawię się-i tak jest dużo lepiej niz kiedyś a wiem, że nie da się od tak wyjść z bulimii. Dzis zrobiłam sobie sesję i fotki umieściłam na moim blogu a część przeniosę tutaj:
Fotka ze stycznia 07

i z dziś:


fotka z 13 kwietnia(moje urodziny):

i z dziś:
[/b]

Fotka z lutego:

i z dziś:


Myślałam, że nie ma wielkiej różnicy i nawet miałam dołka jak patrzyłam na te fotki ale teraz widzę, że jednak różnica jest spora-co wy o tym myślicie?
Więc dziennie jem tak po 1400-na oko choć raczej ni liczę kcal
Dziś wpadło:
-śNIADANIE kromka okrągła ziarnistego, 1 małe jabłuszko
-II śNIADANIE-2 małe jabłuszka
-II ŚNIADANIE (na nogach od 6 jestem dlatego tyle śniadań)-jogurt naturalny 330g, pomidor, ogórek
-OBIAD-70g makaronu graham świderki(waga na sucho), mięso z małego udka kurczaka
-KOLACJA-marchewka, ogórek, 200g chudego twagoku, pół szklanki mleka 2% z kawą inką.

Wyszło ok 1300 więc spoko. Cały czas miałam wycisk na ulotkach, przed którymi brałam ******la-i już 2 razy biegałam po 60 min! bez przerw normalnie-jestem z siebie dumna ale dziś mi było smutno bo pobiegłam do laskui po pół godz wróciłam-nie mogłam biec bo mnie kolka między żebrami łapała-aż mi się płakać chciało bo tak się po bieganiu dobrze czuję a tu lipa-wróciłam i siadłam przed kompem o! zamiast za naukę się brać wrrr. Zaraz porobię brzuszki. A wymiarki przedstawiają się następująco-
pupa-96(-3 cm od 8 maja odkąd biorę ******la)
boczki-84(-4)
Talia-72(-3)
Udo prawe-57(-2)
Udo lewe-56(-2,5)
Ramię-25(-2)
Biust-90(-1)
Tak mniej więcej to wygląda-myślę, że jak na 12 dni-w tym 3 zawalone to nieźle
I waga pokazała66,6!
Jutro się zmierzę rano dokładnie i chowam centymetr na tydzień bo mam obsesję mierzenia się! oki lecę brać się za jakąś robotę-alem się rozpisała-do wtorku kochane!
Ostatnia fotka:

Nie cierpię swego brzucha i boczków!

Meg kochaniutka ty moja, na tych zdjeciach widac duuuuuza roznice masz taki ladny plaski brzuszek uwierz mi zazdroszcze hie hie i moim zdaniem to juz sie nie musisz odchudzac przeciez nie chcemy wygladac jak kompletnie wieszaki i skad ja to znam ten brak czasu, wczoraj prawie do 12 w nocy robilam prace semestralny a za tydzien czekaja mnie egzaminy o ludzie ludzie marza nam sie juz wszystkim chyba wakacje buzy buziaczek dla ciebie

Jaaaaaaaa ale z Ciebie laska! Płaściutki brzyuszek! zgrabne nózki! 66 kg! Gratulacje, oby tak dalej, byle bez wymitów, słyszysz, nie wolno!! Musisz wyjść z choroby, kochana, ale wierzę, ze będzie już ok

oj, widać róznice i to duze! masz super brzuszek! taki płaściutki! gratuluję ;*;*

Co u Ciebie Madziu?

miłego weekendu ;*

co tam? jak dietka? :>

odezwij sie do nas...