Wczorajszy dzień po tym jak mama postawiła przede mną garnek zacierki z mlekiem...ehh szkoda gadać-poszłam na całego![]()
Ale najważniejsze jest aby szybko wrócić do dietki. Więc dziś będzie jak najwięcej piciu-choćbym się miała zasikać
. śniadankiem była Inka z mleczkiem bo nic mi sie nie chce. Do szkółki wezmę herbatkę owocową i pewnie skuszę się na mleczko w bufecie. A w domku zobaczymy(tu będzie najtrudniej).
Moje roleczki już do mnie jadą i będą pewnie w poniedziałek-a i dobrze bo przez weekend ma być brzydka pogoda.
Oki zobaczymy. A dziś stanełam tak z ciekawości na wagę-bo wczoraj objadłam się i pewnie nic mi waga nie spadła bo trochę to żarcie wazyło a i pewnie wzrosła no i okres mam-a tu zonk-69,3!!!!!!!
więc troszke wody jednak spadło-i dzięki temu mam powera aby walczyć dalej!!!! Ach już do tej 5 z przodu-mmmmDobra-witaj szkoło-BUZIAKI!!!!!
Zakładki