-
dziwnie sie czuję, wróciłam do mojego tickera :roll: i nie dziwcie się wadze, którą tam widzicie, mówiłam, że przytyłam!! Co prawda, nie widać po mnie tych wszystkich wróconych kg, tylko część, czyli nie cała praca poszła na marne :roll: aha, i to nie jest taka dokładna waga, jutro się zważę już tak dokładnie :wink:
Mam zamiar od jutra sie ograniczać z jedzonkiem, co do ćwiczeń to jeszcze poczekam, aż wyzdrowieje. Nie mówię, że od jutra będzie konkretna dieta, nie wiem, czy mi sie to uda, ale przynajmniej sie postaram.
ale w najbaliższym czasie chciałabym wcielić w życie taki plan:
:arrow: wyliczywałam wg wzoru Alka, że powinnam jeść ok. 1600 kcal. Postanowiłam więc, ze postaram się dziennie zjadać ok. 1400 - 1600 kcal
:arrow: moim największym wrogiem są słodycze, szczególnie czekolada i wiem, ze bardzo cieżko mi sie bez niej żyje, dlatego, zeby potem nie rzucić się na górę jedzenia, pozwolę sobie na coś od czasu do czasu, byleby zmieścić się w limicie
:arrow: co do ćwiczeń, to chciałabym tak - 2x w tyg na fitnessie i 2x w domu, jak sie uda więcej, będzie super. Myśle, żeby zastosować metodę Alka - czyli plany tygodniowe, jeśli będę wiedziała, jakim czasem dysponuję, będę modyfikować moje postanowienia co do ćwiczeń
:arrow: długo zastanwiałam sie nad moim celem.....przy 66 wchodziłam w sukienki 38 i spodnie 40, no i w sumie było ok, czego znowu mam do siebie wymagać? Ale ustawiłam 65, bo zawsze zatrzymywałam sie na granicy 66 i nie mogłam zejść niżej, może teraz m sie uda :wink:
:arrow: i znów Alek moją inspiracją :wink: :wink: jeśli będę chudła 1-2kg na miesiąc, będzie super :wink: nigdzie mi sie nie spieszy!!
:arrow: i najważniejsze - jutro zaczynma terapię - pilnujcie mnie, żebym na nia chodziła! Jak zacznę marudzić, ze mi tam źle, uśwaidomcie mi, przypomnijcie, ze bez niej nic nie osiągnę, nie schudnę i nie poprawie tego, co jest w moim życiu nie tak!!
Mam nadzieję, ze znów mi się uda, już raz przy waszej pomocy tyle schudłam, teraz znów będzie ok :wink:
ago, :oops: :oops: :oops: masz świętą rację :roll: ale wiesz, jak takie dni wkurzają i wtedy wszytskie problemy wydają sie olbrzmie, no ale trzeba spokojnie usiąść i na każde znaleźć rozwiązanie. Dzieki Edytko:*
gryitko :lol: :lol: :lol: :lol: szukam intensywnie :wink: :wink: :wink:
finesko, ja jednak obstaje przy kotach. ale jak nie będzie przytulnego kotka, może być przytulny student :lol:
Kasiu Cz, dzięki, intensywnie sie kuruję i coś jakby lepiej już jest :wink:
-
Bardzo rozsądny plan!
Będę trzymać kciuki za jego realizację Madziu :P :P
... i pilnować, czy chodzisz na terapię :wink: :lol: :lol:
POWODZENIA :!: :!: :!: :D :D :D
-
Madziu, Twój plan jest wg mnie rewelacyjny. Bardzo rozsądny, długofalowy i przede wszystkim realny. Trzymam kciuki za realizację.
Mam nadzieję, że lepiej się już czujesz.
A co do kotka - to mi się nóż w kieszeni otwiera tudzież chęci do postrzelania sobie mi wracają jak czytam o takich przypadkach. Ludzie, którzy nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim zwierzakom, nie powinni ich posiadać. Utłukłabym i właścieciela psa, i kotka. A już na pewno wezwałabym policję, straż miejską i kogo jeszcze w tamtej okolicy można, coby po kolegium do zapłacenia dostali, bo takich głupoli chyba nic innego jak bicie po kieszeni nie wzruszy i nie nauczy odpowiedzialności za to, co oswoili.
Od takiej koleżanki to na pewno zażądałabym, aby odpowiednią kwotę do czynszu dołożyła. Magda, nie dawaj jeździć po sobie. Choć smutne jest, że takich rzeczy trzeba się domagać, bo nikt się nie poczuwa do uregulowania sam z siebie.
Pozdrawiam mocno.
-
Więcej napiszę jak będę miał czas ale chciałem Ci pogratulować odwagi za tickerka!!! Cieszę się, że masz motywację, i co ważniejsze, planujesz dać sobie czas na osiągnięcie rezultatów! A jeśli chodzi o terapię to będziemy pilnować ;) Jak często masz na nią chodzić?
-
Hej Meguś! Na początek życzę błyskawicznego powrotu do zdrowia!
Przyłączam się do pochwał za plan: rzeczywiście wygląda na bardzo rozsądny i taki do zrobienia. Z całego serca życzę żeby Ci się udało go zrealizować.
Nie wiem kiedy ti znów "zawitam" więc tak na zapas: trzymam kciuki za za udaną ( :!: :!: ) terapię, miły powrót na uczelnię, za Twoją motywację i za co jeszcze chcesz :wink:
Buziaki!
-
no brawo kochanie, brawo!
Taki plan to napewno Ci się uda i będziemy wspierać najmocniej, zobaczysz, uda się!
a ticker... pfffff... skoro nie widać, to chyba ok, prawda? 8)
i napisz nam co tam wszamałaś dziś, jak się czujesz itepe.. :-)
miłej środy!
trzymam kciukole za Ciebie
-
Hej Kochana
Widzę że dojrzałaś do wrzucenia tickera, nareszcie... Teraz będziemy cię ściśle kontrolować z dietą i z terapią i w ogóle ze wszystkim, więc pilnuj się kochana, bo laba się skończyła :D
Żartuję, tak ostro nie będzie, ale pamiętaj że masz w nas oparcie, i że wszyscy cię tu dopingują.
Pozdrawiam.
-
czesc Meeeg:)
powiem ci że w życiu bym i nie dała tyle co na tickerku...tyle miałam sama na początku roku mniej więcej....ja mam teraz 64 i jakoś jeszce mi dużo brakuje do idealu..ten tyłek robi swoje...nie chodzi o wagę a o rozmiary :( :oops:
ale staram sie jak mogę..choć wróg numer jeden to słodkośi a wróg numer dwa to podjadanie...normalnie nie umiem się tego wyzbyć jakoś:(
a ciebie będziemy teraz pilnować ...będziemy na straży,...będziemy krzyczeć jak będzie żle...
pamiętaj tylko o jednym...jeżlei danego dnia już oś popsujęsz np zjesz niezpalanowane słodycze to po pierwszej paczce nie myśl " i tak dzień w plecy więc zjem dalej" ..tylko powiedzz " okej...było dobre ....kolejne słodkości za trzy dni :) "
mam nadzieję że uda ci się wprowadzić troszke ruchu ...
trzymam kciuki
[img][/img]http://republika.pl/blog_fu_719867/2924532/tr/kciuki.jpg[img][/img]
-
-
Szczerze MEgus??. Na zdjeciach wedlug mnie wyszlas szczuplo i nie widze po Tobie zebys przytyla....
Zalozenia masz rozsadne wiec sie ich trzymaj i ....chudnij.
Buzka Megus.
Pozdrawiam.