Kacyk na szczęście przeszedł w miarę szybko, ale co mnie namęczył to mnie namęczył, byłam w pracy totalnie bezproduktywna

Raporciki za wczoraj (padłam o 22.30...)

DZIEŃ SZÓSTY
Menu:
- plusz żelazo,
- płatki fitness + musli + mleko,
- dwie kawy z mlekiem,
- nektarynka, banan,
- trzy kromki chleba razowego z pastą jajeczną, wędliną, pomidor, ogórek, trochę makreli wędzonej,
- mleko z kawą,
- dwa jogurty małe fruttis malnowe - razem 230 g, sześć migdałów,
- mały jogurt fruttis truskawkowy.

Ruch
- rowerek 61 min

Cos dla urody:
- balsamowanie i wyspanie się