Święta, Święta i po Świętach...1/2 kg więcej hahaha. To i tak mało, bo teściowa dobre placuszki miała. Ćwiczyć nie ćwiczyłam, tak jakoś wyszło. Cieszę się, że już po i można walczyć dalej.
śniadanie:
razowy 2 z żółtym serem
2 śniadanie :
banan + danone
obiad:
filet z pangi, łyżka ryżu, marchewka z groszkiem
kolacja:
razowy 2 no i sałatka hahaha