Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: Dieta MŻ+WR+WZR. Kto jest ze mną? :)

  1. #1
    Yasna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Dieta MŻ+WR+WZR. Kto jest ze mną? :)

    Witam wszystkich

    Moja historia jest dluga i zawila. Ile to ja juz razy schudlam...... Jakis czas temu sprobowalam przypomniec sobie jak to sie zaczelo. Chyba w liceum, dieta 1000kcal i codziennie wizyta na silowni. Schudlam do 56 i czulam sie rewelacyjnie. Potem pojawil sie glod i znow sie objadalam. No i oczywiscie przytylam. Ten cykl walkowalam pare razy w liceum. Potem znow schudlam ladnie do 56 w wakacje przed pierwszym rokiem na studiach (jaka dieta nie pamietam, pewnie tez 1000). Z tego co pamietam, przez jakis czas udalo mi sie utrzymac wage, moze nawet przez pare miesiecy. Potem ja stracilam. Do ilu dobilam nie pamietam. Pozniej przyszedl ten czas, ktory wspominam najmilej. Nie katowalam sie tysiacem, liczylam kalorie "na oko" i chyba do ok 1200-1400. Nie cwiczylam chyba tez jakos intensywnie. Ale waga spadla, do 56, i utrzymalam ja chyba przez 4 miesiace. To moj najwiekszy sukces, dlatego, ze schudlam madrze nie popadajac w obsesje liczenia, wazenia i cwiczenia do upadlego, i dlatego ze potem tez nie liczylam obsesyjnie kazdej kalorii, pozwolilam sobie to na lody, to na ciacho, ale z umiarem, kontrolowalam wage i wszystko bylo ok, utrzymywalam 56, spotykalam sie ze znajomymi, biegalam na randki i zakupy (wiekszosc mojej szafy to rzeczy z tamtego okresu ), zakochalam sie na zaboj, bylo cudownie. Tylko potem milosc sie skonczyla, a ja przypomnialam sobie ze jest jeszcze cos slodkiego w zyciu... czekolada. I tak sie dobry okres skonczyl. Potem byly juz mniej madre diety, w tym 4 podejscia do dc (kazde zakonczone rezygnacja), jedno udane podejscie do 800kcal (uczciwie liczac nie wyszloby nawet tyle + wielogodzinne cwiczenia), potem wiele kolejnych podejsc do 800kcal, zakonczonych kleska, myslalam nawet o glodowce... cale szczescie na mysleniu sie skonczylo. Jak widzicie na suwaczku, jestem w punkcie wyjscia, choc o dietach wiem chyba wszystko W koncu postanowilam sie opamietac! Nie ma co sie oszukiwac, diety 800kcal nie powtorze, nie wytrwam w niej, a nawet gdybym w niej wytrwala, to i tak bedzie jojo. Musze siegnac do tego jak sie odchudzalam pare lat temu = MADRZE! Moze zajmie mi to sporo czasu, ale miesiac w te czy we wte, jaka to roznica, skoro schudne NA ZAWSZE. Uzbroilam sie w zdrowy rozsadek i w cierpliowsc i nie mam juz zludzen za da sie schudnac szybko i skutecznie. Moja dieta od wczoraj to MNIEJ ŻARCIA + WIĘCEJ RUCHU + WIĘCEJ ZDROWEGO ROZSĄDKU. Okreslilam sobie limit okolo 1000kcal, ale jesli ktoregos dnia zjem 1300, bo na przyklad bede na rodzinnym obiedzie, to tez sie nic nie stanie, nie zalamie sie, nie zakoncze diety, nie napcham sie czekolada (jak bywalo nie raz). Od wczoraj jestem madrzejsza osoba i jestem z siebie dumna. Zakladam tez ten pamietnik, zeby sie codziennie pozalic lub pochwalic. Mam nadzieje ze bede miala komu (Tylko komu bedzie sie chcialo doczytac do konca tego wpisu Czapki z glow przed tym komu sie chcialo ). Jesli chodzi o moje dane osobowe, to mam 25 lat, 170cm wzrostu i wage jak widac ponizej. Kto jest ze mna?

  2. #2
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja się przyłączę moja historia wygląda dość podobnie, choć młodsza jestem (19 lat :P ). I nie dążę do tak niskiej wagi (osiągnęłam kiedyś 56 kg...na diecie 500 kcal...w tygodniu ). Ale co tam, nie każdy musi być wiotki i szczupły. Ale za to warto być sprawnym i zadowolonym z siebie
    Zdecydowanie duuużo zdrowego rozsądku. Pamiętanie, że dieta jest od DZIŚ na ZAWSZE. I pójdzie jakoś
    Powodzenia ! :P

  3. #3
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja sie przyłacze i trzymam mocno kciuki grunt to zdrowy rozsadek a tego po tym co przeczytalam Ci nie brakuje POWODZENIA

  4. #4
    Yasna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!

    Widze, ze jednak komus sie chcialo doczytac do konca Baszek, Agata, dzieki ze wpadlyscie

    Baszek, jadlas 500kcal tygodniowo? A myslalam, ze to ja sie drastycznie odchudzalam Jak dlugo stosowalas taka diete? Chudlas szybko? Nie pytam oczywiscie by zaczac taka diete Pytam, bo gdzies slyszalam, ze jesli organizm otrzyma za malo kalorii (tu przypomina mi sie minimalna liczba 600 dziennie), to efekt jest gorszy, niz gdyby dostawal wiecej, bo przechodzi w tryb glodowy i nie chce brac ze swoich zapasow. Skomplikowany ten organizm Dobrze, ze juz sie zdrowo odzywiasz. Na pewno nam sie uda

    Agatko, dzieki ze pochwale mojego zdrowego rozsadku Tobie tez zycze powodzenia!

    Od poczatku diety, tj od dwoch dni, pozbylam sie kilogramka. Pewnie to tylko woda, ale co tam, i tak się ciesze Jak na razie cwicze tez codziennie na orbitreku. Dzis wybiore się chyba pograc w tenisa.

    Pozdrawiam!!!

  5. #5
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yasna stosowałam tą "dietę" może z miesiąc i schudłam może ze 2 kg na samym początku :P tzn wtedy, kiedy organizm jeszcze dał się oszukiwać więc to rzeczywiście jest prawda z tym trybem głodowym zamiast tracić kg zaczyna się ograniczanie podstawowych funkcji metabolicznych (np tętno spoczynkowe miałam poniżej 40). Także... nawet nie próbuj naśladować
    Ten kg to niemal na pewno woda - ale następne to będzie tłuszczyk więc ćwicz, ćwicz, ćwicz...
    Powodzenia

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Yasna
    Moj plan na diete jest podobny - ok. 1100kcal i wiecej ruchu :P dlatego z chcecia sie do Ciebie przylacze na wspolne dietkowanie
    Trzymam kciuki za nasza silna wole

  7. #7
    Awatar olinka81
    olinka81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-06-2006
    Posty
    700

    Domyślnie

    Yasna, różnymi drogami trzeba czasami przejść, żeby zrozumieć, że podstawą powinno być słuchanie własnego organizmu i rozsądek - dobrze, że udało Ci się dotrzeć do właściwego punktu

    Trzymam kciuki, żeby rozsądek w dietowaniu Cię już nie opuszczał


    Wiosenno-letnia mniejsza ja - Strona 3
    "Why on earth would you expect anything to change, when you aren't doing anything differently?" Andre Agassi

  8. #8
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witam!.
    Milo ze do nas dolaczylas.Spotkasz tu wiele serdecznych osobek ktorer z pewnoscia pomoga Ci w odchudzaniu .
    Jestes w takim samym wieku i w podobnej wadze. Mam nadzieje ze zgubimy nadprogramwoe kg.
    Pozdrawiam.

  9. #9
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Yasna.

    Widze że mamy podobne doświadczeniaz odchudzaniem, z tym że ja tyję kiedy jest mi dobrze, a gdy przechozę załamanie (najczęściej miłosne) to biorę się za siebie i tracę kilogramy. Aktualnie jestem szczęśkliwa, ale przeszkadza mi mój niemały balast, który postanowiłam zrzucić.

    Ja też dopiero rozpoczynam walkę z tłuszczykiem, ale mam nadzieję że wytrwam, i Tobie życze tego samego.

    Powodzenia!

  10. #10
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Witam! Widzę, że ładnie zaczynasz i masz naprawdę dobre nastawienie, jestem więc pewna, ż epójdzie ci super, czego Ci życze i obiecuję wsparcie do dzieła więc!

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •