a gdzie sie nasze Słoneczko podziało? jak tam Ci idzie?
pozdrawiam gorąco i dziekuje ze mnie nie opuszczasz :*
a gdzie sie nasze Słoneczko podziało? jak tam Ci idzie?
pozdrawiam gorąco i dziekuje ze mnie nie opuszczasz :*
buziak na mily i udnay piatek;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Uff, forum nareszcie dziala
Zycze milego piatku
forum dziala i nie szwankuje wiec wpadam zyczyc milego piatku:*)
Hej juz chyba Happy . Wlasnie mialam do Ciebie wpadac i mnie uprzedzilas, zyczac mi milego weekendu. Tak sie ciesze, ze juz ta chuda dziewczyna zniknela z Twojego podpisu, naprawde. Jeszcze jak sie dobrze zastanowisz czy Twoja docelowa waga 47 kg to jest wlasnie to (a nie jest), to normalnie bedzie hip! hip! hurrrraaaa!
Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze. Dobrze tam masz napisane, nie poddasz sie i w ogole wszystko niech sie wali wokol, ale nie Ty.
Pozdrawiam Cie i rowniez zycze Ci samego slonca i radosci.
wg mnie 55 i bedzie rewelka, nie przeginaj, bo jak sie tak chudnie, to si erobi obwislym wiec przy 47 razcej nie bedzie super. zreszta biust Ci obwisnie i zmaleje bardzo, bo teraz zapewne masz duzy. zastanow sie lepiej
Trzymam kciuki, ale uważam, że 47 to za mało 55 i będzie w sam raz tak jak mówiła julix Powodzenia
heeej ;*
przepraszam za nieobecność, ale miałam nauki w trzy du**...;/ juz ledwo ze wszytskim wyrabiam... nie dośc, że sie do późna w nocy uczyłam do jeszcze wstawałam o 4 żeby dalej sie uczyc, tak wiec masakra...;/ a przysżły tydzien bedzie jeszcze gorszy... nie wiem jak dam ze wszytskim rade...;/;/
dziekuje bardzo za odwiedzinki, że byłyscie ze mna przez ten cały czas
zamówiłam sobie rowerek, dzisiaj przyszedł, pojeździłam ok. 40 min, nie wiem ile kcla spaliłam, bo licznik dopiero mutro bedzie działał...
no tak... wkońcu sama musiałam zrozumiec, ze 45 kg to za mało, a jak w szkole zobaczyłam taka jedna dziewczyne z III klasy, która ma z 175 cm i wazy chyba z 40 kg to sie przestraszyłam i tak sobie mysle, ze ona okropnie wyglada... nogi ma jak patyki, straszniec huda jest, a potem sobie tak mysle, ze przeciez ja tez tak chcialam wygladac, ze przezciez jeszcze tydzien temu chcialam wazyc 45 kg...;/ na szczescie mi sie odwidzialo... moja wymarzona waga to 45 kg, ale jak bede wazyala np 55 kg i bede sie sobie podobala, to dam sobie spokoj z odchudzaniem
wlasnie jelsi chodzi o biust to mam bardzo maly... dziecwzyny, ktore sa chudsze odemnie, maja wieszky odemnie...;/ masakra...;/
eh..,. nie chce byc obwisla... 50 kg to chyba minimum...
Anise heh, jeszcze nie happy, ale juz prawie... zrozumielam, ze zycie nie konczy sie na odchudzaniu, ze mimo wszytsko powinnam sie cieszyc z tego co mam i w ogole jestes kochana ;*;* wszytskie zreszta jestescie ;*
gdyby nie wy, i to, ze na mnie wtedy tak nakrzyczalyscie to dzisiaj bym pewnie chciala z 40 kg wazyc... ciesze sie, ze Was mam ;*;*
ok spadam... zycze Wam wszystkim udanego weekendu ;*;*
no ale taka prawda :P to tak jakbym chciala wazyc :P tez bys mnie zjechala z lekka hehe :P
Zakładki