-
Koniec z błędami
To mój drugi dziennik na dieta.pl.Właśnie jestem po lekturze mojego poprzedniego.Jaka ja byłam głupia.Ważyłam 46 kg i się odchudzałam a nic z tego nie wyszło.Po diecie zaczęłam jeść jeść przechodzić na następną dietę i znowu jeść-i tak w kółko.Ale zmądrzałam.Teraz wiem że to 46 czy 47 było idealną wagą(po obejrzeniu zdjęć z tamtego okresu).Zrzucę 5 kg na rozsądnej diecie a później raz na zawsze przestanę myśleć o tym żeby jeszcze trochę schunąć,bo to mi nie wyjdzie na dobre.
Więc od dziś:
dieta-950-1050kcal.
raz w tygodniu mogę zapomnieć o dietce,tzn zjeść nadprogramowo jakieś 250 kcal
co do spalania kcal jeszcze muszę się zmotywować
.
Dam z siebie jak najwięcej nie popadając w przesadę
Waga:50,5,Wzrost:161
Wymiary:yyyyyy gdzie centymetr??!!W każdym razie muszę wchodzić w najmniejsze ciuchy które mam w domu bo teraz ledwo wchodzę.Nie zamierzam wymieniać całej garderoby!O nie!
A dzisiaj kalorie zjedzone:300 ale zaraz idę coś zjeść.
-
Nikt mnie nie odwiedza,opuściła mnie wiara-po raz kolejny.Nie udało się
-
Ech, jak na mój gust, za łatwo się załamujesz. I za mało w tobie wiary w siebie. Bo przez jeden dzień nikt nie odwiedził, to od razu się nie udało? Ejże, z takim nastawieniem daleko nie zajdziesz!
A poza tym, moim zdaniem, wagę masz idealną. Skoro się jednak źle z nią czujesz, życzę powodzenia w chudnięciu
To niewiele, więc pójdzie szybko. Powodzenia!
-
wiecej wiary w Sibie i pojdzie jak po maśle
-
Właściwie to nie zależy mi by schudnąć.Chcę poprostu zacząć się jakoś racjonalnie odżywiać.W mojej figurze wkurzają mnie moje łydki ale na nie nie ma rady i brzuch który rano jest płaski a wieczorem wygląda jak spora piłeczka.Niewiem jak temu zaradzic.
-
Widzę że mój post umarł śmiercią naturalną
.Ale i tak postaram się tu zapisywać jak sobie dietkuję
.
No więc dziś
śniadanie:2,5 kromki chleba pszennego z kiełkami-120kcal
plasterek sera żółtego odtłuszczonego 30kcal
2 łyżeczki białego sera+pomidor,ogórek 40kcal
kawa 5 kcal
RAZEM prawie 200
-
no sniadanko łdniutko.... oby tak dalej... no najwznziesze zebys zaakceptowajla siebie
-
Uszy do góry i trochę więcej wiary w Nas, a przede wszystkim w siebie
Jeśli chodzi o uda i brzuszek... poćwicz, poćwicz, a będzie ok. wiem, że trudno jest się zmobilizować, ale jak wejdzie to w krew, to żal będzie tego wszystkiego zaprzestać i to rzucić
A poza tym, poodwiedzaj ludzi na wątkach, poczytaj, a znajdziesz bratnie dusze
Jedną już masz
-
Dziękuję za wizytę
.
A właśnie że ćwiczyłam kiedyś przez kilka miesięcy,byłam wprost uzależniona od ćwiczeń.Jednak po pewnym czasie zaprzestałam.I prawde mówiąc te ćwiczenia nie pomogły.
A teraz sobie jem sałatke gruszkowo-nektarynkową z odrobiną serka czekoladowego-150 kcal?
Narazie mało zjadłam ale późno wstaję i póżno chodzę spać a wogóle dziś nie miałam czasu,później myłam wannę jakimś środkem z chlorem i od tego zapachu zrobiło mi się nie dobrze.Uważm że w takim razie jestem usprawiedliwiona? 
Aha chciałam jeszcze spytać ile pijecie wody itd,bo mi sie wydaje że piję za dużo.Wciąż odczuwam pragnienie.Trochę mnie to niepokoi.Jak tylko się obudzę wypijam cała butelkę mineralki i kawę,później jeszcze jedną i duuuużo zielonej herbaty.Razem wychodzi z 5 litrów.:/
-
no jednak wczoraj skończyło sie na 450 kcal....jakoś tak wyszło.
A dzisiaj narazie małe śniadanko(125 kcal).Zaraz ide na spacerek a później może obiad jak zdążę.Zobaczymy....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki