Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: 1000 kcal - to co lubię!

  1. #1
    Ewyka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 1000 kcal - to co lubię!

    Po pierwsze chciałabym wszystkich serdecznie przywitać, gdyż to mój pierwszy post na tym forum
    Wczoraj rozpoczęłam dietę 1000 kcal. Już taką stosowałam parę razy i zawsze byłam zadowolona, bo taka dieta jest niezwykle wygodna. Co prawda nie mam nadwagi, mam w miarę normalną figurę, ale niestety zakładając obciślejsze ubrania czuję się źle. Jeszcze jak stoję to mogę wciągnąć trochę brzucha ale jak siadam to widać moje fałdki Toteż zdecydowałam się coś z tym zrobić przed wyjazdem nad wodę w sierpniu.
    Przyznam się, że jeszcze jednym powodem tej diety jest mój chłop Po pierwsze czasem zwracał mi uwagę na te fałdki a po drugie - wreszcie on się zaczął odchudzać, więc muszę go wspomóc

    Mam CZTERY podstawowe zasady:
    1. Odpowiednia ilość kalorii na każdy posiłek (pewnie tu wszyscy wiedzą o co chodzi, no ale pochwalę się, że ja też wiem )
    * śniadanie 250 kcal
    * drugie śniadanie 100 kcal
    *obiad 350 kcal
    *podwieczorek 100 kcal
    *kolacja 200 kcal.
    2. Nie jem po godzinie 18:00.
    3. Więcej ruchu.
    4. No i chyba najoczywistsze: jak najmniej tłuszczu i jak najwięcej zdrowizny

    A oto co pożarłam wczoraj:
    Ś: 2 x chlebek WASA i 200 g jogurtu
    DŚ: kefir 200 g
    O: rosół z makaronem
    P: pół kromki takiego chleba z formy z łyżeczką dżemu
    K: jajko na miękko + pomidor (300 g) + mała cebulka do pomidora + wasa x 1

    A to zaplanowałam na dziś:
    Ś: duża maślanka (400 g) + świeże maliny (150 g)
    DŚ: chleb ciemny z soją (kromka) + makrela wędzona (tak na oko, malutko, tylko cieniutko na kanapkę)
    O: żołądki bez sosu (100 g) z kaszą gryczaną (niecała szklanka)
    P: wasa z pasztetem drobiowym z puszki i z ketchupem
    K: 3 x kromka chleba z soją z miodem (aż trudno uwiezyć, że taka porcja ma tylko 200 kcal!)

    Dieta jest boska, bo mam tą dowolność wyboru potraw Żeby dobrze ją przeprowadzoć wystarczy www.dieta.pl (tabele kaloryczne), waga kuchenna i kalkulator

    Świetna sprawa, polecam - po tygodniu człowiek czuje się wspaniale - lekko i zdrowo! Ja planuję ją przeprowadzać trochę dłużej (może ze 3 tyg? zobaczymy) a potem co tydzień dodawać sobie dodatkowe 200 kcal (czyli najpierw te powiedzmy 3 tygodnie 1000, potem 1200 przez tydzień, potem 1400 przez tydzień itd...)

    Jeśli chodzi o ruch to ja nie należę do wielbicieli jakichkolwiek sportów, tak więc po najmniejszej linii oporu - spacery, marsze i czasem rower. Kiedyś chodziłam na basem z moją drugą połową, ale niestety druga połowa złapała jakiegoś syfa na basenie co zaowocowało kuracją u dermatologa przez dobre parę miesięcy - tak więc popływam w jeziorze albo w morzu najwyżej...

    A tymczasem lecę właśnie na spacer

    Pozdrawiam!

  2. #2
    LocHlaith jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to ja mam to samo!! niby waga w normie - przed odchudzaniem 180 wzrostu 69 (ajajajaj!!zawsze bylo 67!!) i niby nie zle, ale.... chcialo by sie!! aktulanie jestem na 6 dniu kopnhaskiej, ale potem mam zamiar jeszcze z pol roku ciagnac 1000 kcal. problem w tym ze jestem sportowcem wyczynowym i boje sie ze po prostru zaczne slabnac) zycze wytrwalosci ciaglej i oby jak najdluzej - pozbieraj przepisy z www.dieta.pl - palce lizac niskokalorycznosci) 1000kcal nie musi byc nudne!!

  3. #3
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Ewyka gratuluję zrdoworozsądkowego podejścia, rzadko się takie spotyka

    pozdrawiam i trzymam kciuki

  4. #4
    Ewyka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za dobre słowa
    Dieta idzie mi dobrze, nie narzekam Mam tylko dwa pytania:
    Ile kcal mogę stracić poprzez usunięcie ze smażonego kotleta panierki i odciśnięcie w ręcznik papierowy tłuszczu?
    Jak się robi omleta biszkoptowego? Już dwa razy mi nie wyszedł, chyba mało mąki bo jakiś taki "rozciapciały"

  5. #5
    monikss jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    po pierwsze to cześć! a po drugie: omlet biszkoptowy? mniam...coś pysznego... nie wiem czy o to samo nam chodzi a le ja to robię tak:
    1 jajko + 1 łyżka stołowa mąki
    białko ubijam, delikatne mieszam później z żółtkiem, a na końcu równie delikatnie dodaje mąkę (żeby sie grudki nie zrobiły ) i wrzucam na patelke...marzy mi sie żeby tak kiedyś nie trzeba było ciapciać sie łyżką i przewrócić omlet jednym ruchem patelni heh jak prawdziwy zawodowiec pozdrawiam[/b]

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •