-
-
Hmm, zarówno Twoja niska waga, jak i to, jak mało jesz, wskazują na jakiś problem... Czy na pewno odchudzanie to to, co powinnaś teraz robić? Może po prostu ćwiczenia na brzuch, żeby się pozbyć tłuszczu i rozsądna dieta - do 1500 kcal... Bo przecież nie masz już chudnąć w kg, tylko poprawić parę cm...
Martwią mnie takie posty jak Twój, bo wiem, że granica między dbałością o sylwetkę a anoreksją bywa bardzo cienka...
-
Hmm, zarówno Twoja niska waga, jak i to, jak mało jesz, wskazują na jakiś problem... Czy na pewno odchudzanie to to, co powinnaś teraz robić? Może po prostu ćwiczenia na brzuch, żeby się pozbyć tłuszczu i rozsądna dieta - do 1500 kcal... Bo przecież nie masz już chudnąć w kg, tylko poprawić parę cm...
Martwią mnie takie posty jak Twój, bo wiem, że granica między dbałością o sylwetkę a anoreksją bywa bardzo cienka...
-
Hmm, zarówno Twoja niska waga, jak i to, jak mało jesz, wskazują na jakiś problem... Czy na pewno odchudzanie to to, co powinnaś teraz robić? Może po prostu ćwiczenia na brzuch, żeby się pozbyć tłuszczu i rozsądna dieta - do 1500 kcal... Bo przecież nie masz już chudnąć w kg, tylko poprawić parę cm...
Martwią mnie takie posty jak Twój, bo wiem, że granica między dbałością o sylwetkę a anoreksją bywa bardzo cienka...
-
hej 
cos sie z forum dzieje zamiesiclam posty i ich nie ma:/
No ale odpoczatku.
Dziekuje wszystkimz a odwiedziny
Anczoks dzikuje za troske, teraz juz nie mam zadnych problemów z jedzeniem kiedys owszem takowe byly nawet leczylama sie pod okiem specjalisty ale to juz sie skonczylo. Treaz poporstu hcce wazyc 59-60 w tej wadze czuje sie najlepiej.
Dzis w warszawie beznadzijna pooda jeszcze mialam cwiczenia tereowe wiec padłam jak wrócilam do domu. W dodatku mialam niskie nawet jak dla mnie cisnienie 56/98 i testno chyba 52 czy 54. Wiec zjadalm sobie troszke slodyczy tzn ze 4 kwadraciki czekoladki i kawaleczek torciku wedlowskiego
ale razem chyab nie rpzekroczylo to 200 kcal wiec i tak bilans bedzie jakies 1100-1200 kcal rygorystycznie liczac.
Baterie mi sie wyczerpaly w wadz wiec narazie sie nie waze (to chyba dobrze). Mam taki plan zeby do konca tygodnia (zwaze sie w pon) wazyc 63 kg do konca nastepnego 62 potem 61 i 60
czyli powinnam sie wyrobic do hm 10 czerwca jak dobrze pojdzie
-
Ja myślę, że bardzo ładnie sobie to zaplanowałaś i że jest w porządku... o ile rzeczywiście dojdziesz do tych 60 i nie będzie Cię kusiło już w dół
Okropnie niskie to Twoje ciśnienie... a czekolada czy coś słodkiego od czasu do czsu w limicie kcal nie powinno za bardzo zaszkodzić dietce.
Trzymaj się nadal! Pozdrawiam!
-
buuu
ale mi wstyd wczoraj zjadlam za duzo slodyczy
eh i dzis waga odrazu w góre(wlozylam stare baterie) ale to pewnie z pwoodu zapchania przewodu pokarmowego
chyba nie osiagne tej wagi do konca tygodnia
-
Monsterku, odpisałam Ci i nie wysłało mi posta. Napiszę jeszcze raz, ale jak się poprzedni pojawi 3 razy, to przepraszam...
Po pierwsze też myślę, że to zapchane jelitka podciągnęły wagę, zawsze tak jest, że jak zjesz kolację przepisowo 18-19, a rano się ważysz, to jest parę kilo nawet mniej, niż jak zjesz dużo na wieczór. Nic się nie martw! Jedna taka wpadka nie rujnuje diety i nie przytyjesz od niej, pod warunkiem, że to koniec
Tzn. jeżeli widzisz, że nie potrafisz poprzestać na małej ilości, to lepiej sobie zalóż, że w ogóle nie jesz słodyczy (ja tak mam...). Wagę osiągniesz, jak będziesz się trzymać. Zapomnij o wczorajszym i nie zamartwiaj się, tylko postaraj, żeby więcej tak nie było. I na pewno się uda! A poza tym, jak niektórzy piszą, pojedyncze wpadki podkręcają metabolizm, więc nawet są plusy
Dasz sobie radę! A ja coś będzie nie tak, wchodź na forum... ja uniknęłam paru kompulsów dzięki temu pogotowiu ratunkowemu
Trzymam mocno kciuki!!!
-
eh no i dzis totalna klapa moze nie jedzeniowa ale psychiczna... nie wiem uslyszlama kilka slów prawdy od swojeo chlopaka, przykrych slow ale prawdy... ze mam slomiany zapal, olewam wszystko włacznie z cwiczeniami, mowie ze sie odchudzam a podjadam itd... w dodatku boli mnei gardło czuje sie rozłozona i w poniedizalek mam trudny egzamin
nie wiem ide sie zwinac w malutka kuleczke i popłakac sobie w poduche
-
Bidulko... nawet,jeżeli to prawda, to w każdej chwili możesz ją zmienić! Rozplanuj sobie dzień tak, żebynie chodzić głodna i żeby mieścić się w limicie kcal i do dzieła! I opisuj każdy dzień w pamiętniczku, będziesz się czuła zobowiązana do ładnego jedzenia 
Może potrzebujesz sobie trochę popłakać... byle nie za długo
Spróbuj się skupić na tym egzaminie, jeżeli choroba Ci pozwoli, rozplanować sobie dietkę i popatrzeć na wszystko z uśmiechem
A chłopakowi powiedz, żeby Cię krytykował tylko, jeżeli ma na celu coś konstruktywnego, np. chce Ci pomóc, a nie po prostu pokazać, jaka jesteś niedobra... niech się lepiej zastanowi, jak CIę wesprzeć, żebyś miała więcej siły
Nawymądrzałam się, to idę, bo mnie przestaniesz lubić
Trzymaj się!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki